Latin

Przepraszam za opóźnienie, nie dałem rady odpisać. W sesji jak najbardziej dalej mam chęć uczestniczyć

Wysyłam do MG pw z pytankiem

 

Lechu

Aby nie było dla ruchu jaki właśnie wykonałem poświęciłem aż 5pkt Psyche i proszę to docenić. Miałem na uwadze nie tylko zachowanie nie do końca zwykłego człowieka, ale i chęć ruszenia akcji do przodu. Posłużyłem się nieco postacią Vigo i to ona pomogła mi uwolnić Shane'a. Mam nadzieję, że policjant nie będzie zły, że Capanga wchodzi mu w drogę

 

Kirholm

a to ciekawa akcja tylko zachodzę w głowę jak to możliwe ponadto to trochę działanie na wyrost bowiem moja postać nie stoi jak debil i nie patrzy głupawo jak ktoś uwalnia jego więźnia.

 

Lechu

Cóż... Jak zapewne zauważyłeś, drogi Kirholmie, akcje w grze układają się w kolejności na podstawie tego kto pierwszy doda posta. Omawiałem mój ruch z naszym MG i się na niego zgodził. Poświęciłem na niego sporo punktów Psyche i dlatego chciałbym abyś zareagował dopiero jak Shane jest już uwolniony. Cassio jest w powiedzmy małym transie i nie przestanie dopóki człowiek nie będzie wolny. Chcesz zabić niewinną osobę? Jako policjant? Mieć na rękach krew kogoś kto jedynie stawia nad własnym dobrem dobro innych? To proszę bardzo - strzelaj. To jest survival horror i dlatego podejmuję się decyzje - zgodne z własną postacią. Na początku odniosłem wrażenie, że twój BG trzyma się bardziej kodeksu niż to odgrywasz. Poza tym ostatnio nawet się zdziwił wulgarności kobiety. Niech zatem zachowa się jak człowiek w takiej sytuacji i podejmuje osądy jak opuścimy to całe piekło...

 

Pinhead

Wrzucam post, choć jeszcze nie minął umówiony termin.
Farałon zgłaszał nieobecność i choć wspominał, że uda mu uczestniczyć w sesji, to nie udało mu się wrzucić postu.
Pan Sephamir, który tak wytykał mi błędy, zniknął. W związku z tym żegna się z sesją. Na razie nie wiecie co stało się z jego postacią.
W związku z powyższym została was siódemka i miejmy nadzieję, że to szczęśliwa siódemka
Informuje również, że w sobotę wieczorem wyjeżdżam na urlop. Nie będzie mnie co najmniej tydzień i przez ten czas na pewno nie zajrzę na forum.
Jeżeli wyrobicie się do soboty z waszymi postami, to ja postaram się dać swoją odpowiedź, tak byście w czasie mojej nieobecności mieli o czym pisać. Jeżeli nie zdążycie to kolejka się po prostu wydłuży.

Teraz kilka szczegółów odnośnie postu.
Po akcji jakiej dokonała postać Lecha wykonałem rzuty an Psyche i okazało się, że wszyscy dość dobrze znieśli tą masakrę i obędzie się bez utraty punktów.
Co w sumie dość fajnie w pisuje się w ogólne zobojętnienie społeczeństwa na makabryczne widoki i przemoc, która nie dotyka ludzi bezpośrednio.
Jesteście wszyscy w jednym miejscu. Nadal na włosku wisi konflikt policjant kontra były skazaniec, choć może po słowach wojskowego ucichnie on.
Pociąg odjechał, a z nim być może ostatnia szansa na wydostanie się z przeklętej stacji.
Co teraz zrobicie zależy tylko od was. Wasze postacie są świadome faktu zagrożenia życia, nienormalności i beznadziejności sytuacji w jakiej się znalazły.
Niewątpliwie potrzebne są racjonalne decyzje i plany, które wleją choć odrobinę nadziei w serca członków grupy.
Tyle ode mnie.

 

Latin

Nie ma mnie od 1 do 10go września, nieobecność może się nawet przedłużyć 1-2 dni.
Dzisiaj albo jutro postaram się odpisać, bo na wyjeździe będę miał zero netu,

pozdrawiam


EDIT wrzuciłem kilka zdań, nie wiem czy jeszcze dziś dam radę tu zajrzeć, w każdym razie nie obiecuję.

 

Pinhead

Dzisiaj wyjeżdżam na co najmniej tydzień. Wszystkich postów, ani co ważniejsze nie ma jasnych deklaracji co chcecie zrobić. Proszę więc się naradzić i podjąć jakąś decyzje co do dalszych planów. Czy idziecie w grupie, czy każdy z osobna, a może stworzycie kilka grup.
Chciałbym po powrocie zobaczyć posty z jasnymi deklaracjami. Życzę weny i do napisania.

 

SWAT

Ja czekam osobiście na post Kirholma i jego reakcję, na słowa żołnierza.

 

__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.

Lechu

Kochani oczywiście Cassio będzie chciał wspólnie ruszyć w znanym już z mojego posta kierunku. Wspólnie. Wszyscy razem. Co więcej wasi BG mówią, że zabił całkiem normalnego człowieka (i nieszkodliwego), ale czy żadnego z nich nie zdziwił fakt, że kolesiowi z papy wyłażą całe pokłady robali? Że szedł jakby w transie i zdaje się, że sprawiał spore zagrożenie? Mnie by to co najmniej zniesmaczyło. Korzystając z okazji tej deklaracji muszę wspomnieć o moim zbliżającym się wyjeździe. Będzie on trwał od 7 do 13 września. Jadę w góry. Pozdrawiam i miłej gry życzę

 

Kirholm

Odpiszę dopiero jutro, bowiem mam urlop i tylko telefon