Cytat:
Potwierdzam. Straszne męczarnie, ale można zemdleć przed zgonem. |
To była seria niefortunnych zdarzeń :) A co do stronki, to komuś jeszcze nie działa? Ja już nawet z komórki sprawdzałem i zero problemów. |
Dziś dla odmiany chodzi. Swoją drogą, niby takie z nas bohatyry mają być, a szanse na sukces w teście mamy niewyraźne - biorąc z przykładowych postaci, które wyglądają dość rozsądnie, to właśnie zaledwie te 50% w obrębie własnej specjalności. Zastanawiam się też, czy sesja nie zamieni się w serię solówek, bo każdy potrafi działać właściwie na jednym polu jako-tako, a poza tym to już nie barzo. |
Uff, to się cieszę, że stronka działa. Bo nie miałem już pomysłu, co z tym zrobić. Szanse są i tak większe, niż przy normalnej mechanice Rogue Tradera. Do tych 50% najczęściej dochodzi jeszcze bonus ze sprzętu. Się nie lękaj. A tego ostatniego nie rozumiem. Skoro każdy jest specjalistą w wąskiej dziedzinie i będzie potrzebował wsparcia reszty, to chyba logiczniejszym jest chodzenie razem, niż chodzenie samemu? To dlaczego solówki? :) |
Nie wiem czy chodzą, może raczej czasem spotykają i ogólnie wspolpracują? Zresztą zobaczymy. Mam nadzieję, że bez gdoca w takich warunkach? Edit: Masz już jakieś zgłoszenia? Chciałbym sobie Mistrza Wojny zaklepać... |
Drodzy, w ramach ogólnych odpowiedzi na otrzymane już karty: 1. Psyker/Spacznia to nie do końca jest coś, co pasuje do każdego konceptu postaci. Najczęściej są to jednostki co najmniej lekko straumatyzowane, których większość populacji najnormalniej na świecie się panicznie boi. Nie dość, że praktycznie od młodości mają do czynienia z demonicznymi energiami, to jeszcze porwano ich i wywieziono w niewolniczych statkach, by w końcu latami torturować i warunkować na Św. Terze. Astropatom dodatkowo wypaliła oczy potęga samego Złotego Tronu/Astronomicanu... Czasem zdarza się, że służą w rangach inkwizycji/kościoła ale raczej postrzegani są wtedy jako zło konieczne w walce z heretykami i nigdy im się do końca nie ufa. Nie ma jako takich dobrych "czarów" dla kapłanów. Warto też zauważyć, że by postać mogła robić za komunikator międzygwiezdny musi być Astropatą, nie starczy by była Psykerem. 2. Co do możliwych motywacji dla postaci, to wybór jest ogromny. a) Niewyobrażalne wręcz bogactwa całych światów b) Władza. Możliwość dowodzenia tysiącami ludzi/ogromnymi maszynami wojennymi. c) Ambicja. Możliwość wywalczenia sobie własnego dominium wśród gwiazd/założenia potężnego rodu/kupieckiego imperium. d) Ciekawość. Miliony nieodkrytych światów/kultur/ras. RT jako jedni z nielicznych mają prawo studiować xenos i nawiązywać z nimi kontakty. e) Technologia. Poszukiwanie nieodkrytych tajemnic z Mrocznej Ery Technologii rozrzuconych nadal wśród gwiazd. f) Ucieczka. Lord-kapitan ze swoją władzą może zapewnić azyl osobom, na których normalnie w Imperium czekałaby śmierć. g) Sława. Możliwość stania się bohaterem wojennym, żywą legendą, odkrywcą i idolem dla miliardów. Ewentualnie szansa na super-honorową efektowną śmierć, o której mogą marzyć wojownicy ze zrytualizowanych kultur. h) Niesienie wiary i cywilizacji. Możliwość zaludniania całych światów i formowania ich kultury według własnych założeń. i) Praworządność. Walka ze złem za pomocą ogromnego, nafaszerowanego armatami statku wielkości miasta jest łatwiejsza niż na piechotę z pistoletem :) I dużo, dużo innych :) --------------------------------------------------------- Poprzedni post: 1. Sesja będzie absolutnie bez gdocania. 2. Żadnego odważnego jeszcze nie ma. 3. Nie widzę powodu, by wiele z ról na pokładzie nie mogło się dublować. Dwóch militarnych dowódców mogło by dość sprawnie podzielić swoje strefy wpływów, szczególnie, że oddziały są najczęściej rekrutowane dość chaotycznie i są między nimi spore różnice. 4. Co do łażenia razem, spotykania się itp. to praktyka i oficjalne kampanie pokazują, że model gry nie odbiega wiele od startrekowego. Niby ma się do dyspozycji całe zastępy pomagierów, ale we wrażliwych sytuacjach najbardziej procentuje wysłanie wpierw absolutnej elity - czyli graczy. Setka żołnierzy jest fajna i ma swoje zastosowanie, ale nie wtedy, gdy w trudnej sytuacji mogą spanikować i rozpętać wojnę, gdy wy akurat chcecie pokoju. Tak samo macie setki techników, ale przy tajemniczym obcym artefakcie, który potencjalnie może wysadzić całą planetę raczej powinien wpierw grzebać najlepszy z nich. Tak więc idea sławnego, kiczowatego "Away Teamu" oficerów, jak najbardziej ma tu zastosowanie i będzie dużo okazji do drużynowego grania. |
Gorąco polecam tego Allegrowicza! :D Sesje zgrabne i ładne. Nie dość że mają rączki i nóżki, to jeszcze główka się znajdzie. Polecam każdemu spragnionemu mocnych wrażeń, wesołej sieczki i główkowania, bo to wszystko, a nawet jeszcze więcej znajdzie się właśnie u Tadeus'a. :D |
Panowie, przestańcie już słodzić, jaki MG jest, każdy widzi :) Bardziej boje się o odstraszające działanie uniwersum, w którym (cytat z gracza na pierwszej sesji) "każdy gra Hitlerem-kanibalem". A do tego połowa dostępnych profesji wygląda jak potwory z koszmarów i lata się kaplicą z armatami. Nie mówiąc już o orkach na motorach i fakcie, że większość robotów w tym uniwersum składa się w połowie z upiornie zdeformowanych gnijących zwłok, a nad głowami latają kurierzy z robo-czaszek (czasem też z cyber-noworodków...) :P To mocna sprawa. Dla spaczonych koneserów gatunku, którzy zaliczyli już wszystkie normalne systemy :) |
Ja uwielbiam uniwersum młotka : P Postać będzie, choć pewnie po weekendzie, gdy będę miał więcej czasu. |
Dobra, ja jednak biorę Astropatę. Staty wrzucę tutaj, żeby było wiadomo co potrafię, to nie bedziemy dublować umiejętności. Strzelanie: 5 Sprawność: 5 Percepcja: 10 Przekonywanie: 10 Maszyny Logiczne: 10 Spacznia: 15 Fabularka obmyślona, bedzie na dniach, jak się dorwę do czegoś pełnowymiarowego do pisania. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:33. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0