24-04-2016, 10:34 | #11 |
Reputacja: 1 | Wojownik miał wyjebane na to, że najwyraźniej Darren był nieśmiertelny i teleportował się po całym budynku. Trochę zdenerwował się, że próbując zwiedzić pomieszczenie na zachód od sypialni trafił na północ do laboratorium. Z drugiej strony fajnie, że miał jeszcze jedną okazję zabić Darrena. Pewnie znów teleportuje się przed samą śmiercią albo stanie się cokolwiek co tam go uratuje. Można było spodziewać się wszystkiego. Ogólnie to Wojownik zatrzymał czas, przejrzał odpisy w tym temacie i spojrzał na ciebie mówiąc: - To jest, kurwa, niepoważne. Przecież Darren szedł wcześniej z tamtymi trzema typami prosto na granat (strona 12) i nie ma absolutnie żadnego powodu, żeby nie odczuł wybuchu chociażby i teraz. Skoro był z dupy wcześniej uratowany to teraz powinny z dupy dogonić go efekty jego łażenia po pokojach z granatu. I w sumie to tyle. Inna sprawa, że gdy wbiegał do pokoju z granatem z tamtą grupą to nie miał ze sobą pistoletu, więc niby jak miał mnie postrzelić? Zrobił sobie dwa odpisy to i co? To może teraz ja będę mógł lekko cofnąć się w czasie i przebić go włócznią zanim mnie postrzeli? Tak naprawdę nic się tu nie da zrobić, bo tkanina rzeczywistości została rozerwana usilnymi próbami ratowania Darrena. No, ale wracajmy do gry... Wybierz jeden: 1. Wojownik ze zdziwieniem spojrzał na Darrena. Ten ponownie wystrzelił, ale pocisk zatrzymał się w powietrzu. - Przecież zginąłeś w wybuchu zanim dotarłeś do broni palnej. - powiedział Wojownik, a z ręki Darrena zniknęła broń palna tak samo jak i zawieszony w powietrzu pocisk i rana Wojownika. - To z tobą szarpałem się przed laboratorium, zabiłem, naszczałem na dwoje zwłoki i zrzuciłem je z balkonu. - wytłumaczył Wojownik i spojrzał przez balustradę i rzeczywiście tam leżały zwłoki Darrena. Nikt nie wyszedł z laboratorium, bo i nikt nie przeżył eksplozji z wyjątkiem Darrena, którego wykończył włócznią wcześniej. Potem Wojownik poszedł do nieodkrytego pomieszczenia na zachód od sypialni TAK JAK CHCIAŁ WCZEŚNIEJ. 2. Wojownik miał wyjebane na jakieś bzdury w stylu strzałów Darrena. Już nie tacy próbowali go zastrzelić w czasie, gdy im sprawiał ostry wpierdol. Wojownik rzucił się na Darrena, żeby przebić go włócznią i na dobre zakończyć jego marny żywot. Nie wiedział jak to możliwe, że uniknął eksplozji, ale teraz Wojownik postanowił nie tylko Darrena przebić włócznią, ale i w brutalny i zwierzęcy sposób rozbebeszyć go i zrobić mu kolumbijski krawat z jajec. 3. - Twój stary. - powiedział Wojownik po czym zabił Darrena włócznią w holu głównym. Pozostało mu jeszcze zabić jego trzech kultystycznych wspólników, ale przed nimi to ucieknie na piętro i zastawi im pułapkę z granatu. Wojownik miał deja vu i uważał, że i tym razem uda mu się pokonać kultystów w ten sposób. 4. - Strzel sobie w głowę. - powiedział Wojownik, a gdy już Darren zastrzeli się to przeszuka jego zwłoki i sprawdzi, czy w pistolecie jest jeszcze jakaś amunicja po czym pójdzie sprawdzić pomieszczenie na zachodzie TAK JAK CHCIAŁ WCZEŚNIEJ. 5. Wojownik teleportował się przed dom tak jak to wcześniej Darren zrobił (unikając śmierci od wybuchu granatu) po czym poszedł sobie. 6. Wojownik obudził się w swoim domu. To był tylko kolejny dziwny sen. |
| |