Wiesz... Cath do końca nie pamięta nic ze swojego życia i co do zasady w związku z powyższą wiedzą powinienem rzucić na Politykę.

Ale z grubsza tak, wampiry się nie zabijają tak o. I tak, formalnie Anna robi to bez dowodów i Archont ma w swoich kompetencjach opcję osądzenia Księcia w trybie natychmiastowym.

Arwyn np. zamordowała jakiegoś Gangrela i w związku z tym Królowa (bo tak się tytułuje Anna) ogłosiła na nią Krwawe Łowy. Ważna rzecz: Krwawe Łowy są też przyzwoleniem na Diablerię (wyssanie wampirzej duszy), która w innym wypadku jest najcięższym przewinieniem w Camarilli.

Dlatego informacja o Krwawych Łowach na najstarszego Brujah w Londynie to gradka dla miłośników polowań.

Pozostaje pytanie: czy Archont jest tam, żeby patrzeć na ręce Anny? A może po to, żeby umocnić jej władze?

Przerzuć. Byleby dzwona nie było i tyle. Jak nas zauważą, to Yusuf nas wytłumaczy jako dyskretną obstawę.

Dokładnie, powiem coś w stylu.

- Śledzi nas jedno czarne audi? (chyba to było audi?) Wiem, to reszta Heroldów Lordzie Valeriusie. Przyszedłem ciebie osądzić, ale nie jestem idiotą by robić to bez żadnego wsparcia. Potraktuj to jako... komplement dla twoich możliwości.

Ja zawsze używałem określenia „Egzekutor”. Brzmi dużo lepiej niż Justicar lub Justicariusz. Jest też bardziej edgy.

To jest dobra sesja drogi w świecie wampira, kiedy wypełniasz misje Camarilli jako jedna z osób związanych z Archontami lub Egzekutorami :D Chyba ze wszystkich sesji, w jakie grałem, najmilej wspominam te związane z wypełnianiem różnych misji w Europie lub na całym świecie. Nawet wyłączając już samego WoDa ;) Archontowie mieli duże znaczenie w każdej sesji, w której grałem/którą czytałem (choć to chyba przypadek, że się tak złożyło).

Ja mam mieszane uczucia względem tego. We wcześniejszych edycjach początkowo nie podobało mi się to, że moc wampirów jest tak mocno związana z ich pokoleniami. Bo to było dość zaduszające, ta świadomość, że z każdym kolejnym pokoleniem Kainici robią się coraz słabsi. To dość… smutne i zwiastujące apokalipsę. Z drugiej strony - o to właśnie chodziło w systemie. Na dodatek podkreśla to wagę i grzech diablerii.

Choć tutaj pokolenie wciąż ma duże znaczenie - minimalna i maksymalna Blood Potency jest uzależniona od pokolenia. Chyba tu chodzi tylko i wyłącznie o to, aby podkreślić, że nawet wampiry należące do jednego pokolenia mogą się znacznie różnić. Według podręcznika dziwne rytuały i przeżycie pełnego wieku zwiększa BP. A 50 lat w torporze obniża go o jeden. W zależności od tego jak będziesz się prowadzić, tak inaczej będzie wyglądać twój poziom mocy.

Tak.
Nic nie zyskujemy na tym, że puszczamy go wolno. Jedynie Anna może zorientować się w jakiś sposób, że przeżył i nie dać nam pieczęci.

Bardzo trafna definicja życia i istnienia tak w ogóle :D


Bądźmy proszę wciąż ostrożni względem Valeriusa. Najchętniej bym go zabił. Skoro już mamy puścić go wolno, to moglibyśmy wymusić na nim, aby pozostał przez chwilę w Londynie i pomógł nam w razie czego? Żebyśmy mieli cokolwiek z tego. Naszym zadaniem nie jest sprawiedliwie rozsądzać zabójstwo Mitry, tylko doprowadzić do jego wskrzeszenia. Więc Pieczęć.

Qwerty myśli bardziej o zebraniu artefaktów, jak o skompletowaniu walizki prezydenta USA z bronią jądrową. Nie aktywuję, nie wskrzeszę Mitry. Ale jak mi będziecie podskakiwać, to to zrobię.

Poproszę o rzuty - chciałbym skorzystać z Auspex 1 i określić, czy podczas całej rozmowy i nawet potem nie miało miejsca coś paranormalnego.
I z Auspex 2 - potrzebuję premonition :D

I jedna sprawa wciąż od czasu do czasu kołacze mi się po głowie - sprawa edycji, która była poruszona. Zawsze myślałem, że jest tak, że przez pierwszych 10 minut możesz edytować ile chcesz i wtedy to się nie zaznaczy. Chyba że ktoś wejdzie w wątek - wtedy to zostanie odnotowane pod spodem.

Dla przykładu - ten post napisałem o 15:48 i edytowałem 2 minuty później i się zaznaczyło. Myślę, że ktoś wszedł w ten wątek komentarzy i to z tego powodu tak szybko.

Cześć, wprawdzie nie gram ale interesuje się Światem Mroku i czytam tę sesję więc pozwoliłem sobie odpisać w związku z dyskusją natury ogólnej.

