|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-12-2014, 19:44 | #1 |
Reputacja: 1 | [Neuroshima] W kleszczach Atlanty Obudziliście się w ogromnej hali. Odrapane ściany, sypiące się kolumny, walające się cegły. W powietrzu unosi się tyle pyłu, że można wręcz poczuć gruz w nozdrzach. Przewrócone betoniarki leżą pośród złamanych łopat, zardzewiałych wiader, taczek i zagęszczarek. Rozmaite narzędzia, drabiny, śrubokręty, młotki, jakieś gwoździe czy inne klucze walają się na podłodze. Głowy bolą jak cholera. Prawdopodobnie przez to, że jakiś czas temu uderzenie kolbą karabinu wyłączyło waszą świadomość. Grupa gangerów zaczaiła się na drodze do Atlanty. Dwójka przeciwko szóstce. Można było albo sięgnąć po broń i zostać rozstrzelanym w ciągu sekundy, albo modlić się po cichu i liczyć na szczęście oraz miłosierdzie…którego i tak się nie otrzyma. Próba wstania kończy się upadkiem – po ciosie w głowę wciąż trudno o złapanie równowagi. Nie ma też jak się podtrzymać o kolumnę obok; ręce są ciasno związane za plecami. - No proszę kto się obudził. Witamy w naszym uroczym zakątku! – młody latynos, który wygląda jakby od dziecka był karmiony sterydami, uśmiechnął się na wasz widok. Zza jego barku wystaje lufa od strzelby. Po potężnej klatce piersiowej przechodzi długa blizna, idąc aż do krawędzi bojówek. Przy udach ma doczepiane kabury, w każdej po rewolwerze. - Zapraszam do szefa! *** Trójka ludzi, z bronią cały czas w dłoniach, poprowadziła was na piętro. Drzwi są zamknięte, a wasi nowi towarzysze najwyraźniej nie garną się, żeby ot tak je otworzyć. Z pomieszczenia dochodzi znajomy dźwięk – dźwięk, jaki w obecnym jest powszechny i często spotykany. Dźwięk jaki rozchodzi się po uderzeniu kogoś w mordę. - Obiecuję, że już więcej… - kolejne uderzenie przerwało to zdanie. Następny głos brzmiał już zupełnie inaczej. Wydawał się być przyciszony i chrapliwy, ale jednak docierał do waszych uszu. - Czy ja … Dźwięk. - …o cokolwiek… Dźwięk. - …pytałem… Dźwięk. - pierdolony….zasrańcu! Kolejne ciosy przestały być już oddzielone choćby sekundą przerwy. Zlepiły się w ciąg uderzeń, bolesnych jęków i krzyków. W końcu przytłumiły się, można było usłyszeć tylko niezrozumiały bełkot. - Wejść! Latynos otworzył wam drzwi. *** W kącie pokoju, przy szafkach, leży zakatowany strzępek człowieka. Ciemny odcień skóry prześwituje pomiędzy plamami i strugami krwi, w której ofiara jest ubabrana na całej twarzy i ciele. Próbuje unieść głowę, jednak w drgawkach ją opuszcza. Słychać już tylko jej ciche pochrapywanie – próbuje oddychać przez pogruchotany nos; nie ma siły żeby wyjąć brudną szmatę, włożoną mu w spękane usta. Przy biurku, plecami do was, stoi wysoki, barczysty mężczyzna. Pomarańczowa marynarka, na głowie kapelusz. Na dłoniach kastety, z których ścieka krew. Zgina głowę w lewo i w prawo, strzelając przy tym kości w karku. Powoli odwraca się w waszą stronę. ------------------------------------------------------------------ Witam serdecznie. Mam na imię Michał, a tu jest mój pomysł na przygodę. Mam nadzieję, że wstęp zachęci wszystkich odwiedzających Przygoda jest przewidziana dla osób początkujących, takich jak ja. Debiutuję na tym forum, a jest to debiut o tyle duży, że zaczynam od prowadzenia, a nie od bycia prowadzonym. Dlatego osoby, które brały udział w więcej niż w jednej sesji, proszę o nieskładanie kart - odczuwałbym pewną presję. Co do przygody:
