lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   "Serce Silvie" - sesja DnD (Xavier) (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/107-serce-silvie-sesja-dnd-xavier.html)

Nijel 31-10-2004 18:51

Irion
Choć już dawno nie miałem w ustach tak dobrego posiłku, staram sięnie okazywać mojego głodu. Wolę nie być głodnym niż przejedzonym, więc opróżniam talerz, wstaję i idę do kamerdynerów w poszukiwaniu płaszcza i luźnej koszuli. Nie pogardzę dobrymi i mocnymi spodniami.
"Kończmy Panowie i chodźmy do tego Kadłubka czy jak mu tam..."
Wybieram granatowy, długi płaszcz i czarną, jedwabną koszulę. Kaftan skórzany skryje siępod nimi bez większych problemów. Szerokie, czarne spodnie by nie zdradzały szczupłych z porównaniem do torsu nóg.
"Może umówmy się za pół godziny na dziedzińcu, dobrze?"
Bardziej stwierdziłem niż zapytałem po czym z nową garderobą wyszedłem z sali do swojego pokoju.

Abbudin 31-10-2004 23:07

Hugo

Za pół godzny. Stanowczo mówie do siebie. Po chwili ide w ślady Iriona i wybieram sobie zielone spodnie, koszule i czarny długi płaszcz z kaplturem. Następnie udaje się do swojej izby. Po pewnym czasie po wyjściu z pomieszczenia widzicie jak zmierzam na dziedziniec z radosną miną. Kikucik jak można się tak nazywać? hahahahaha...

fleischman 31-10-2004 23:24

Ekthelion
Ja kończę spokojnie posiłem, wycieram usta, po czym prostuję sie w krześle i przeciągam się. Przyglądam sie jak reszta wybiera sobie ubrania.
Nie mają gustu... Ja tam nie lubie sie stroić i rzucać w oczy...

ruffo_83 01-11-2004 19:34

Agnar

Do sali widziecie wchodzącego powoli, bez żadnego pośpiechu krasnoluda. Jest calkwicie łysy, jego skóra niemal w całości pokryta jest tatuażami. Jest to solidnie zbudowany osobnik. Jego twarz nie zdradza żadneych emocji, a już napewno wstydu, mimo spóźnienia. W ręku dzierży kij o nieregularnych kształach z obydianową kulą na jego końcu. Ubrany jest w mocne, skórzane spodnie oraz kamizelkę z tego samego materiału.Na samym wejściu wita się ze zgromadzonymi uczestnikami śniadania:

-Witajcie, jestem Agnar. Widzę, że już po śniadaniu?? No cóż... Zostałem tu zaproszony przez Pana Alsuviusa. Niestety nie udało mi się dotrzeć wcześniej. Czy, któryś z Panów byłby na tyle uprzejmy przekazać mi informację dotychczas zebrane??

Po czym siadam przy pierwszym wolnym miejscu przy ławie.

fleischman 05-11-2004 23:13

Ekthelion
Wstaję od stołu ignorując krasnoluda i jego pytanie, po czym udaję się na dziedziniec, tą samą drogą co Hugo.
Nie lubię wykonywać takiej brudnej roboty...

Xavier 06-11-2004 16:50

-Wutaj - powiedział Hung do nowoprzybyłego - a więc spawa jest taka...
Sługa zaczął po raz enty swój wykład.
Pół godziny później wszyscy byli na dziedzińcu.
-Dokąd macie się zamiar wybrać najpierw? - spytał Hung z progu willi.

Abbudin 06-11-2004 17:08

Hugo

Jak to gdzie? Do Kikucika! Odpowiadam z radosną miną.

fleischman 06-11-2004 17:14

Ekthelion
Karcę trochę wzrokiem Huga aby zobaczył lekką pogardę w moim wzroku.
Zwracam swoje spojrzenie na Hunga, zdobywając się z wysiłkiem na w miarę przyjemny wyraz twarzy i ton głosu.
Którędy do tych slumsów?

Xavier 06-11-2004 19:40

Hung wskazał przed siebie.
- Tam. A zresztą doprowadzą was tam smród, coraz większa liczba ladacznic i latające noże - powiedziął i uśmiechnął się jaby to był najlepszy kawał.

Abbudin 06-11-2004 19:44

Hugo

Więc w drogę! Mówie tak aby wszyscy usłyszeli. Zaczynam powoli iść w stronę wskazaną przez Hunga.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:10.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172