Cytat:
- Edvard i bosmanmat wbiegają po schodach piętro wyżej. - Gordon strzela 2x do Niemca i sądząc po krzykach chyba trafia. - Niemiec strzela szybko w waszą stronę i wyszło, że raz trafia. Wyszło, że w Gordona. Gordon zostaje zraniony i przewraca się. - Czyli Edvard i bosmanmat są na schodach/galeryjce na najwyższym poziomie jak się okazuje. Gordon leży trafiony i przewrócony na schodach na tym poziomie co właśnie z niego przybiegliście. Niemiec na rogu przestał strzelać i też chyba oberwał sądząc po jego krzykach. Po przeciwnej stronie galeryjki (czyli przez całą szerokość statku) widać jakieś sylwetki. Z kilka. Chyba coś dźwigają bo poruszają się dość wolno. |
W tym momencie kusi filmowa akcja: Edvard z bosmanmatem dobijają Niemca, Norweg wkłada niemiecki hełm i kurtkę, a następnie szybkim krokiem rusza w kierunku niosących. Pięknym niemieckim, z oficerskim akcentem, w wyrzutem pyta wojaków: - Co robicie, przecież brytole się wycofują. Żołnierze odwracają się, a Edvard wszystkich eliminuje z pistoletu. :D Ale to nie jest amerykański film ;), więc muszę się chwilę zastanowić. |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
Psiakrew... Edvard właśnie być może w pojedynkę próbuje uniemożliwić Szkopom ewakuację tego, na czym nam zależy... :berserk: ...a my zamiast mu pomagać, tracimy czas uganiając się za jakimiś wyrostkami z załogi dwa piętra niżej! :evil: I jeszcze musimy na koniec umykać co sił w nogach spod ukrytej pod postacią niemieckiego trzonkowca kosy Ponurego Rzeźnika... :kill: Jeśli John to przeżyje, to rusza na górę - pierwszymi znalezionymi schodami... |
Cytat:
|
Cytat:
Cytat:
- A jakby co ja na razie czekam co właściwie robicie z tymi drzwiami, przepychaniem się do drzwi we trójkę i takie tam ;) Tak tylko mówię :) |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
- Gabrielle popchnęła Curtisa do tyłu, drugą ręką łapiąc Johna za bluzę munduru i ciągnąc go w kierunku drzwi; - John ryknął na cały głos "PADNIJ!!!", jednocześnie obejmując Gabrielle lewą ręką w talii (w prawej wciąż trzyma Enfielda) i ciągnąc ją za sobą w tą samą stronę, w którą ona ciągnie jego, co właściwie powoduje, że oboje przemieszczają się bardzo szybko w stronę drzwi; - Curtis, pchnięty przez Gabrielle i słysząc okrzyk Johna, zapewne wykonał parę kroków w tył i regulaminowo rzucił się szczupakiem na podłogę korytarza (chyba, że olał rozkaz i zwiewa dalej); - w chwili obecnej John i Gabrielle biegną w stronę drzwi - Gabrielle po lewej, John po prawej, gdzieś obok nich / przed nimi / za nimi jest Curtis; - John stara się przypomnieć sobie, gdzie były drzwi i jaki miały mechanizm otwierania, po czym podbiega do nich i próbuje je wymacać i otworzyć. <dramatyczna pauza> No, to teraz się kości potoczą... :rip: |
Cytat:
|
Cytat:
Wiem :) Dotarło za pierwszym razem :) JEST CIEMNO :) W sumie John mógłby puścić Enfielda, sięgnąć prawą, wolną ręką po latarkę i spróbować ją szybko włączyć - czas około półtorej-dwie sekundy, a drzwi nie będziemy wtedy szukać po omacku. Jak się Mistrzu zapatrujesz na taką akcję? |
Cytat:
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:30. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0