lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/)
-   -   Cthulhu Hills, 90210 (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/2322-cthulhu-hills-90210-a.html)

Yarot 12-01-2007 17:33

- Trochę tu parno, nie ma co - powiedział Jeremy. Zobaczył, że dalej są tylko łąki, pola i drzewa i jakieś krzaki. Jednym słowem nic ciekawego.
- To może wrócimy do domu? Tutaj już nic nie ma ciekawego. A przynajmniej na razie - dodał i uśmiechnął się do Mariki.

Redone 12-01-2007 17:39

- Nie lubię zamkniętych drzwi. Dostaniemy się do środka choćbyśmy musieli wypiłować zamek. - Kate postała chwile przyglądając się poczynaniom swojego chłopaka. Jeśli nie teraz tam wejdą, to później. A nawet jeśli to chyba czas już wracać do pozostałych, jakby nie patrzeć Kate jest tu gospodarzem.

Lhianann 12-01-2007 17:39

Otworzyła drzwi przed jakimi się znajdowali.
Powietrze z zewnątrz, chodź nagrzane, w kontakcie z ich lekko spoconą skórą wydawało się niezwykle orzeźwiające.
Wciągnęła powietrze głęboko do płuc.

-Dobrze. Ale wróćmy drogą koło tego stawu, dobrze?

Ciągle stała blisko niego. Podobał się jej jego zapach.
Dezodorant w połączeniu z potem w jego wypadku dawał niezwykle dla niej pociągająca mieszaninę zapachową.

-Masz racje, może nie odkryli jeszcze wszystkich niespodzianek domu...

Yarot 12-01-2007 17:50

- To chodźmy - powiedział chłopak. Ruszyli z powrotem. Oczywiście drogą koło stawu, który nadal ciekawił swą tajemniczością oraz pozornym bezładem i bezwładem. Lato miało się ku końcowi, ale tutaj jakby dopiero rozkwitało. Tak się przynajmniej wydawało Jeremiemu, który szedł tędy jak na skrzydłach.
- Ciekawe, co inni znaleźli w domu? W końcu nie wiem, czy coś ciekawego, bo te odrapane ściany nie wskazują na wiele.

Lhianann 12-01-2007 18:03

Z uśmiechem obserwowała idącego koło niej Jeremy'ego.
Najwyraźniej mu pobyt tu też się bardzo podobał.
Znów na chwilę zapatrzyła się w migoczącą powierzchnię oczka wodnego, bujność obsypanych kwieciem dzikich róży.

-Powiedz mi, spodziewałeś się po tym jak ten ogród wygląd z daleka, że będzie tu tak pięknie? Może z domem jest podobnie...
Zwróciła się do niego z uśmiechem.

Esco 12-01-2007 21:23

M
Chris wzial rozped i uderzyl barkiem w drzwi az z sufitu opadla chmura tynku. Wraz z glosnym lomotem w jego barku eksplodowal bol, gdy chlopak odbil sie od drzwi, ktore nawet nie drgnely. Chris odbil sie, przelecial dwa metry do tylu i wyladowal na podlodze hallu z zacisnietymi powiekami, zwijajac sie z bolu i chwytajac za bark.

M
Oksana i Takeda stojac nadal w glownym hallu na parterze, uslyszeli dochodzacy z gory loskot. Brzmialo to jak silne, stlumione uderzenie a nastepnie jakby cos ciezkiego upadlo na podloge. Oboje spojrzeli po sobie ze zdziwieniem.

Jeremy i Marica wyszli z oranzerii, mineli zarosniete oczko wodne, od ktorego dochodzilo teraz rechotanie zab, i skierowali sie w strone domu. Idac wzdluz sciany zauwazyli, ze posiadlosc Crowninshield jest znacznie wieksza niz im sie to poczatkowo wydawalo. Okrazyli jedno ze skrzydel domu i znalezli sie przed pokryta martwa winorosla, frontowa sciana. Drzwi nadal byly otwarte, a wewnatrz palilo sie swiatlo.

Redone 12-01-2007 21:38

- O Boże, Chris! Nic ci nie jest? - Kate podbiegła do chłopaka i kucnęła przy nim. Nie mogła patrzeć jak cierpi, a sądząc po huku ból musiał być duży.

- Mam nadzieję, że nie złamałeś sobie ręki, to by popsuło całą imprezę! - zażartowała, nie wiedząc co innego może w tej sytuacji pomóc.

Lhianann 12-01-2007 21:46

Podeszła do drzewa rosnącego blisko domu i podniosła oparty o niego plecak, który tu zostawiła przed wyprawą do ogrodu.
Spojrzała na Jeremy'ego.

-To jak , idziemy teraz odkrywać tajemnice domu które przeoczyła reszta? Czy może poczekamy na ich relację z wprawy badawczej?

Spytała z lekko kpiarskim błyskiem w oku i słodkim uśmiechem na ustach.

Kutak 12-01-2007 21:49

- Nie martw się, słonko, nic mi nie jest...- powiedział Chris, próbując podnieść chociaż głowę i siląc się na uśmiech. Cokolwiek się stało, nie było normalne...

Drzwi przecież nie mogą uderzyć człowieka, nie moga go odrzucić! Sam czasem się odbije, ale nie leci na 2 metry! Ten dom przestawał mu się podobać, nie lubił tajemnic, a takich było tu wiele. Za wiele...

- Trzeba coś z tym zrobić... Może z Jeremym je wyrąbiemy, w tym domu musi być jakaś siekiera albo coś innego...- mówił Chris, zaciskając zęby z bólu.

Podparł się na jednej ręce, tej "nieruszonej", próbując wstać- w końcu nie będzie leżał na ziemi i wypłakiwał się przy Kate. Zresztą ktoś taki jak on i łzy? Okazywanie takich uczuć nie było w stylu Chrisa...

Rhamona 14-01-2007 08:25

- Zdecydowanie TAK! - odpowiedziała lekko wystraszona Oksana i pobiegła pędem do głównego hollu.

Rozejrzała się po podłodze i ścianach w poszukiwaniu rzeczy, która mogła wydać taki dźwięk spadając.
- Kate? Chris? - powiedziała mimowolnie gdy już była na miejscu, jednak nie było ich tam.
Holl już z daleka robił na Oksanie niesamowite wrażenie, teraz zobaczyła go w pełnej krasie.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:29.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172