|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-12-2010, 21:42 | #81 |
Reputacja: 1 | 1.Warhammer - mrocznie, brutalnie... Tak lubię to. Storytelling, ewentualnie ze znikomą ilością mechaniki. Preferowałbym bardziej II ed, ale pierwsza również może być. 2. Jakieś autorskie Fantasy/Dark Fantasy. 3. Ewentualnie jakieś D&D, ale musiałaby być sesja dla początkujących. |
03-12-2010, 22:19 | #82 |
Administrator Reputacja: 1 | Przypominam, że wątek nie nosi nazwy "Co bym poprowadził" i nie jest przeznaczony dla ewentualnych MG. Pozdrawiam Kerm |
04-12-2010, 00:43 | #83 |
Reputacja: 1 | Mam małe doświadczenie w RPGach, nie tylko pbf ale i ogólnie, ale chętnie bym zagrał. Neuroshima - najlepiej trudnością odpowiadające połączeniu rtęci z rdzą, lub ostatecznie chromowi. Ostatnio edytowane przez Klamka : 04-12-2010 o 00:47. |
05-12-2010, 12:20 | #84 |
Reputacja: 1 | Widzę że kolega Klamka lubi ciężkie klimaty. Ja też jestem fanem Neuroshimy, ale w mniej hardcorowej wersji Żelazo albo Chrom, albo pomieszanie tych dwóch z Rtęcią. Mam duże doświadczenie w byciu MG tego systemu, ale od baaaardzo dawna nie byłem graczem. |
06-12-2010, 19:41 | #85 |
Reputacja: 1 | A ja bym pograł w D&D w mrocznych klimatach, dość rozwiniętymi postaciami. 14-15 lvle ;> |
07-12-2010, 18:52 | #86 |
Reputacja: 1 | D&D - na poziomy postaci, edycję i inne technikalia nie zwracam uwagi - wypatruję sesji, która potrafiłaby mnie zwyczajnie zainteresować stroną fabularną, atmosferą, konwencją i innymi produktami warsztatu Mistrza Gry, nie mającymi związku z kostkowaniem. Setting ma drugorzędne znaczenie, choć mając najwięcej doświadczeń z Zapomnianymi Krainami, w nich właśnie czułbym się najlepiej. Ostatnio edytowane przez Velo : 07-12-2010 o 19:01. |
07-12-2010, 19:40 | #87 |
Reputacja: 1 | A ja zagrałbym po prostu w jakiś fajny Storytelling. Mnie jakoś mechanika dobija choć starałem się nauczyć tej do DnD i jakoś tam wyszło Zagrał bym w normalny Storytelling w jakichś mrocznych klimatach, ale nie w post apokaliptycznych i teraźniejszości. Raczej coś fantasy w odległych krainach i klimatach bliższych D&D lub jakichś orientalnych (ninja, samurajowie) itp |
11-12-2010, 13:09 | #88 |
Reputacja: 1 | Po dłuższej przerwie w pbf poodgrywałby w klasyczne DnD z niebanalnym scenariuszem.
__________________ W myśleniu najbardziej przeszkadzały im głowy. |
13-12-2010, 22:10 | #89 |
Reputacja: 1 | Zagrałbym w jakieś zwyczajne pbf, obojętne co za świat. Pisząc "zwyczajne" mam na myśli takie, w którym przeczytanie odpisu mg zajmie mi niewiele więcej niż włączenie komputera, zalogowanie się na tym forum i znalezienie tematu gry, a mój odpis zajmie mi mniej więcej tyle czasu ile potrzeba mi, żeby napisać jedną, góra dwie linijki. I jeśli jest tu ktoś kto chciałby poprowadzić zwyczajne rpg, a nie same marudy które mogą codziennie wchodzić na forum i pisać, że w ogóle nie mają czasu na zwyczajne pbf (co im zajmuje tyle czasu co właśnie granie w normalną grę) to niech do mnie napisze PW. A skoro już tu jestem to jeszcze napiszę życzenie o kartę rekrutacyjną: coś co jestem w stanie zrobić w mniej niż 5 minut. Bez zbędnego szajsu, z którego na sesji i tak nie będziemy korzystać jak przydługie historie nikomu do niczego nie potrzebne. Jeśli mg chciałby wprowadzać wątki osobiste to niech spyta o trzy zdania o swojej postaci w stylu: "Razem z bratem naprawiał bojlery, ale brat zakochał się i został w jakiejś mieścinie ze swoją lalunią. Przez pewien czas miał kłopoty z jednym gangiem, ale po śmierci ich szefa nie ma tam raczej nikogo kto aż tak bardzo chce jego głowy. Jego marzeniem jest jechać parowozem." Coś co da się potem odegrać. Coś normalnego. Zwyczajne pbf rpg. |
14-12-2010, 12:38 | #90 |
Reputacja: 1 | Sesja historyczna, najlepiej Rzeczpospolita, jeszcze lepiej XVII stulecie, cudownie gdyby od samego jego początku. Storytelling...mmm... Mechanika jest męcząca, a dobry MC potrafi się świetnie bez niej obyć... Taka sesja marzy mi się od jakiegoś czasu. Wiem, że jest na LI kilkoro graczy/MC którzy podołali by trudnemu zadaniu pokreowania takim światem. I obdarzonych niezbędną dawką cierpliwości do poprowadzenia, której mnie niestety puki co brak Pozostaje czekać na uśmiech losu. Wszystkim mającym podobne oczekiwania życzę ich spełnienia. |