Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2022, 22:00   #78
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Zmaganiom grupy rozpoznafczej snotlingów przyglomdał siem z dystamsu grupowy znachór. W usztach Wszobuj żół dopalajomcom siem fajkem z fajkowym zielskiem. Zawszem mioł je skitrane po kieszeniach. Z ufagom śledzimł poczynia tych na pfszodzie. Ofszem mioł iść z nimi, alem nie po tom óczył się m leczyć, żeby jak ten gupi nararzamć siem na niebezpieczemstwo jakiem czycha na tych co idom pierwsze.

Na spokojniem Wszobuj zauwaszył, że wiemcej jak jeden snot na linu to nie dobry pomysł. Snoty padauy z linu jeden na drógi i Wszobuj musiał odwracac patrzałki w drugom stronem, co by darmo nie musiemć kogo łatać. Najchemtniej zostauby tak jak stoł, alem ktoś musioł dobić... pomóc jak któreś ze zwiodu siem zrani. Bo Krowulec kazać, to Wszobuj musieć. Pewnie by nie musieć, gdyby ochromniaszowi Krowulca nie pomylił ziółków.

Wziomł wiemc Wszobuj ruszył przed siebiem i żem tesz widzioł, że po linu lepiej wolno i ostroszno wchodzić, dlategom tesz dopierom, jak ostatni z grópa wejść po linu, Wszobuj poprawił swoje torbe z dobytkiem i ruszył na linu, co by ostrożnie wejść na gura. A żem był ostatnim to moszem zdomszy uciemc, jak co znajdom niebezpiemcznego te na pszodziem.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline