|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-10-2009, 19:43 | #1 |
Reputacja: 1 | [Historyczna] Kolumbowie - Rocznik '20. I wyszedłeś jasny synku z czarną bronią w noc, I poczułeś jak się jeży w dźwięku minut - zło. Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką, Czy to była kula synku, czy to serce pękło? [MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=j1AsF8Bv5Kg[/MEDIA] Jakoś nie wiem. Dziwnie dzisiaj się czuje. Wspomnienia. Takie.. a raczej nie takie, jakie powinny być. Bo chyba byłam na to za młoda. Naszą największą tragedią jest, to, że najważniejsze wydarzenia naszego życia przeżyliśmy na samym jego początku. No, miałam te dwadzieścia lat. Było lato, a lato w Warszawie, w stolycy ma ten szczególny smak. Chłopcy, w tych długich oficerkach, bo taka wtedy była moda, zaczynali patrzeć na letnie sukienki moje i moich koleżanek trochę inaczej. Z kawiarenek, otwartych na ulice, wysypywało się fest tańczących par. Podwórza zapełniły się rozbawionym gwarem. Miasto wciąż baletowało. Tramwaje ze stukotem krążyły po Koszykowej. Stare baby wyległy przed kamienyce, skubiąc pestki dyni i przekrzykując jedna drugą. Granda, jak zwykle wystawała na ulicach, charakterna, jak co dzień. „Siekiera, motyka, bimber, szklanka” wesoło dobiegało z wyższego piętra naszego budynku. Pamiętam, że to chłopczyk, tego spod trójky, najmłodszy, Antek mu chyba było, tak śpiewał. Tylko, co jakiś czas zakrzykiwało go „pyzy prosto z gara!”. To pewnie stara Majakowska. Chyba tak jej było. A jeśli dobrze pamiętam, to gdzieś na rogu z Marią albo Mańką żegnał się wtedy ten ciapciak w kraciastej oprychówce, nie pamiętam jak mu było imię. Na ulicę naszą bał się wejść. I można by było na chwile zapomnieć. Pomyśleć, że nic nie ma, że jest normalny, letni dzień. Tylko kredą nabazgrane „P” z kotwicą i szorstkie „My Pawiak pomścimy!”, nie zmazane przez jakiegoś niefrasobliwego dozorcę, przypominało, który rok był. I zielony mundur, który wychylił się zza winkla. Siedziałam z matką w mieszkaniu, wyglądając na to wszystko z otwartego okna. I przyszedł Stach, mój świętej pamięci Stachu. Pamiętam, że cały był w gorączce. Rzucił tylko, że o siedemnastej i żebym była na punkcie, bo się zacznie i wybiegł z mieszkania. Ja aż, wtedy usiadłam z przejęcia. - Fryce na górze! Poruczniku, tam! Na górze! Zuchwałe strzały w ciemność. Pęk granatów ciśnięty w koszmar. - Banditen! Polnisze Partizanen! Stukot kroków na drewnianej podłodze. Płomień trawiący budynek. - Ognia! Ognia! Na Boga, ognia! Niech żyje Pol…! Dławiący się pociskami karabin. Powiększająca się plama krwi. - Wstawaj, ty psubracie! Śmierci się boisz?! Zmęczone, brudne twarze. Wykrzywione, zastygłe. - Ranny, ranny! Podwiązka, gdzie jesteś, kurwa twoja mać?! Ciało osuwające się powoli po ścianie. Łuna nad miastem. Pogoda, dziś trochę jak wtedy. Nie jakoś szczególnie ciepło, ale też nie zimno. Niebo raczej zachmurzone. Tak. Było zachmurzone. To Pani Halina, wtedy po prostu Hanka pamięta doskonale. Pierwszego sierpnia 1944 roku niebo było zachmurzone. Ile to już lat minęło? Boże, toż to już sześćdziesiąt pięć. Strasznie długo. Tym razem to nie Stasiek pukał. Dwie sylwetki stały przed progiem czekając, aż gospodyni otworzy drzwi. Kilka następnych godzin miało stać się w ich udziale, powrotem do świata młodości, świata już tylko wspomnień. Rocznik 20. Pokolenie Kolumbów. Witam, wszystkich w rekrutacji do mojej nowej sesji. Jak się zapewne domyśliliście, będzie ona opowiadać o Warszawie i jej bohaterach, w czasach II wojny światowej. Nie odnieście tylko mylnego wrażenia, iż nie wyjdziemy poza rok ’44. Trochę poskaczemy. Planuje zarówno czasy sprzed września ’39, jak i głębokiej konspiracji lat ’40, by skończyć wielkim finałem w ogniu