Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2023, 21:23   #10
Lord Cluttermonkey
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Pod tym linkiem będzie znajdować się karta pierwszej postaci mojej kampanii solowej - Kurta Baina.

Nareszcie znalazłem czas, żeby zajrzeć do dodatku do ACKS Barbarian Conquerors of Kanahu i sprawdzić, jakim ekwipunkiem dysponuję. Dla przypomnienia klasa terran enginner podobnie jak klasa terran cosmonaut z tego podręcznika, nie zaczyna ze sztukami złota, tylko z ustaloną listą ekwipunku, w fikcji będącego pozostałością po rozbiciu statku, przejściu przez portal między światami, użyciu wehikułu czasu, itd., itp.:

Cytat:
Equipment: As Terran cosmonaut + personal automaton (flamethrower*)

Terran Engineers do not start the game with the standard allotment of gold. Instead, their space capsule includes advanced survival supplies, as follows:
• Flight Suit - treat as a Visitor environment suit but with double weight.
• Flashlight – as bullseye lamp but heatless. Battery provides power for up to 12 hours of operation.
• Radio – none of the natives has a radio set, but using this radio might attract the attention of Visitors.
• First-aid kit – has enough supplies for 1d6 uses. When using it, increase the character’s effective Healing proficiency by
1. For example, a cosmonaut without any first aid training will function as if he has Healing 1 when using the kit.
• Emergency rations enough to feed one person for 8 days.
• Canteen with 1 liter of water. Refillable, of course.
• 10 water purification pills (see the technology chapter of
this book).
• Machete – treat as Short Sword.
• Folding knife – for field use, too small for combat.
• Pistol with 3 magazines – each with 10 rounds.
• Sewing kit.
• Match box with 20 matches (start fire automatically).
• Fishing kit.
• Wire saw.
• 3 flares – used for illumination (each as torch; lasts for 1 hour) and attracting attention.

*(The pyromaniac’s personal automaton is a backpack-fed flamethrower. Stats: HD 1, requires operator, flame breath 3/day dealing 1d6 damage in a 90’ long by 30’ wide cone, no movement or attacks otherwise, immune to poison/gas/charm/hold/sleep, AC 0, weight 2.5 stone)
Po zapoznaniu się z tą listą poprzedni concept art dla postaci wydał mi się nieodpowiedni - teraz bardziej wyobrażam sobie Kurta Baina jako postać we wdzianku rodem ze Star Treka niż długowłosego, odzianego w szatę maga z miotaczem ognia zasilanym jakimiś duszami uwięzionymi w zbiorniku. Oczywiście tutejsi raczej myślą, że Kurt jest magiem z odległej krainy, niż inżynierem z zaawansowanej technologicznie, obcej planety. Może widzą go tak, jak był właśnie ukazany na poprzednim concept arcie. Raczej, może? Sprawdźmy.

Czy Saeuńczycy wiedzą, skąd tak naprawdę pochodzi Kurt Bain? Szansa: No Way (15%). 1d100 = 43. Wynik: Nie, nie wiedzą.

e. Spoglądając w stronę odchodzących awanturników, Kurt zastanawia się, co dalej. Jakie motywacje mogą nim kierować? Spróbuję opisać przynajmniej kilka z nich:
- przeżycie pośród nieznanego ludu i we wrogim środowisku,
- ciekawość targająca naukowcem, który przez przypadek znalazł się w zupełnie nowym świecie,
- ucieczka przed czyhającym na jego życie wrogiem (bohatera niezależnego, którego wylosowałem w pierwszej części),
- przegrupowanie się z pozostałymi przy życiu załogantami - o ile ktoś przeżył,
- odnalezienie i naprawienie rozbitego statku albo zdobycie nowego pojazdu, dzięki któremu będzie mógł opuścić ten świat,
- powrót do dawnego życia,
- mroczniejsza żądza władzy, jaką może odczuwać ktoś pochodzący z zaawansowanej technologicznie cywilizacji, kto nagle znalazł się pośród przedstawicieli przedindustrialnego, prymitywnego społeczeństwa.

Pierwsza wydaje się najpilniejsza do zaadresowania, tym bardziej, że w ekwipunku Kurta Baina nie ma żadnej lokalnej waluty, za którą mógłby zdobyć wikt i opierunek na najbliższe kilka dni, choć przyznam, że po głowie chodzą mi dwa zwariowane, bardziej nieszablonowe pomysły. Jeden to wspomniane chyba wcześniej włamanie się do domu zaginionego wynalazcy, a drugi to zaczajenie się na awanturników, kiedy będą wracać z lochu, wystrzelanie ich z pistoletu plazmowego lub usmażenie miotaczem ognia i zgarnięcie ich łupu. Do zrealizowania pierwszego brakuje mi umiejętności złodziejskich, ale drugi brzmi tak kusząco, że aż nie mogę sobie tego odmówić. Z tyłu głowy mam też, że kręcąc się po miasteczku ryzykuję spotkanie z tropiącym mnie wrogiem, więc może lepiej nie spędzać w nim za wiele czasu.

