Posta wstawię przed 24 żona mnie po sklepach ciąga.

Udanych zakupów Sylwestrowych... xD

Trochę uzupełnień co do posta:

- zdjęcie nie jest z Pilzna, ale... nie ma dostępu do swojej biblioteki, więc google musiało coś "w miarę pasującego" znaleźć...

- Adela jest w posiadaniu laptopa ukradzionego z biura Lestera;
- Jan jest na 90% przekonany, że pasażerem samochodu był Antoni;
- Samuel jest na 50% przekonany, że rozmawiającym przez telefon jest "facet od deskorolki";

Chyba tyle. Następny update w przyszło niedzielę wieczorem.
Konsultacje - standardowo - doc lub PW

Wpadłem na pomysł utworzenia archiwum - doca.
Zanim ktoś na mnie napadnie "po co takie coś" lub wyśle szlaczek złożony z pytajników i wykrzykników, szybko dodam, że zamierzam wklejać tam aktualny, na daną chwilę, stan wspólnego doca, przed usuwaniem przeze mnie tekstu. Tak od czasu do czasu. I Wy możecie tak robić.

Oczywiście, istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że z Waszej strony pomysł się nie przyjmie, nie musi się przyjąć. I tak, i tak istnienie tego dokumentu będzie dla mnie wielkim ułatwieniem - będę mógł usuwać bez żadnych wyrzutów sumienia, czy skrupułów, niepotrzebne już treści z doca m. in. przy przenoszeniu tekstu do sesji, tu na forum. Z wewnętrznym spokojem, że Wy i tak macie dostęp do usuniętych fragmentów.
W ten sposób zawsze będziecie mogli do tych treści powrócić, i np. z powrotem wkleić [z archiwum] pokolorowany tekst, coś zmienić, dopisać i pozostawić mi/komuś do wedytowania w post. Gdyby zaistniała taka potrzeba. Prawdopodobnie nie zaistnieje.

Dobrze jest też mieć wiadomości/odpowiedzi od Mistrza Gry w "oryginale". Tak, informacja, że w mieszkaniu denata było zero szczoteczek do zębów może okazać się większości z nas nieprzydatna, ale jakaś inna, szczęśliwie zakonserwowana, może mieć większe znaczenie, będąc pożyteczną, wygodną, korzystną lub zbawienną.

Już wcześniej archiwizowałem doca od czasu do czasu. Zamieszczone, nie do końca kompletne wpisy pochodzą z mojego brudnopisu; starałem się usunąć własne wtrącenia czy nieliczne notatki, ale mogła tam się zawieruszyć jakaś perełka. Jeżeli ją zauważycie, proszę w takim przypadku o jej usunięcie.

Link wysyłam na PM, a nie zamieszczam go tu, żeby nikt niezainteresowany nie "wpisał głupot na chama, lub wykasował wszystkiego".

Oczywiście, pomysły obmyślane po jedenastej bywają wadliwe.
Dziękuję i pozdrawiam.

Mamy niedzielę, więc kilka ogłoszeń parafialnych:

- po pierwsze - mamy niedzielę, czyli do wieczora powinny pojawić się posty graczy. Sytuację mamy jednak taką, że w założenia wspólnym dialogu w Hard Rock Cafe wzięły udział 3 osoby...
- po drugie - cytując klasyka: "wiedzcie, że coś się dzieje!" w mieście, co zresztą widać. Co więcej w dialogu w HRC nawet pośrednio padło co się dzieje... i pytanie czy zamierzacie coś z tym zrobić?
- po trzecie - jeżeli nikt nie zdecyduje się na kontynuowanie dialogu w klubie i zgodnie z deklaracją postacie wyjdą z klubu - to wychodzą tylko te postacie, których prowadzący gracze piszą w sesji. To tak jakbym wpadł na pomysł przywalenia w lożę przy oknie jakąś rakietą ziemia - ziemia.
- po czwarte - jakaś decyzja - po wyjściu z klubu: zabieracie Adelę czy nie? kto do kogo (gdzie) idzie, etc. Żebym mógł popchnąć akcję trochę do przodu.


PS. ja sam czasami korzystam z historii wersji w docu, ale jeżeli kapsuła czasu jest wygodniejsza - to proszę bardzo. ;) Co kto lubi i chce. Każdą informację mogę wam również przypomnieć, choć jak patrzyłem podczas sesji - na forum są wszystkie istotne informacje i wnioski. Tylko je powiązać w jedną całość xD

A, nie wiedziałem, że tam jest taka opcja.
I świat stał się prostszy :)
Ok, kasuję tę głupią kapsułę.

Proszę Państwa,

ponieważ jakiś dialog się jeszcze tworzy w doc'u dajemy sobie czas do środy łącznie na dokończenie dialogu i ewentualne napisanie jakichś postów.

Panowie,

wklejamy co jest do wklejenia, decydujemy co dalej i idą konie po betonie...

:diabol:

W doc'u jest zarys akcji do kolejnego posta, więc w oczekiwaniu na wstawienie postów można się już z nim zapoznać i zdeklarować jakieś działania...

Mam nadzieję, ze niczego nie pomytlałem...

Przepraszam za zniknięcie, ale miałem poważne problemy zdrowotne. Mam je nadal, ale teraz przynajmniej mam dostęp do komputera, więc będę w stanie odpisywać. Jutro z rana rozpoczynam powrót do świata żywych.

Pozdrawiam,
Lechun