powstania. Teraz konkrety: Sesja to storytelling dosłownie i w przenośni. Dawni przyjaciele, Panie i Panowie po osiemdziesiątce, spotykają na kawę w 65 rocznicę powstania. Wspominając dawne czasy, przenoszą się myślami na bruk dawnej Warszawy. Cała rozgrywka będzie miała, więc charakter krótszych, bądź dłuższych retrospekcji, w których gracze wcielają się w swoje postacie młodsze o sześćdziesiąt lat. Historie te, przerywane będą od czasu do czasu na łyk gorącej kawy, czy kęs babki z roku 2009. Jeśli chodzi o klimat sesji, to raczej ciężki, smutny i rdzawy, acz czasami będę puszczał wesołe oczko do graczy. Jeśli chodzi o czas odpisywania, to post na tydzień, dziesięć dni odpowiada mi w sam raz. Kwestia do ustalenia, choć raz przyjętego terminu będę trzymał się rygorystycznie. Szukam dwie, maksymalnie trzy osoby. Tu ważna uwaga. Przejrzyj moje posty z sesji „Pan Schultz nie będzie zadowolony”, czy „Bad Company”. Mam dosyć specyficzny styl pisania, który nie każdemu odpowiada. Nie miejcie, jednak za złe koniu, że nie jest żyrafą. Szukam osób, na których można polegać, które dotrzymują terminów i, które chce się czytać. Nadajesz się? To pisz KP Karta postaci. Imię, nazwisko, pseudonim konspiracyjny: (Nie wnikam szczególnie) Data urodzenia: (Tylko rocznik ‘20) Wygląd: (Też nie wnikam. Może być avatar. A mianowicie dwa. Ten z roku ’39, jak i obecnego. UWAGA! Tylko zdjęcia. Najlepiej klimatyczne, czarno białe. Rysunków nie dzierżże.) Historia: (Nie ukrywam, że od niej zależy najwięcej. Niech będzie opisana do początków roku ’39. Dalsza jej część będzie kreowana na bieżąco w sesji.) Reszta punktów opisuje oczywiście czasy minione. Teraźniejszość będziecie kreować podczas sesji. Charakter: (Do czego postać dąży, jakie są jej marzenia, przekonania. Co sądzi na temat wojny, żydów i co tylko przyjdzie wam na myśl.) Stan posiadania: (Czyli ogólnie ekwipunek. Najbardziej chodzi mi o to z jak zasobnej rodziny pochodzi postać. Tylko nie przesadzajcie.) Umiejętności: (Będę je traktował raczej bazowo. Chce po prostu wiedzieć, co i jak wasza postać potrafi. Macie 10 punktów umiejętności. Każda nowa umiejętność kosztuje 1 punkt. Istnieją cztery stopnie jej zaawansowania. Słabo, który otrzymuje się za sam zakup umiejętności. Przeciętnie, za zainwestowanie w nią kolejny punkt. Dobrze, za następny punkcik i Spec, za kolejny. Przykładowe umiejętności: Jazda samochodem, bójka, pistolety, karabiny, opatrywanie ran, kondycja, pływanie itp. Dobrze by było, by wynikały jakoś z historii.) Jeśli chodzi o KP, punktuje pomysł na postać, warsztat pisarski i znajomość realiów (szczególnie gwary, obyczajów i tego szczególnego klimatu tamtych czasów). Rekrut trwa miesiąc, do: 01.12.2009. Sesja zacznie się kilka dni po ogłoszeniu wyników. O przyjęciu decyduje jakość KP. Ślijcie mi je na mail: lostbeyondretrieval@gmail.com. W razie pytań, skarg i zażaleń mam PW, gg: 6114598 i istnieje ten temat (w nim preferowałbym odpowiadać na bardziej publiczne kwestie). - Do zobaczenia, na wolnym powietrzu! |
27-10-2009, 19:49 | #2 |
Banned Reputacja: 1 | Mam za sobą jedna sesje "powstaniową" - "Pluton szturmowy..." Kitsa i milo ją wspominam. Nie jest to deklaracja ostateczna jeszcze, bo czasu sporo, ale pomyślę, pomyślę... |
27-10-2009, 22:03 | #3 |
Reputacja: 1 | Pomysł ciekawy, w szczególności manewr retrospekcyjny. Rzeczywiście, czasu do namysłu sporo, więc jedynie zgłaszam chęć chęci.
__________________ gg: 8688125 A po godzinach, coś do poczytania: [nie wolno linków w podpisie, phi] |
06-11-2009, 13:23 | #4 |
RPG - Ogólnie Reputacja: 1 | Bardzo interesująca rekrutacja Dziwi małe zainteresowanie. Sam raczej nie zagram bo druga wojna nie jest moim ulubionym okresem. Po przeczytaniu rekruta - powiem tyle - Polecam |