|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
13-07-2009, 19:32 | #1 |
Reputacja: 1 | [Autorski] "Jak będąc orkiem, nie dostać toporkiem..." Krzyk. Ogłuszający krzyk dobrych kilku dziesiątek stworzeń. Stworzeń łaknących wydarzenia, emocji, krwi i śmierci. Stworzeń, które niczym sępy czekały na czyjś pot, na krew, które jednak przede wszystkim pragnęły zaspokoić swą podnietę widokiem istot konających. Istot, przy których nikt nie przeszedł by obojętnie, nikt nie przeszedł by bez szwanku. Arena by ~Isarion on deviantART W kręgu znaleźć można było orków, kilka troli, minotaura. Można było zauważ kilku goblinów, którzy dwojąc się i trojąc starali się przyjmować zakłady od rozwścieczonego i podnieconego tłumu. Co wnikliwsze oko mogło również zauważ dwóch półolbrzymów w siatkach kolczych, którzy wraz ze swymi dwuręcznymi toporami stanowili gwarant bezpieczeństwa. Gdzie oni wszyscy byli? W miejscu, w którym chciał by się znaleźć każdy krasnoludzki zabójca. W osadzie, której lokacja nie była znana „cywilizowanemu” światu... osadzie, która miała pozostać ukrytą dla tego świata. Ukrytą jeśli nie na zawsze to przynajmniej na tak długo, jak było by to możliwe. Na deskach tego teatru śmierci, czy może raczej na klepisku przesiąkniętym krwią, stanęło dwóch braci. Dwóch przednich, walecznych mężów. Wojownik, oraz szaman. Dwóch orków. Stanęli nie dlatego, że łaknęli zadawać śmierć. Nie dlatego, że z tępym „Loptar!” pragnęli dać się porwać szałowi krwi. Stanęli dlatego, że brak pieniędzy i głód zaglądający do gardeł zmusił ich do tego... A że umieli dobrze robić mieczem, że umieli dobrze dogadywać się z Duchami... postanowili spróbować swego szczęścia... w tej „gobliniej ruletce”. Naprzeciw nim stanął jeden z postrachów tutejszej areny, jeden z jej Mistrzów. Master of Arena II by ~88grzes on deviantART Czempion jednym sprawnym ruchem oddalił ludzką kobietę. Nie jeden zastanawiał się po co była mu taka zabawka... bardziej świadomi wiedzieli więcej o wybrednym smaku swego Mistrza. Ugluk i Brux spojrzeli na siebie i kiwnęli głowami. Bracia nie po raz pierwszy stawali wspólnie do walki i wiedzieli jak łączyć swe umiejętności. Wiedzieli jak ostrze Ugluka, współpracuje z duchami wzywanymi przez Bruxa. Wiedzieli, że są silni, byli..... prawie pewni swego. Nie czekali na żadne wyniosłe teksty, czy sygnały gongu. Jasnym było że tutaj obowiązuje tylko i wyłącznie jedna zasada, a jedynym sposobem na zejście z tej areny żywym, jest uśmiercenie przeciwnika. Ugluk skoczył do przodu. Kilka pierwszysch szybkich kroków zakończył wypadem. Topór ze świstem ciętego powietrza powędrował na spotkanie przeciwnika. Ten uchylił się z szybkością, która ni jak nie współgrała z jego rozmiarami. Ugluk wiedział, że pierwszym cięciem nie załatwi sprawy. To było by zbyt proste. Po wyprowadzonym cięciu, ustawił odruchowo topór do parady. Mimo iż ruch ten był wykonany po raz bodaj milionowy w jego dotychczasowym życiu, zrozumiał że ledwo zdążył. Mimo iż ustawił zastawę najlepiej jak potrafił, jego rękę przeszły ciarki, następstwo potężnego uderzenia. Zawirował, ciął starając się podciąć Mistrza. Starając się uderzyć styliskiem topora, gdzieś pod kolana, może udało by mu się przeciąć ścięgna... … Gdy potężny sierpowy wylądował na jego twarzy odruchowo cofnął się kilka kroków. Zobaczył gwiazdy. Zginął by zapewne gdyby nie brat. Brux, młodszy z zielonych braci wykorzystał odpowiednio dany mu czas. Te kilkanaście sekund walki wykorzystał, aby sprowadzić pomoc Duchów. Jego oczy