25-04-2006, 17:09 | #11 |
Reputacja: 1 | Gdy przyszedłem na moją pierwszą sesję, którą miałem prowadzić, to wszyscy byli już po jakiejś żurawince - rezultat - nie dało się prowadzić, zwłaszcza, że na pierwszej sesji nie za bardzo sobie radziłem...Po prostu jak ktoś już coś wypił, to był bardzej sobą niż postacią. Potem prowadziłem sesję mojego brata i jego kolegów - po 14 lat, bez alkoholu, i było wspaniale. Ogólnie nie piję, bo mam jeszcze krucjatę na jeszcze pół roku =)
__________________ Nie chcę ukojenia, które mogłoby mi odebrać skruchę, nie pragnę uniesień, które wbiłyby mnie w pychę. Nie wszystko, co wzniosłe, jest święte, nie wszystko co słodkie - dobre, nie wszystko co upragnione - czyste, nie wszystko co drogie - miłe Bogu. |