lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/)
-   -   [Wampir maskarada] Daleko od domu (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/3370-wampir-maskarada-daleko-od-domu.html)

Wernachien 14-06-2007 18:04

Otworzyła pierwsze z brzegu drzwi i weszła do pokoju. Popołudniowe światło wpadało przez okno oświetlając pomieszczenie, które wydało się Wandzie odpowiednie dla jej potrzeb. Zrzuciła wiec torbę z ramienia i usiadła na łóżku.

Z korytarza dobiegła ja propozycja Marka o zwiedzaniu terenu hotelu, krzyknęła więc nie wychodząc z pokoju:

-Hee-ej! Ja też chcę obejrzeć dokładniej posesję! Czekam za 15 minut.

MigdaelETher 14-06-2007 20:23

Magda przekręciła klucz w zamku, coś cicho szczęknęło i drzwi stanęły przed nimi otworem. Pokój urządzony był ze smakiem, w starym kolonialnym stylu. Wielka mahoniowa szafa, komoda i szezlong obity krwisto czerwonym aksamitem. Dziewczyna weszła do pokoju, tuż za nią szedł Mateusz. Rzuciła niedbale torbę i żakiet na duży wygodny fotel, który stał na przeciwko kominka, pomimo próżnej pory było nadal gorąco. Podeszła do okna i otworzyła je. Do środka wpadł powiew świeżego powietrza, widok był niesamowity. Magda patrzyła przez chwilę na ciągnący się, zdawało by się w nieskończoność, ogród w stylu angielskim. Po chwili ziewnęła i przeciągnęła się, podeszła do wielkiego łóżka z baldachimem i rozłożyła się na nim na wznak.

-I jak Ci się tu podoba?-spytała Mateusza przekręcając się na brzuch- idziemy z resztą oglądać dom?

Panda 14-06-2007 20:36

Mateusz wszedł do pokoju za Magdą, domknął drzwi i rozejrzał się po pomieszczeniu. Piękna szafa i inne "duperele", rzucił okiem na łóżko, na którym już leżała Madzia.
-Ładnie tu. Myślałem, że jakąś reklamę im zrobię, a tu kicha... Kelnerem zostałem...- skrzywił się lekko - A Ty? Mi jakoś nie chce się zwiedzać. Ciągle będę myślał o reklamie, wole myśleć o czymś innym- podszedł do łóżka i usiadł koło Magdy.
Nachylił się nad dziewczyna i pocałował ją.
-To jak, zostajemy?- uśmiechnął się.

Amir Juneaid 15-06-2007 10:31

Michał wszedł do środka rzucził rzeczy na łóżko i zajżał za okno. Tak takiego właśnie widoku oczekiwał. Początkowo nie miał w zamiarze iśc z resztą oglądać posesji ale teraz postanowił że jednak warta jest poswięcejnia jej więcej czasu. Wyszedł by z innymi przyjrzeć jej się bliżej.

Midnight 15-06-2007 18:01

Pietnascie minut minelo wam bardzo szybko. O tyle szybciej, ze chwile po tym jak zajeliscie swoje pokoje oznajmiono wam przez mlodego chlopaka, iz przyjechaly wasze rzeczy. Jako ze nikt sie nie kwapil aby je wam przyniesc z koniecznosci sami musieliscie je taszczyc do swoichpokoi. Rozpakowywanie zajelo dodatkowa chwile tak ze dopiero po trzydziestu minutach ci z was ktorzy planowali zwiedzanie mogli je nareszcie rozpoczac.

Kolmyr 15-06-2007 19:49

-No to co? Czas na małą wycieczkę-uśmiechnął się szelmowsko. "Ta tylko od czego zacząć w końcu nie znam tego miejsca..." Zmierzył wzrokiem pozostałych.
-Proponuje iść drogą którą tu trafiliśmy jak znajdziemy jakieś ciekawe pomieszczenie to przyjżymy mu się lepiej. Co wy na to? Może zaczniemy od salonu o którym wspominal nasz "staruszek".-z braku laku wydawało się to najlepsze i jedyne wyjście. "Może spotkamy kogoś kto tu pracuje... Mógłbym spytać kto jest na tych wszystkich portretach..."

MigdaelETher 15-06-2007 21:13

Powoli przeglądałam zawartość walizki i układałam rzeczy na pułkach w szafie.