zaszły czerwoną mgłą, mięśnie jakby zwiększyły swą objętość... a trzymany w jego dłoniach kij, przestał wydawać się jedynie niegroźną lagą. Skoczył. Dokładnie w chwili gdy wraży topór miał zgilotynować jego brata. Mistrz, uderzony w okolice sploty słonecznego cofnął się kilka kroków. Zastawił się, swą śmiertelnie groźną księżycówką tak, że próba ponownego ataku mogłaby się skończyć tragicznie. Brux spojrzał na brata. - All Right Partner....! Wrzuta.pl - Limp Bizkit - Rollin Faktycznie czas na zakończenie sprawy był najwyższy. Ugluk nie był jednak w szale jak jego brat i miał większą świadomość możliwych konsekwencji... zaatakował jednak. Zaatakowali razem, wspólnie. Jeden uderzył z góry laską, drugi z boku toporem. Zadali uderzenia, które nie mogły być sparowane... … i zginęli w takim przeświadczeniu. Sztylet, który do tej pory był ukryty w lewej dłoni Mistrza, przeszedł przez skroń Ugluka jak przez masło. Topór sprawnie zblokował zadane dębową lagę uderzenie, po czym zatańczył, zafurkotał i z przerażającym chrzęstem zagłębił się w klatce piersiowej Bruxa. Tłum wył z radości. Gdzieś w ostatnich rzędach dwie postacie, okutane w szczelnie zakrywające ciała płaszcze rozmawiały ze sobą: – I co teraz? - Jak to co? Znajdź kolejnych. Brak nam ludzi. Potrzebujemy co najmniej dwóch grup zadaniowych. Szukaj kolejnych. Nie interesuje mnie czy byli wcześniej szewcami, alfonsami... czy wąchali kwiatki od dołu. Chcę dwóch grup! Heinrich ich chce! - A co z tym tu? Jeden z zakapturzonych wskazał na Mistrza. Jego nie chcesz? - Nie. Potrzeba mi kogoś, kto oprócz robienia toporem, będzie jeszcze potrafił pomyśleć. Tego już mi nie potrzeba. Druga z postaci wykonała delikatny ruch przedramieniem. Mistrz świętował właśnie swoje zwycięstwo. Po raz kolejny zwyciężył swych przeciwników. Teraz jeszcze więcej samic będzie jego. Jeszcze więcej trofeów będzie jego... teraz wszystko będzie.... Bełt wypuszczony z bliżej nie określonej lokacji, przeszedł przez jego ciało. Zanurzył się w jego klatce piersiowej, przeszedł przez serce, po czym z fontanną krwi wyszedł z drugiej strony. Mistrz padł na klepisko, a jego krew zmieszała się z posoką orkowych braci. - Znajdź kolejnych! Ciche stwierdzenie ponownie zostało wypowiedziane przez jedną z zakapturzonych postaci. Znajdź, bo jeśli tego nie zrobisz to my będziemy następni! ***** Witam, Chciałbym zaprosić do nowej sesji autorskiej, której zasadniczym celem jest ukazanie tej drugiej strony Fantasy. Drugą stronę określam tu jako świat orków, troli, goblinów i wszystkiego tego, co w rozumieniu światłych elfów i krasnoludów uważane jest za ucieleśnienie zła. Wszystko to co do tej pory było uznawane za złe, dzikie czy było po prostu po drugiej stronie miecza... stanie się codziennością tej sesji. 1. Ilu potrzebuję graczy? 6-8. Będzie to uzależnione od ilości i jakości przesyłanych KP. Jeśli dostanę tylko 4 KP odpowiadające moim wymaganiom i tak zamierzam ruszyć z sesją (mam nadzieje, że znajdą się choć 4 osoby, które dadzą poprowadzić sobie przygodę). 2. Jakich graczy szukam? Odważnych, kreatywnych, odpowiedzialnych, twórczych, nie takich co się zgłoszą a po tygodniu odejdą. Do tej pory moje PBF ograniczało się do sesji Almeny (pokłon dla Mistrzyni), która wyznaczyła mi swą osobą jakieś ramy MG. Sesja będzie w jakiś sposób czerpała z posiadanych przeze mnie doświadczeń. Znajdziecie tu jednak sporo elementów zupełnie innych. Będzie mrocznie, będzie strasznie, będzie krwawo. Będzie jednak momentami śmiesznie, lekko, miło i przyjemnie. 