Brakuje mi jednak kilku szczegółów - po pierwsze, o awanturnikach, a po drugich, o najbliższym terenie wokół tej osady tudzież miasteczka.

Jak wyglądali poszukiwacze przygód, z którymi rozmawiałem? Worlds Without Number ma kilka dobrych tabel pomocnych w generowaniu wyglądu przeciętnych mieszkańców nibylandii. Rzućmy okiem na wyniki, jakie uzyskałem:

Wygląd Saeuńczyków:
Typical Skin Colors in the Populace: Ruddy or tanned complexions
Hair Color: White or white-blond
Hair Texture: Very tightly-curled
Eye Coloration: Black or extremely dark brown
What’s the Typical Build of the People?: Smaller and slighter than their neighbors
Optional Common Forms of Adornment: Socially-meaningful animal motif items
Optional Physical Quirks or Traits: They have light-emitting organs or skin


Doprecyzujmy rzut na Optional Common Forms of Adornment rzutem na Table 2-2: Creature Attributes z Tome of Adventure Design. Wynik 1d100 to 14: Bull/cow Bovine body form, horns, herd animal, hoofs, charges into combat, quadruped.


Nie ukrywam, że w pierwszej chwili pomyślałem o niezwykłej przydatności żywych pochodni w lochach. A tak już poważniej, najbardziej zaciekawił mnie wynik rzutu na zwierzęce motywy i go zamierzam zinterpretować w pierwszej kolejności. Wracamy do Biblii. Pod nieobecność wynalazcy, który cieszył się dużym szacunkiem wśród przygnębionych miejscowych, Saeuńczycy zebrali co mieli i przetopili je w posąg złotego cielca, którego wizerunek został także powielony na biżuterii mniejszego formatu czy też wykonanej z mniej szlachetnych metali. Sylwetka samego zaginionego zaczyna rysować się jako ktoś na kształt Mojżesza? Tylko że zamiast udać się na górę Synaj, zstąpił do legowiska Bestii. Po dzisiejszej sesji jestem naprawdę zainspirowany, a to nie koniec.

Uroki najbliższej okolicy:
Significant Terrain Features: Rain forest. Vast, damp, and green.


Fantasy Vietnam! Tego się nie spodziewałem w moich najdzikszych snach! Przypomnę, że Kurt znajduje się na obcej i wrogiej ludzkiemu życiu planecie - rozległe, wilgotne i zielone dżungle nieznanej flory i fauny wyobrażam sobie na obecny moment tak - urok tutejszej natury jest taki, że jest nie do przedstawienia na statycznym obrazie, a dla niewprawnego oka coś, co wydaje się w jednym mgnieniu oka nieszkodliwą, raczej nieruchomą rośliną może okazać się morderczym drapieżnikiem.


Na koniec muszę jednak nadmienić, że do tej pory nadużywałem dwa terminy - czarostatek i planeta. Ten pierwszy dlatego, że Kurt Bain jako terran engineer pochodzi z innego uniwersum, bardziej zaawansowanego technologicznie, a może pozbawionego magii. Statek, którym rozbił się na tej planecie, nie musiał być wcale czarostatkiem w rozumieniu Spelljammera, choć z drugiej strony, skoro zdolności terran engineera działają tak jak magia w przypadku innych klas, takie wyjaśnienie też miałoby sens. Na obecny moment widzę jedynie potrzebę wyklaryfikowania, jakie jest pojęcie miejscowych o czarostatkach i innych planetach - raczej niewielkie, skoro Kurt Bain dla nich wygląda jak jakiś mag z odległych krain.

Planeta zaś, ponieważ mimo że używam tabel ze Stars Without Number, nie będzie to kampania science fiction tylko space fantasy. Tworzone światy nie muszą być planetami takimi, jakie znamy - jeśli któryś będzie płaski tak jak Świat Dysku, a inny startrekowskim sześcianem, let it be. Grunt, że łącznikiem pomiędzy nimi są wspomniane czarostatki umożliwiające podróż od jednego do drugiego. Dla przykładu wylosowany outpost world jako charakterystyka Saeunn podręcznikowo zakłada, że jest to planeta leżąca gdzieś na obrzeżach "ludzkiej galaktyki" - ja zaś widzę to bardziej jako miejsce styku dwóch sfer czy planów egzystencji, niekoniecznie ciało niebieskie. Punkt większej cywilizacji wysunięty w stronę miejsca ukształtowanego przez wrogie, nieznane siły - coś jak kresowski Szerer i siły stojące za alerami z "Północnej Granicy", ale w tym przypadku to nieznani (bo jeszcze niewylosowani) odpowiednicy alerów stanowią większość (i to jak przytłaczającą!).
 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 05-04-2023 o 20:27.
Lord Cluttermonkey jest offline