Może tak się sesja skończy, że wszystko było jedną wielką halucynacją vel Lost :C):

Dlatego ja sam będę czytał dopiero na końcu ;)
Wy też nie musicie wczytywać się w posty wszystkich dookoła, bo kierujecie tylko swoją postacią i w tej sytuacji nawet mistrz awareness nie ogarnąłby, co wszyscy dookoła robią. Jeśli ktoś planuje strzelić długie monologi, albo rozmowy to też powodzenia - przecież w takiej sytuacje ludzie głównie się przekrzykują i nie idzie dojść do porozumienia. Zwłaszcza że jesteście charakternymi nastolatkami, a nie zgraną drużyną SWAT. Najprawdopodobniej większość prawdziwej młodzieży pozostałaby na swoich fotelach i w strachu nic nie robiła, a raczej liczyła na inicjatywę kogoś innego. Część pognałaby pomóc najbardziej popularnej koleżance. Totalnie widzę, jak nikomu nie przychodzi do głowy, żeby przejąć kontrolę nad kierownicą i autobusem.
Biorąc to pod uwagę, nie widzę czemu deklaracje, a więc posty innych graczy miałyby się dla Was liczyć. W sytuacjach tak mocno stresowych ludzie bardziej myślą o sobie i co samemu chcą zrobić, niż analizują to, co inni ludzie wokół nich robią lub mówią.

Ja mam na odwrót właśnie

No, na pewno wszyscy ludzie są trochę inni, ale najczęściej wbija instynkt przetrwania oraz chęć ochrony siebie samego - lub ewentualnie najbliższych dla nas osób. Totalnie można nie zauważyć, że na przykład ktoś stoi obok nas i coś do nas mówi. Plus jesteście tuż po potężnym ataku psychicznym i paranormalnym śnie.

Mojej postaci nadal "dźwięczy" muzyka ze snu, innych za bardzo nie słyszy, więc brak tam interakcji.

Post jest i piasnei go to była po prostu prawdziwa przyjemność.;d

@Nami, Alan nie siedzi już z tyłu obok Marty i Mateusza, gdy zobaczył co dzieje się z Martą, przesiadł się rząd dalej, na przedostanie siedzenie z prawej, vis'vis historyka i Julii :)

Dobra dorzuciłem ostateczną deklarację z edycją, że Adam bije WFistkę po twarzy. Trudno się mówi rany psychiczne wyleczę rozmawiając z Feliksem podczas biegu dokoła ośrodka xD

Wszystko OK nie wziąłem do siebie, tylko wyszedłem z założenia, że miałeś ciężki dzień, byłeś zmęczony albo coś w tym stylu wszystko gra :)

To jeszcze lepiej, bo wolne siedzenie - test jednak się zgadza

Tak w ogóle…

Wiem, że to nie są aktualne sprawy. Ale może lubicie ciekawostki :cool:
Otóż gdzieś po pierwszej kolejce wymieniłem się kilkoma PW z Opiekunką Działu - Obcą. Rozmawialiśmy o sprawach, które były wtedy naokoło związane z sesją. Jednak rzecz jasna nie mogło się na tym skończyć. Jeśli jeden spiskowiec napotka drugiego spiskowca, to nie będzie mogło obyć się bez tego, no… ech, zapomniałem…
…a tak - spiskowania. :cool:

Tyle że ja miałem wtedy mienkie serce. Pomyślałem - użyję mojego doktoratu z knowań i bezeceństwa dla dobrych celów. Tak dla odmiany. Moje słodkie misie takie fajne karty wysłały. Nie mogą zbyt szybko zginąć, to byłaby ogromna szkoda. Pomyślałem, że dobrze byłoby umieścić dla Was jakąś wskazówkę, jak postąpić, aby przetrwać sen. Wiem, jestem słodki. Nie jestem jednak nudny i przewidywalny (przynajmniej według plebiscytu internautów). Zdecydowaliśmy więc umieścić wspólnie tipy w reputkach od Obcej - ostatnim miejscu, w którym szukalibyście ważnych informacji. Pomyślałem, że super. Tak Was tym zaskoczę, że od teraz będziecie szukać wskazówek ode mnie w innych nieprzewidywalnych miejscach. Zaczniecie przystawać na chodniku i wpatrywać się w kompozycję zeschniętych liści (a nuż je tam wcześniej ułożyłem). Zaczniecie spisywać pierwsze litery piosenek z audycji radiowych (a nuż zakodowałem w ten sposób wskazówkę). Zaczniecie przypatrywać się wiewiórkom na gałęziach… i zastanawiać się, czy jedną z nich nie jestem ja w sprytnym kostiumie - prowadzący wnikliwą obserwację. Robiącym wszystko, aby zakraść się w Waszą psychę i zniszczyć ją od środka… od zewnątrz… jakkolwiek lubicie.

No, wracając do meritum. Napisałem coś takiego w PW:

Koniec końców tego nie napisałem w komentarzach, bo nie zignorowaliście. Zdecydowana większość z Was postanowiła posłuchać skomponowanego przeze mnie tekstu. Byłem dumny.

Ale dzisiaj dowiedziałem się, że ta reputka… wyglądała kompletnie inaczej. Taki otrzymałem jej tekst z pobocznych kanałów (ok, mówiąc prościej, od jednego z Was). Przeczytałem go kilka razy, mrugając bardzo powoli.

TO CHYBA NIE BYŁO TO SAMO PRZESŁANIE.

Poczułem zachwyt. Byłem wtedy jak już powiedziałem - miękki i życzący Waszym postaciom jak najlepiej. Ale Obca, jako opiekunka swojego działu, uratowała mnie przed samym sobą. Wysłała wam złą radę... a i tak większość jej nie posłuchała xD ale ten plot twist z jej strony był cudowny. Nie tak często ludzie zaskakują mnie w pozytywny sposób… ale tym razem bez wątpienia się udało.

To tyle na ten temat.

Kolejka do jutra. Łamie mnie (mam nadzieję) przeziębienie, ale to nie będzie miało na nic wpływu :)