Mi się raczej podobają te zmiany trochę uelastyczniające Blood Potency, czyni to system mniej sztywnym - niektóre wampiry mogą aktywnie unikać zwiększenia BP (np. przez torpor) bo to mocno utrudnia im odżywianie. Poza tym pozwala to na osłabianie roli starszych i na odgrywanie większej roli przez młodsze wampiry, którymi zazwyczaj są bohaterowie graczy.

Bardzo miło mi powitać kogoś, kto czytuje sesję a w niej nie gra. Chętnie widzę nowe głosy w dyskusjach.

Podręcznik dość dobrze determinuje fakt, że dla graczy dostępne jest Blood Potency na poziomie do 5. Powyżej tego poziomu nikt nie zakładał, że ktoś będzie grać. Wady klanowe rozwijają się wraz z Blood Potency, co utrudnia życie. Głód jest tym gorszy im wieksze Blood Potency.

Ogólnie system jest... ciekawy i chyba ma więcej zalet niż wad. Choć cała 5 edycja jest... dziwna. W mojej ocenie bardziej kierowana do nowych graczy niż do kogoś, kto ograł poprzednie edycje.

***

@Ombrose

Co do premonition i auspex wyniki masz na priv, zapomniałem napisać, że wyszedł Ci rouse check i nie głodniejesz.

Egzekutor za to jako nazwa mi kompletnie nie pasuje do funkcji... Tu bardziej pasowałoby mi, żeby Alastor był tytułowany Egzekutorem.

Jeżeli przyjmę, że Camarillą zarządza Wewnetrzny Krąg (Inner Circle) zwany też Wieżą z Kości Słoniowej (Ivory Tower) i nikt nie wie kto to... ani czy w ogóle istnieje... a jego jedyną twarzą jest 8 Justicars, po jednym na każdy klan należący do Camarilli... to słowo Egzekutor ni jak nie oddaje ogromu ich władzy. Każdy z nich stoi ponad Archontami i Książętami.

Co do Archontów i Książąt to oni są w teorii na równym poziomie władzy. Archont to władza wojskowa, nadzwyczajna. Na trudne czasy. Książe to administrator. Gdy nie dzieje się nic groźnego, to trzyma w garści niepodzielna władzę.

Między innymi to powód dla którego Mitra nigdy nie dołączył do Camarilli. Mając we władzy Londyn/Wielką Brytanię nie zniósłby jakiejkolwiek władzy ponad sobą. A już na pewno nie zniósłby władzy faceta tytułowanego Egzekutorem...

Znaczy nie zrozum mnie źle Ombrose, w pewnych przygodach, których charakter skupia się na eliminowaniu zagrożeń Camarilii i na tym skupia się konkretny Justicar to ma sporo sensu. Ja jednak chciałbym ich przedstawić właśnie tak jak to opisałem powyżej: najważniejszej na świecie osoby w danym klanie. Osoby, która machnie ręką i jego Archont usuwa nie jednego, ale np. czterech niewygodnych Książąt w rejonie.

EDIT:

Jest pościk. Umożliwiłem Wam wszystkim wymianę zdań/ognia z Valeriusem. Nie myślcie o tym raczej jako o pełnoprawnej kolejce.

Dobra, Yusuf wysiądzie, poprosi Valeriusa o to samo, zaprezentuje Heroldów (jeśli ci będą chcieli się przywitać) i wytłumaczy że potrzebują przykrywki, więc wysadzą samochód. Zasugeruje odejście na odpowiedni dystans, zdobędzie lokalizację Pieczęci i wyśle Valeriusa z błogosławieństwem w drogę.

Spoon nie będzie się wtrącać w wyroki sędziego co najwyżej zagrozi sługą Valeriusa, że jak którykolwiek z nich piśnie komukolwiek słowo co tu się stało to zabije ich, ich rodziny, przyjaciół a nawet cholerną złotą rybkę jeśli takową mają. :D

Ma się to zastraszanie trzeba więc korzystać.:D

No i sam Spoon będzie chciał zakończyć sprawę z wysadzeniem wozu najszybciej jak się da i wrócić do poszukiwań Brusilli póki nie jest jeszcze na żadnej krwawej liście, a sam przypuszcza że to jest już tylko kwestią czasu kiedy na nią trafi.;)

EDIT:
Jeszcze w sumie by zapytał kto zlecił Annie zabójstwo Mitry i czy nie maczała w tym palców Camarila.

Wcześniej mówił że to był pomysł de Worde "jeden król na górze jeden na dole". Tępe przejęcie władzy. Camarilla myślę że doszła do rozgrywki później, już po śmierci Mitry.

Jeśli ktoś ma jakieś pytania/chce pogadać z Valeriusem to raczej teraz.

Ps. Rot, jeśli Spoon zadecyduje że chce sobie pozastraszać ghule/Valeriusa to śmiało wtrąć gdzieś w tekście że Yusuf unosi wzrok ku niebu :P

Taką deklaracja
 

Cath po rozmowie z Archontem jest wkurwiona i upokorzona. Nie rozumie tego co się stało. Wychodzi z balu. Chcę się przejść po świeżym powietrzu dla otrzeźwienia. ( Rozumiem że może na niego wrócić powtórnie).

Włącza Helogoogla i próbuje skontaktować się z Uiopem ( wie że miał telefon i nie widziała żeby go oddawał).

Wysyła mu SMS. "Potrzebujemy czegoś na potwierdzenie że działań A. wspr.V"

Po chwili się niecierpliwi i dzwoni.