Cytat:
ad.2. Dość blisko, kilka-kilkanaście kroków w ciemność, powiedzmy - bez wsparcia to wola/Charakter tak 3 trzeba mieć. ad.3. Taki przerośnięty człowiek - jakieś 2,3-2,4 m ale w ciemnościach i tym na lnie mógł wydawać się większy ;) |
Post trochę krótszy, ale nie ma czasu na wewnętrzne analizy sytuacji - trzeba działać. ;) |
Cytat:
|
Lomir --> Posty w tej sesji nie muszą być rozprawkami na 2 strony A4. Szybkie i krótkie, że tak rzeknę "esencjonalne" będą w sam raz :) Dodadzą dynamiki sesji. Moje też nie będą tasiemcami - bez obaw. Chyba, że będą musiały nimi być :) ale to co innego... |
Jest i mój odpisik - gdy tylko ekipa dotrze do Mounta, Connor w pierwszej chwili będzie chciał tamować krwawienie i zająć się najpoważniejszymi ranami Johna. |
No i tu chyba przydałby się doc, bo Bobby nie zamierza ganiać na oślep za Mountem po lesie i nie uda tam się z flarami, chyba że towarzystwo przedstawi jakieś sensowne argumenty, poza tym że... niby trzeba. :lol2: Nie zostawi reszty grupy w tym obu dziewczyn na pastwę losu i bestii tylko dlatego że Mount okazał się cykorem i dał dyla... tym bardziej że znalezienie go w lesie w tej chwili to kwestia przypadku, a żywego i zdrowego... kwestia dużej ilości szczęścia ;P Nie wiem kiedy zdołam napisać posta więc już deklaruje, że w nocy Bobby Mounta szukać nie zamierza, co innego za dnia, gdy będzie jasno i będzie możliwość wytropienia przewodnika. |
Cytat:
Inna rzecz, że MG pisał, że z krzaków dochodzą jęki, więc kierując się odgłosami i szybkością, z jaką się ruszyło (póki co) trzech chłopa, to jest szansa odnalezienia Wellexa. Czy uratowania, to już kwestia Armiela, w każdym razie Connor po prostu musi pomóc Mountowi, bo tak ma w kodeksie moralnym i ze względu na wykonywaną robotę. Nawet jeśli zginie, to nie zostawi człowieka na pastwę losu :). No ale wiadomo - niech każdy sobie gra po swojemu, wyraziłem jedynie subiektywną opinię :). |
@abishai - to odpisz, że nie idziesz i oddajesz komuś innemu flarę ;) |
Moja to medyk, więc pewnie polezie :C *przeżegnała się* E: Choć w sumie, nie wiem czy ja na jej miejscu nie robiłabym pod siebie i chyba stałabym jak słup soli d: |
- Ja skumałem opis, że Mount jest w tych krzakach całkiem blisko. Chyba jednych z tych co są najbliżej obozu to gdzieś daleko chyba nie trzeba by chodzić ani szukać. - A jak ktoś nie chce "ganiać po lesie" to nie byłoby chyba głupie przygotować się do drogi tak na wszelki wypadek :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:57. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0