Zostałem dzisiaj w pracy bez internetu, ale mam nadzieję, że jutro już będę go miał i uda mi się wrzucić post. Dzięki za cierpliwość :)

Dobra, udało się, jesteśmy znowu w grze.

Szkoda, że Pasiasty zdezerterował. S.W.A.T.owi dzięki serdeczne za grę, jakbyś chciał w następnym odcinku (pewnie ten skończymy do połowy lutego), to się nie krępuj, zapraszamy. :)

Davout, czarne chmury nad Twoją postacią.

Ze względu na Armiela i mnie, trochę zwolnimy tempo - następny post w środę.

Nie mogłoby się bez tego obyć czyli seria pytań :)
1. Czy oprócz drogi, którą dojechał beczkowóz i punktu kwarantanny, jest inny sposób opuszczenia tego miejsca? Może trzeba się rozejrzeć dokładniej?
2. Może stoi gdzieś chwilowo bezrobotny oficer, którego dałoby się namówić na przepuszczenie samochodu? W końcu to beczkowóz, przyda się tam, gdzie harcerze z wodą nie dobiegną.
3. Czy Ryszard widzi kogoś znajomego?
4. Jaki Ryszard ze swoją znajomością Warszawy (ja niestety mam nikłą) widzi sposób na opuszczenie miasta i przebicie do Kampinosu?

1. Można próbować wyjechać osiedlami do Oczki Punkt beczkowóz na Koszykowej na naszej mapie. Wycofać się do pl. Zawiszy nie ma większego sensu, tam zaraz zresztą dojdą szwędacze.
2. Możesz próbować :) Na podstawie Waszych argumentów zrobię test Charyzmy i może Was puści.
3. Byłby to test Szczęścia. Kogo byś chciał znaleźć? Co byś chciał fabularnie przez to uzyskać?
4. Przebić się samochodem przez Żoliborz i Bielany to słaby pomysł. Lepiej trzymać się albo linii Wisły (ale czy Wisłostradą? Andrzej mówił, że to kiepski pomysł), albo starać się przebić na rowerze albo pieszo. Pozostaje jeszcze tunel metra.

Panowie, bardzo przepraszam, post po weekendzie z powodu innej niż fabularna sesji.

Sprawdziłbyś gg przed napisaniem posta, bo pisałem pytałem parę dni temu o kilka szczegółów potrzebnych mi do napisania posta ;)

Ooo, GG. No dobra, spoko. Na przyszłość lepiej na PW wysyłaj :)

Panowie, ja Was strasznie przepraszam, ale się nawaliło mi sporo spraw i jeszcze dodatkowo dentysta :/ Jak dziadek w kiosku, całe życie w Ruchu... Nie obiecuję, czy mi się uda wrzucić post w tym tygodniu, ale się postaram.

Witam, jak tam sesja, ruszy coś w najbliższym czasie ? Dodam, że jutro mam urodziny to może jakiś mały prezent od mg :)

Słaby mam prezent - niestety, jestem zmuszony sesję zawiesić przynajmniej do końca lutego :( Nie wiem, jakie są przepisy z archiwizacją sesji (ile musi czasu upłynąć), ale jeśli za te dwa tygodnie będą chętni kontynuować przygodę, to najwyżej wygrzebiemy ją z martwych.