3. Posty. Idealny post składa się z 3 części: 1. gadka-szmatka, 2. wspomnienia/rozważania postaci 3. podjęta akcja. Posty bez podjętej akcji nic mi nie mówią i nie popychają fabuły do przodu! Starajcie się dużo rozmawiać ze współgraczami, wtedy gra wygląda i idzie o wiele lepiej. Tura trwa tydzień! W ciągu jednej tury gracz musi napisać przynajmniej 1 post! Jeśli nie napisze, MG uznaje że jego postać po prostu lezie za resztą drużyny. Nie ma nic bardziej wkurzającego niż gracz który biernie łazi za resztą drużyny... Jeśli wszyscy odpisali, MG może skrócić turę. Czasem MG daje też wtrącenia dla przyspieszenia akcji. Posty nie muszą być elaboratami, ale niech będą staranne, treściwe, fajne. Mam chore poczucie humoru... dość wysublimowane i chore, ale jednak mam. Kolejność postowania nie jest ustalona. Staramy się jednak NIE CZEKAC aż „ktoś napisze bo ja nie mam pomysłu na post”... NIE CHCĘ takich graczy „bez pomysłu”!!! Gracie w RPG, i albo gracie albo chowacie się za plecami drużyny, co jest bardzo drażniące dla mg i reszty graczy – a wtedy do widzenia... Nie bać się podejmować wyzwania! Gość który świetnie odgrywa swoją postać i rzuci się do ataku na wroga, ma większą szansę przeżycia niż gość który schowa się za plecami reszty i z pozoru jest poza zasięgiem wroga. Już się MG postara, żeby w zasięgu wroga się znalazł taki obibok. Cegła spadająca w drewnianym kościele, nie jest zbyt często przeze mnie praktykowana zbyt często... jednak może się zdarzyć. Jeśli już się nagadaliście, ustaliliście jaką akcję podejmujecie, i jest koniec tury, MG wlepia coś od siebie. 4. Świat gry? Świat gry autorski, „typowe fantasy”; coś ala Warhammer. Czasy wojowników, mieczy, łuków, magii, zamków, bestii itd. Znajdziecie tu elementy ze światów Tolkiena, Pierumowa, Sapka, Ziemiańskiego... Może będzie coś od takiego jednego Terry'ego.. zobaczymy jak się akcja będzie układała. 5. Fabuła? Zostaniecie wciśnięci w zamieszanie o podtekście politycznym. Orki i polityka ktoś zapyta? A tak. Nie będziecie ratować świata (bo każdy szanujący się gracz robi to co piątek). Nie od razu. Najpierw zaczniecie od prostych zanieś, przynieś pozamiataj. Podyktowane jest to po pierwsze samym charakterem sesji, po drugie tym iż jest to moja pierwsza sesja jako MG (muszę tego troszeczkę nauczyć). 6. Postać? KP: Imię: Rasa: [ork, troll, goblin, minotaur, półolbrzym, wilkołak... znajdzie się miejsce dla jednego drow'a, czy jakiegoś smokowca czy młodego wampira... kreatywność w waszych rękach]. Nie przyjmę do sesji: elfów, krasnoludów czy ludzi. Nie i już! Broń: Profesja: wojownik, szaman, tropiciel, specjalista ds. tortur... co tam sobie wymyślicie. Historia; w sumie mi nie potrzebna. Kilka zdań może być. Co jest dla postaci cenne: Tu proszę się bardziej skupić! Muszę wiedzieć co postać ceni. Tak pod względem spirytystycznym jak i przyziemnym (czy jest to chęć bycia zbawionym przez duchy, czy na przykład samica, która została we wiosce). Wygląd; dokładny opis wyglądu postaci. Jakaś rycina mile widziana. Skille; Będziecie mieli do dyspozycji 1 skill. Zastanówice się co byście chcieli, by Wasza postać robiła i wyślijcie mi propozycję na mail. Skilla zaakceptuję, lub poproszę o modyfikację. 9. Koniec rekrutacji? 24/07/2009. Pierwszy post pojawi się 27/07/2009. Zainteresowanych proszę o przesłanie KP na mój adres mail: bartosz.latka@wp.pl W tytule proszę podać: KP oraz user z LI. Pozdrawiam, hollyorc ps. Wielkie podziękowania dla Almeny i Szarleja. Sami wiecie za co.
