Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2023, 19:54   #19
Lord Cluttermonkey
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Cofając się, naliczyłem łącznie „dwunastu gniewnych ludzi” (4d10 plus trzech z poprzedniej sceny, gdzie 4d10 to liczba wzięta z podobnego spotkania losowego opisanego w AX3 do ACKS, które posłużyło mi za inspirację).

Korzystając z Midjourney wygenerowałem brakujące osiem portretów (angry beggar with bioluminescent skin).




Chyba użycie miotacza ognia przestaje być wyłącznie żartem…

Tak też czynię, choć nie kieruję tej broni od razu na żebraków - próbuję ich odstraszyć płomieniem, kierując go najpierw ku górze i stopniowo opuszczając w stronę natarczywej biedoty.

Rzucam na morale (2d6-2 = 3+2-2 = 3, czyli retreat!). Ciemności Saeunn wypełniają się krzykami przestrachu, kiedy zaczynają uciekać.

Co dalej, Kurcie Bainie? Zostałem sam na sam z ciemnościami nieznanego miasteczka, będącego zaledwie niewielkim "punktem światła" w całkowicie obcym świecie. Niestety nawet główne arterie tej osady nie są oświetlone (16%). Nie wiem też za bardzo, gdzie powinienem iść, aby znaleźć jakieś schronienie (33%), ale lepiej obrać kierunek i zacząć ruszać nogami, jeśli nie chcę spotkać kolejnych śluzowatych zombie (6 na 1d6) lub jeszcze większej grupy żebraków (odstraszeni miotaczem ognia będą uciekać przez 1d10 rund).

Ponownie rzuciłem na miejskie przygody, lecz tym razem według tabeli nocnych spotkań losowych z Cities Midkemia Press...

Cytat:
4 Beggars/Thieves is in trouble with the Guild and asks Character for help.
Znowu żebracy (50%)? Jeszcze może z tej samej grupy, którą odstraszyłem miotaczem ognia (33%)? Przyglądam się ich twarzom jaśniejącym w ciemnościach. Wygląda na to, że tak. Rozpoznaję ich. To ta trójka, która pomagała mi w odwróceniu uwagi śluzowatych zombie od łupu. Jednak kiedy tym razem ponownie kieruję w ich stronę miotacz ognia, unoszą ręce do góry i proszą błagalnie Kurta o wysłuchanie, zapewniając, że możemy pomóc sobie nawzajem.

Zadrwiwszy pytaniem, jak taka banda chciwych obdartusów może mu pomóc w inny sposób niż jako obiad dla śluzowatych zombie, Kurt słyszy, że tutejsi żebracy są oczami i uszami znacznie potężniejszej organizacji, nazywanej po prostu Gildią.

Jakiej pomocy oczekują? Odpowiedzi szukam w Tome of Adventure Design:

Cytat:
3d100
type of mission: individual (22)
mission: find missing (47)
individual subject of mission: saboteur (41)
Jeśli nie odnajdą tego żebraka, który zaginął w trakcie odwracania uwagi śluzowatych zombie od Kurta, będą mieli poważne kłopoty w Gildii.

Kiedy to słyszę, w głowie pojawia mi się od razu kilka pytań:

1. Zaraz, zaraz, czy on czasem nie wylądował w brzuchu zombie?

2. Dlaczego ten zaginiony żebrak jest taki ważny?

3. Dlaczego nie powiedzieliście o tym od razu, tylko próbowaliście najpierw wyłudzić jak najwięcej monet?

4. Jak miałbym niby pomóc, skoro jestem zupełnie nowy i nie znam tego miejsca?

5. Czemu zależy im akurat na mojej pomocy?

6. Co im grozi ze strony Gidlii, jeśli go nie odnajdą?

7. Co ja z tego będę miał?

 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 26-03-2023 o 15:49.
Lord Cluttermonkey jest offline