Cytat:
Napisał Gob1in  Pytanie do MG odnośnie zaginionego miecza najmłodszego z Toppenheimerów - czy ten podarowany wcześniej Detlefowi został osobiście przyniesiony przez właściciela, czy tylko przekazany np. przez służącego?
Drugie pytanie w tej samej sprawie jest takie - czy Detlef widział oręż kupiony przez wspomnianego osobnika jako Kieł, a jeśli tak, to czy jest on podobny do tego sprezentowanego brodaczowi?
Tak się zastanawiam, czy ktoś nie będzie chciał wrobić biednego krasia w kradziejstwo...  |
1. Dotarł jako "przesyłka z liścikiem", przekazana przez służącego.
Test Int nr 1: 92 - oblany. Nie potrafisz sobie przypomnieć jak wyglądał. (PS?)
2. Nie widział, ale jest zgodny z opisem siostry i zgodny z opisem Kła. raczej nikt inny nie wiedział jak wygląda i nie byłby w stanie w takim ekspresowym tempie zorganizować ostrza krasnoludzkiej roboty.
3. Potraktuję ostatnie zdanie jako deklarację działania (zastanawianie się).
Test Int: 22 - zdany ze sporym zapasem.
Gdyby chciał dać miecz Detlefowi go dać mógł to zrobić osobiście podczas spotkania. Do tej pory można było sądzić, że może przekonała go siostra albo nagle zmądrzał. Ale teraz tak, masz rację, ktoś próbuje wrobić krasia w kradzież. I podrzucił mu miecz jakoś tak niedługo po tym, jak owy kraś odmówił Marcusowi. A nawet najlepszy krasnoludzki ochroniarz zamknięty w więzieniu albo z uciętą ręką nie będzie zbyt skutecznym ochroniarzem.
Ad1.
Cytat:
Napisał hen_cerbin Inni również dziękowali. Nawet niedoszły pojedynkowicz zdobył się na zdawkowe "dobra robota". Widać było, że dalej khazada nie lubi. Ale najwyraźniej szanował jego zdolności jako ochroniarza, ponieważ wieczorem dotarła przesyłka z krótkim listem - "Chroń ją lepiej niż pewien młody głupiec". Czyżby zmądrzał? Prezentem był zawinięty w płótno miecz. |
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin