- Z chłopaków zostało dwóch sprawnych. Wcześniej nas była czwórka. Nie wiem czy damy radę na dwóch.

- A ma Twoja hirołsówa ten talizman po przebudzeniu?

- Nie wiem czy w realu wiemy gdzie ta jaskinia jest. Znaleźliśmy ją we śnie. A właściwie albo nas tam ściągnieto albo zepchnieto :)

- Ale ogólnie pomysł jakby wypalił niezły. Bruce i tak jest dla nas stracony. Jakby udało się złapaćzjawę w łapacz mogoby to przywrócić równowagę. Tylko ten punkt z umierającą Ange w ogóle mi nie pasi :)

- Połączmy te dwa plany. Czyli jeśli walka to przy totemie. Nie wyjdzie z totemem spróbujemy walki.

- I nie wiem co się stało Nami ale trzym się. :)

na pierwszy rzut oka Calgary nie ma nic na sobie, co by wyglądało jakoś inaczej. No, ale przeszukanie ciała może by coś dało. jednak czy ktoś przeszukuje? :devil:

- Ja przeszukuję ciało. Chyba mój hiroł i tak jest najbliżej. Zresztą jak go nie wykończymy w tej turze a kto zostaje w obozie ten ginie to i tak nie wiem jak miałbym się inaczej wyratować.

Skoro Pip zadał pytanie mnie, to ja przekazuję Mistrzowi: Mam ten talizman pająka? Oczywiście w poście napiszę, że go szukam :)

Nami - niestety, masz :)

O, i bardzo dobrze!
Przydałby się jeszcze topór półtoraręczny najwyższej jakości, ale jakoś sobie poradzimy :D

@Armiel

- A ja co znalazłem? :) Jakby co to miotacz ognia by mi się przydał :)

Pipboy - to już u mnie w poście :)

@Armiel

- A nic nie powiesz? Bo nawet niezbyt wiada czy zostać i walczyć czy uciekać do tego totetma i tam walczyć. Chociaż coś w ten deseń by się przydało jakbyś mógł nam zdradzić :)

No więc, coś tam jest, na szyi, jakiś łapacz snów z czaszką, piórami itp. A poza tym scyzoryk. No i ... paluchy zagłębiają się w gnijące mięso, przeżerane przez robaki. Takie, jakby ktoś zapuszczał je w truchło człowieka, który nie żyje co najmniej od kilkunastu miesięcy. No wiesz... odór, rozkład, padlina, smród, czerwie wylewające się spod ubrania, przeżartego przez bród itp.
To własnie miałem zamiar opisać, ale jak wolisz odebrać mi "chleb MG" to opisuj sam przeżycia Twojego protagonisty.

Pozdrawiam.