@Flejm
Typowa drużyna z typowego D&D to 3 siepaczy (frontline), kapłan, czarodziej i łotrzyk ubezpieczający ich tyły (szyk literki T). Nigdy się takiej nie doczekam, bo wszystkich ciągnie do słabowitych czaromiotów :(
A i jeszcze obowiązkowo musi być opryskliwy krasnolud :D Naturalnie, że dobry. Obraził się na swoją złą rodzinę i uciekł na powierzchnię. Teraz jest ścigany, ale do obrony ma dwa sejmitary (TWF) i zwierzęcego towarzysza w postaci pozaplanarnej pantery. Rzecz jasna jest łowcą ;)
A jeśli ten koncept wam nie odpowiada to w zanadrzu jest jeszcze socjopatyczny skrytobójca. Dobra, żartuję sobie :p Dziwne mam dziś poczucie humoru (może dlatego, że się nie wyspałem przez jakiegoś kretyna, który darł ryjca przez pół nocy), a tak serio to czekam ze zniecierpliwieniem na Twoją postać, Demogorgon. Lubię drowy ;) E.
W sumie to zrozumiałem, że po raz pierwszy od dawna mam okazję prowadzić grupie charakterów ustawionej na szali zło - neutralność (zwykle mi się trafiały same dobre postacie, ewentualnie neutralne i nieliczne czarne owce). Sami oportuniści. Cieszy mnie to bardzo, bo świetnie się bawiłem prowadząc grupie złoczyńców w WFRP! :) |