__________________ Tablety mają moc obliczeniową niewiele większą od kalkulatora. Do pracy z waszymi pancerzykami potrzebuję czegoś więcej niż liczydła. Co może mam je programować młotkiem zrobionym z kawałka krzemienia? ~ Gargamel. Pieśń przed bitwą. |
13-07-2009, 19:56 | #2 |
Reputacja: 1 | Za poganianie? Jak mógłbym się nie zgłosić do sesji o którą męczę od jakiegoś już czasu. Mroczny elf na 99% i na 95% mag. Ty masz chore poczucie humoru? Przy moim jest ono niczym humor elfki.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |
13-07-2009, 21:28 | #3 |
Reputacja: 1 | Nic dodać, ująć, poza tym, że się zgłaszam. Goblin wstępuje do szeregu zuchwałych. |
13-07-2009, 21:32 | #4 |
Reputacja: 1 | Zgłaszam się także Orkowy szaman odpowiada na dźwięk bębnów wojny
__________________ Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life. —Terry Pratchett |
13-07-2009, 21:46 | #5 |
Reputacja: 1 | Erm... Ja tak sie zapytam... Wilkołak to rasa? To znaczy ze jest to po prostu humanoidalny wilk, czy jednak normalna koncepcja wilkołaka? Jeśli normalna koncepcja, to trzeba nadal opierac sie o rasy "nieludzkie"? (Osobiscie jakos srednio widze orka-wilkołaka, ale ja ogolnie jestem dziwny. ) Pytam sie oczywiscie bo biore pod uwage stworzenie postaci wilkołaka, więc ogólnie ciekawi mnie jakieś uściślenie co do tej "rasy". EDIT: Ah, no i oczywiście, czy inne likantropy byłyby dozwolone?
__________________ Watch your back, shoot straight, conserve ammo, and never, ever, cut a deal with a dragon. Ostatnio edytowane przez Julian : 13-07-2009 o 21:48. |
13-07-2009, 21:48 | #6 |
Reputacja: 1 | Zgłaszam się, stworzę nieumarłego... chyba wojownika, ale kto mnie tam wie. |
13-07-2009, 23:27 | #7 |
Banned Reputacja: 1 | Szarleju, podkoszasz mi drowa? :P Ja stworzę zapewnę jakiegoś necromancera. Bo tak. |
13-07-2009, 23:52 | #8 |
Reputacja: 1 | Jeżeli wyjeżdżam w środę wieczorem ,a wracam dopiero 27 lipca to przekreśla mnie to już na starcie? A może nie :> ? |
14-07-2009, 00:35 | #9 |
Reputacja: 1 | Pytanie podobne do Juliana + czy wilkołak panuje nad przemianą, ciągle jest w formie zmienionej, czy może zmienia się przy spełnieniu jakichś warunków? I druga sprawa jak zapatrujesz się na wymienione rasy pod względem inteligencji? Bo jeśli miałbym tworzyć np. minotaura lub poł-olbrzyma i przez to grać głupią postacią to... ale co tam pewnie i tak jakąs KP się naskrobie
__________________ Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie. Armia Republiki Rzymskiej |
14-07-2009, 01:13 | #10 |
Reputacja: 1 | Osobiście mam pomysł na półolbrzyma/trolla(co większe jest? ) kapłana. Oczywiście w takich sytuacjach mogę jedynie zapowiedzieć postać zrobioną z jajem. |