Co do bohaterów, to przyjmę dwójkę graczy. Jedna osoba to byłoby za mało, a trójka to mogłoby być dla mnie za dużo do ogarnięcia. Kiedy już więc ta dwójka zostanie wyłoniona, to poproszę o krótki opis tego jak doszło do tego, że wędrują razem, oraz dlaczego udali się akurat w stronę Atlanty. 63 punkty do rozlosowania na współczynniki (oczywiście bez wliczania wszelkich bonusów z tytułu pochodzenia). Dowolna długość historii postaci. Będę stosować mechanikę, ale tylko w zaciszu domowym; nie będę wstawiać wyników rzutów w wątku samej przygody czy też w komentarzach do niej. Można mi zaufać, postaram się żeby bohaterom nie zacinała się broń przy każdym strzale. W kwestii wyposażenia nie trudźcie się zbytnio - jak zauważyliście przygoda zaczyna się w momencie porwania przez gangerów. Wysoce wątpliwe jest, że pozostawiliby wam broń w rękach. Choroby miałem sam wylosować, ale w sumie możecie sobie wybrać, czemu by nie. Pick your poison. Nie jestem pewien, czy powinienem spoilerować, no ale chyba lepiej jednak uprzedzić. Kilka profesji raczej się nie odnajdzie w sesji: kurier, łowca, łowca mutantów, treser bestii, tropiciel, zabójca maszyn. Oczywiście jeśli ktoś się uprze, to ok, ale na własną odpowiedzialność. Reszta postaci powinna się odnaleźć. Wszelkie dialogi preferowałbym mieć w google doc, wydaje mi się to być dość pożyteczne narzędzie...ale zasięgnę jeszcze języka i opinii na temat ewentualnych alternatyw. Tempo sesji: 4 dni dla gracza, 3 dni dla mnie Nie potrafię oszacować ile zajmie taka sesja PBF...do lutego, może marca? Termin zakończenia rekrutacji: poniedziałek 15 grudnia, godzina 23:59 Wszelkie pytania, wątpliwości, komplementy itp. śmiało proszę tutaj umieszczać. Jeśli będą to bardzo śmiałe komplementy, to zapraszam na PW. A, karty nadsyłamy na blog.dantego@gmail.com (nie jest to reklama, nie ma jeszcze bloga ) dśo Ostatnio edytowane przez Dante Black : 07-12-2014 o 20:36. Powód: drobne dopasowanie do zwyczajów |
07-12-2014, 20:18 | #2 |
Reputacja: 1 | Zacznę od tego, że opiekunem działu postapo na tym forum jest kobieta i z własnego doświadczenia może ona powiedzieć, że dobrze napisany, klimatyczny i spójny tekst w którymkolwiek z uniwersów postapo jest czymś co może zaimponować. Niestety temu wstępniakowi jeszcze brakuje do takiego opisu. Wszystko jest jednak kwestią treningu - z każdą zapisaną stroną będzie lepiej. Co zaś tyczy się dedykacji - nie dedykuje się wstępów fabularnych do sesji. Chyba, że swoim graczom, współgraczom, MG, współMG, opiekunowi działu, moderatorowi lub administratorowi forum. Dedykacje zostaw sobie do wierszy, opowiadań albo książek. Sama sesja - pomysł może się sprawdzić, będę na bieżąco czytać wasz wątek (jak z resztą prawie każdą w moim dziale) i będę wam bardzo kibicować. Nie traćcie zapału, nie załamujcie się drobnymi porażkami i bądźcie odporni na problemy wynikające z niedomówień. To standardy. Sesja pbf zawsze zajmuje 2-3 razy więcej czasu niż się planuje. Moja dobra rada dla początkującego MG w systemie z mojego podwórka: Nie wprowadzaj od początku Juggernauta chcącego się przyłączyć do drużyny i wszystko będzie ok. Trzymam za was kciuki! Pozdr Ruda Edit down: Nikt Ci nie każe, z dedykacją dla ludzi z forum żartowałam oczywiście. Jednak z tym, że nie stosuje się takich zabiegów - już nie.
__________________ "Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania." Ostatnio edytowane przez rudaad : 07-12-2014 o 20:23. |
07-12-2014, 20:20 | #3 |
Reputacja: 1 | dziękuję za wskazówki Ostatnio edytowane przez Dante Black : 07-12-2014 o 20:38. |
10-12-2014, 12:36 | #4 |
Reputacja: 1 | Witam na forum. Powodzenia w prowadzeniu. Sam chętnie przeczytam za jakiś czas cóż to ciekawego stworzyłeś. P.S. Świetne zdjęcie otwierające post - za takie klimaty kochamy Neuro |
15-12-2014, 08:36 | #5 |
Reputacja: 1 | Jako że wszyscy chętni są zbyt nieśmiali, żeby wziąć udział w rekrutacji, pozostaje ją zamknąć dalej widzę potencjał w przygotowanej przygodzie, ale najwyraźniej, wedle słów pani opiekun, trzeba wpierw popracować nad podstawami. Także te wszystkie osoby, które przełamywały się do napisania posta "ja bym chciał(a) wziąć udział!", niech się nie przejmują - kiedyś do niego wrócimy ! Ostatnio edytowane przez Dante Black : 15-12-2014 o 08:38. |
| |