Tadeus

Czytając otrzymane karty, doszedłem do wniosku, że dobrze będzie, gdy rozpiszę jeszcze trochę ideę samego Rogue Tradera.

Przypominają trochę historycznych korsarzy, którzy otrzymali list kaperski od króla, upoważniający ich do plądrowania miast i statków wrogiej nacji.

Tutaj ten pomysł poprowadzony jest jeszcze dalej. Zazwyczaj Imperium do zarządzania światami wyznacza gubernatorów planet. Jednak poza granicami ludzkiej przestrzeni stacjonarne sprawowanie władzy nie ma większego sensu, dlatego też Rogue Traderzy są rodzajem mobilnych gubernatorów-eksploratorów. Ich dynastia kiedyś w przeszłości otrzymała za zasługi dla Tronu wspomniany już Warrant of Trade, licencję obdarzającą ich praktycznie nieograniczoną władzą na pokładzie ich statku (wielkości latającego miasta) i w nieznanej przestrzeni. W przeciwieństwie do gubernatorów nie otrzymują jednak pensji na utrzymanie statku i utworzonych kolonii. Zarabiają na nie sami. Stąd też praktycznie nieograniczone prawo do plądrowania odnalezionych światów i grabienia wrogich nacji/ras.

Trzeba też pamiętać, iż w świecie, w którym Imperium rozciąga się na miliony planet, a Najwyżsi Lordowie Terry trzymają wieczną pieczę nad tysiącami frontów, wszystkie urzędnicze decyzje podejmowane są z ogromnym opóźnieniem (czasem nawet wielu pokoleń). Stąd też warrant of trade przechodzi automatycznie z pokolenia na pokolenie, aż do wygaśnięcia linii dynastii. Może się więc zdarzyć, że otrzymał go dawno temu dziad za wielkie zasługi, a teraz kurzy się w zdegenerowanym, nieudolnym rodzie.

Tym niemniej, nawet próżny leniuch typu przytoczonego we wstępie Maxa posiada pełne prawa otrzymanego przez dynastię mandatu i przynależny mu majestat owego "urzędu". Poza granicami znanych światów to on jest twarzą, słowem i pięścią Imperium.

Odnosząc się jeszcze do przewijającego się w KP pomysłu przejęcia statku. Skutki są nie przewidzenia. Lordowie Terry, którzy nadali patent, mogą zdecydować przekazać go oficerowi, który zainicjował przewrót dla dobra Imperium, ale równie dobrze mogą skazać jego i cały jego ród na zagładę za zamach na starożytną imperialną instytucję namiestnika.

 

Isengrim Faoiltiarna

Zgłaszam chęć udziału. Karta niedługo.

EDIT: niestety wycofuję się z udziału w sesji w związku z ogólnym urwaniem dupy w moim życiu.

 

__________________
"BEG FOR MERCY! Not that it will help you..."
Hoist the banner high! For Commoragh!!!

Tadeus

Obecnie mam karty:

- Oficera marynarki (dwa pistolety)
- Space Marine'a (miecz i pistolet)
- Seneszala (dwa miecze)

 

Michael Black

Ja jednak zrezygnuję. Nie bardzo mogłem wczuć się w klimat świata, czytając o nim.
Dodam sesję do obserwowanych i będę was bacznie śledzić; może w przyszłości się zapiszę.

 

MadWolf

Ja wiem że do końca rekrutki jeszcze kawał czasu, ale gdyby się (odpukać w niemalowane) nie uzbierało więcej graczy to byłbym za tym aby zaczynać. W końcu na tak wielkim statku zawsze znajdzie się ktoś kogo nie znaliśmy wcześniej i można ewentualnych chętnych dodawać w trakcie... Oczywiście tylko jeżeli Thadeus nie ma nic przeciw

 

deMaus

No nie szalejmy, przecież, może się zgłosić jeszcze np 12 graczy z lepszymi od naszych KP, więc dla sprawiedliwości, jestem za tym aby dać szansę tym, którzy o rekrutacji dopiero przeczytają.

 

Raghrar

Tym bardziej, że (tak wnioskuję z pierwszego posta rekrutacji) MG ustalił tak odległy termin także i dla tych, którzy wcześniej nie mieli styczności z "czterdziestkowym" uniwersum. Zapoznanie się z różnorakimi frakcjami i klimatem, oraz dobór odpowiedniej postaci może rzeczywiście zająć trochę czasu. Myślę, że jakoś ten tydzień oczekiwania na wyniki rekrutacji przeżyjemy

Swoją drogą, strony ze sporą porcją informacji o settingu:
darkreign40k.com
Lexicanum

 

__________________
"Hope is the first step on the road to disappointment"

MadWolf

Chodziło mi raczej o to aby MG się nie zniechęcił jak mu do 22 nic nowego nie wpłynie

 

Tadeus

Rekrutacja nadal trwa, ale sesja i komentarze już się pojawiły. Na razie można sobie poczytać i pokombinować.

Opisując sytuację pominąłem skład drużyny, więc praktycznie w dalszym ciągu można grać kim się chce - może z wyjątkiem obcych, ci na początku raczej nie będą pasować. Max jest zbyt dużym tchórzem by już teraz ryzykować.

Czekam na dalsze zgłoszenia, albo ewentualne pytania/pomysły na postać na PW. Pozdrawiam.

 

Uzuu

Kapłan Boga Maszyn - karty możesz spodziewać się dziś po południu jak tylko troszkę zaznajomię się z nimi

 

__________________
He who runs away
lives to fight another day