Mistrzu, are you sure?
Z tego poprzedniego tekstu:
wywnioskowałem, że mijaliśmy jakąś ściankę z otwartymi drzwiami w korytarzu, przez który biegliśmy. Coś takiego by nas ratowało, gdybyśmy dali radę się rzucić przez te drzwi.

A przynajmniej taką mamy nadzieję :D

- Hmm... Chodziło mi, że obok drzwi. Obok zamkniętych drzwi w ścianie korytarza. Sam korytarz jest prosty i pusty. Sorry jak trochę niewyraźnie to napisałem z początku.

No trudno... skoro taką mamy sytuację, to musimy się chwytać tego, co mamy. John zatem łapie Gabrielle, dopada do drzwi i osłaniając dziewczynę własnym ciałem otwiera drzwi przynajmniej na tyle, aby osłaniały ich oboje przed odłamkami i falą uderzeniową. Jeśli drzwi nie da się otworzyć w ciągu dwóch-trzech sekund - padamy na podłogę w kierunku przeciwnym niż ten, z którego turla się granat.

- Bieeegłaaa :) Tak, żeśmy się umawiali przed moim odpisem :) Że biegniecie za uciekającym Niemcem :) Więc całą trójkę biegniecie przez korytarz aż do narożnika :)



- Nie zamknięte drzwi nie osłonią nikogo przed bronią obszarową. Jak tylko by ktoś otworzył drzwi ale ich nie zdążył zamknąć to też jest na obszarze działania broni obszarowej. Dopiero zamknięcie po właściwej stronie drzwi powinno chronić kogoś przed bronią obszarową. Polityka wszystko albo nic. Jest ktoś w obszarze działania to obrywa, nie jest, to nie obrywa.

- Hmm... No to wedle Waszego posta to do drzwi najbliżej jest Curtis, potem Gabrielle, potem John. Przynajmniej tak to jest zanim zacznie się akcja ze światłem i cały galimatias. Czyli to Curtis ma największe szanse dotrzeć do drzwi pierwszy. Czyli pewnie na niego by spadło otwieranie drzwi.

Czy tamten Niemiec tym razem jest łatwiejszym celem niż poprzednio i czy wchodząc na schody staniemy się dla niego łatwiejszym celem?

- Niezbyt jest łatwiejszy. Ale w takich warunkach to raczej ciężko o łatwe strzały. No i jest szansa, że jak ktoś do niego strzeli i nawet nie trafi to się facet przestraszy i schowa za róg.

- Póki jesteście za balustradą galeryjki to ona daje jakąś osłonę. Balustrada jest na tym poziomie przed schodami. Ale ten kawałek schodów na piętro wyżej jest odkryty więc kto tam jest jest jak na odkrytym terenie. Póki nie wejdzie piętro wyżej gdzie znowu jest galeryjka i balustrada za jaką można się skryć.

- Można też próbować otworzyć drzwi. Jak się by je otwarło i weszło to w ogóle znika się z pola widzenia kogoś zza rogu. A jak by jeszcze zamknąć no to w ogóle. Ale zanim się otworzy te drzwi jest ten moment, że stoi się w przejściu galeryjki gdzie dla Niemca z pistoletem jest jak na otwartym terenie.

Ok, w takim razie zastanawiam się jak by wyszła taka akcja i najpewniej będzie to moja deklaracja.

Jeden z żołnierzy strzela do Niemca, drugi rusza do schodów, a Edvard tuż za nim.

Edit: Potem z moich pytań i odpowiedzi do nich zrobię posta.

- No ok, możesz próbować zrobić taką akcję. Jak potwierdzisz, że to próbujesz robić to pokulam i powiem co z tego wyszło.

Spróbuję to zrobić.