-Mateusz co Twoje gacie robią w mojej walizce?-odwróciłam się i rzuciłam spodniami w Mateusza, który leżał na łóżku i przyglądał mi się z uśmiechem.

Potem zabrałam się za rozpakowanie kosmetyków w łazience, na umywalce stał niewielki koszyczek z małymi mydełkami w nietypowym, krwistoczerwonym kolorze. Wzięłam jedno do ręki, cóż za upajający, egzotyczny zapach, nie potrafiłam przypisać go do niczego co znałam. Kiedy już skończyłam podeszłam do łóżka, Mateusz uciął sobie drzemkę, nachyliłam się i pocałowałam go.

-Wstawaj śpiąca królewno!Idziemy!-podniosłam się z łóżka i wyszłam na korytarz gdzie czekał już Marek.

-Tak masz rację zacznijmy od salonu, a potem poszukajmy kuchni, bo już porządnie zgłodniałam-z mój brzuszek jak na komendę zaburczał głosno

Panda 15-06-2007 21:51

Oglądał sobie piękne zjawiska gdy na jego twarzy wylądowały bokserki, taki fajne w kaczorki. Majtasy na czasie.
Gdy ściągnął je z twarzy Magda była już w łazience. Nie chciał jej przeszkadzać więc nie wstawał z łóżka. Gdy tak czekał przysnęło mu się. Obudził się dopiero, gdy delikatne usta Magdy dotknęły jego ust.
-Wstawaj śpiąca królewno!Idziemy!- oznajmiła.
Wstał, przeciągnął się i ruszył za ukochaną. Gdy wyszedł przez drzwi, ziewając, stanął za Magdą i objął ją w pasie.
-Gdzie idziemy??- spytał.

Wernachien 16-06-2007 20:33

Wanda stała na korytarzu już od dłuższej chwili. Nie widziała konieczności rozpakowywania teraz swoich bagaży - w tak krótkim czasie nie zrobiłaby tego w sensowny sposób.

Opierała się o drewnianą framugę swoich drzwi i zastanawiała się czy jest w tym hotelu biblioteka. Wszystko wyglądało dziwnie "po domowemu" brakowało więc jedynie kominka, miękkiego fotela kubka herbaty i dobrej książki do poczytania.

Nagle na korytarzu pojawiła się szczęśliwa parka zakochanych. Tak obrzydliwie zakochanych w sobie ludzi nie widziała już dawno - na każdym kroku się obściskują, całują, "kochaniają" sobie wzajemnie... Za słodko. Stwierdziła szorstko Wanda. Absurdem będzie jeśli dyrekcja hotelu pozwoli im spać w jednym pokoju. Błagam tylko nie za moją ścianą...

Zerknęła niecierpliwie na zegarek i rzuciła w stronę pozostałych osób:
-Idziemy?! Reszta zostaje?

Midnight 16-06-2007 22:47

Powoli cala grupa zebrala sie na korytarzu. Ostatnia i jakby niesmialo pojawila sie Sara. Lekko sie usmiechnela po czym ruszyla zaraz za wami. Jako ze wasze pokoje nie byly zbytnio oddalone od salonu, dotarliscie przed jego drzwi dosc szybko. Lekkie nacisniecie klamki i oto stal przed wami otworem. Pierwsza rzecza jaka rzucila sie wam w oczy byl ogromny, stary kominek. Przed nim rozlozone w polkolu staly trzy stare sofy i elegancki debowy stoliczek na kawe. Sciany salonu wylozone zostaly ciemna, debowa boazeria, a okna i szklane drzwi tarasowe z niego wychodzace przedstawialy przepiekny widok na caly ogrod i duza czesc parku. Po obu stronach kominka pietrzyly sie pulki zastawione starymi woluminami oraz kilkoma okazami nowoczesniejszej literatury. Gdy weszliscie do srodka poczuliscie przyjemny zapach palonego drzewa wisniowego oraz delikatna nutke cygar, wina, oraz perfum kobiecych o przyjemnym slodkim zapachu. Drzwi od tarasu byly lekko uchylone dzieki czemu mogliscie uslyszec glosy dobiegajace z ogrodu. Z tego co dalo sie uslyszec wywnioskowaliscie iz naleza one do mezczyzn ktorzy najwyrazniej posiadaja w swej dyskusji dosc odmienne zdania. Nie udalo sie wam jednak wychwycic poszczegolnych slow klutni gdyz nieznajomi dosc szybko sie oddalili.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:08.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172