mam taką refleksję odnośnie gołych fotek, którą chciałam się podzielić na szybko.
Oni kłamią.
I zrobią wszystko, żeby Mike im tych gołych fotek już więcej nie wysyłał.

W weekend stworzę coś absolutnie niewartego uwagi i Wam to wyślę, dziadki leśne.

Bynajmniej. Mam już materiał, na trzy pierwsze numery magazynu dla Panów.

Świetnie. Potraktujemy to odpowiednio do zawartości.

A gdzie reszta misiaczków?

Kombinuję i właśnie wyszedł mi w koncepcie jakiś bastard-monk, taki Jon Snow z mocnym kopem. :D

Mam nadzieje, ze też będziesz miał fajny zegarek.

Uwaga, uwaga, pierwsza lista nadesłanych prac:

Gantolandon - mechanika + fabuła
Jaśmin - mechanika + fabuła
Mike - fabuła + goła fota z reniferami Św. Mikołaja.
Hija- Tylko goła fota. W tym przypadku to całkowicie wystarcza. Do wszystkiego.
Ryszard Kalisz - skan legitymacji partyjnej. Ryśku, będziesz musiał to jednak przerobić na naszą mechanikę, ale ta fota z gumową kaczuszką nie chce mi wyjść z głowy.

Jak więc widzicie, towarzystwo jest doborowe, żeby nie powiedzieć elitarne. A Was dzieli tylko jedna, jedyna prościutka KP żeby się w nim znaleźć. Do dzieła!

Dopisz PPPP, on też jest na tym zdjęciu, ten trzeci renifer z prawej.

Widzę że stara ekipa, z tej listy nie grałem tylko z Jaśmin. Chyba, że to stary znajomy pod nowa ksywą :)

Widząc te zacne, acz sterane już życiem lica, chciałbym zaprosić też osoby stażowo świeższe. Niekoniecznie w kwestii erpegowego stażu, ale bytności w naszych/moich/Malahajowych sesjach (co nie znaczy, bo tak mogło to wybrzmieć, że nie cieszy mnie ten desant weteranów).

I tych innych też zapraszam - szczególnie liczę na pojedynki między trzódką Panicza a Malahaja. Będziemy sobie pompować ego Waszym kosztem.

Grałeś z Ryszardem Kaliszem?

No jasne. Początkowo miał przyciężkie posty, ale potem jakoś się potoczyło.