|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
|
20-01-2013, 13:57 | #1 |
Reputacja: 1 | Radagast - taki granat w sumie można by zrobić, ale nie byłby zbyt silny. Za każde 1 poświęcone hp otrzymywałby 1 punkt obrażeń. Hmmm... Harrowstone w teorii jest w granicach miasta. Ba! To właśnie z powodu Harrowstone zbudowano miasto, choć teraz są to raczej opuszczone, przeklęte ruiny do których nikt nie ma ochoty się zbliżać ani nie widzi potrzeby. |
20-01-2013, 13:59 | #2 |
Reputacja: 1 | .......
__________________ Cogito ergo argh...! |
20-01-2013, 14:08 | #3 |
Reputacja: 1 | Ehhh... Someirhle... skąd ty wziąłeś że minęła godzina? Nie rób mi .... tylko poczytaj uważnie. Napisałem Radagastowi, że po godzinie nawiedzenie się odnowi a nie że godzina minęła. Czemu też pochodnia miałaby zgasnąć? Dopiero co ją zapaliłeś i nic takiego nie napisałem. A co do dyskutowania z nawiedzeniem - to sprawa graczy. Nie mają raczej jak przeciwstawić się nawiedzeniu a najwidoczniej też nie za bardzo chcą ryzykować życiem. Edit: I sorki, że pytania nie zauważyłem. Ostatnio edytowane przez Qumi : 20-01-2013 o 14:17. |
20-01-2013, 14:19 | #4 |
Reputacja: 1 | Zaraz. To już nie ma sensu. Jak wchodziłem, zapalałem pochodnię. Teraz przy nawiedzeniu opisałem że wyjmuję ją z uchwytu z tarczy, ale ty potem opisałeś że sięgam do plecaka po następną i zapalam i nią walczę. WTH?
__________________ Cogito ergo argh...! |
20-01-2013, 14:27 | #5 |
Reputacja: 1 | Aaaaaaaaaaa.... faktycznie - zupełnie zapomniałem o tej pochodni przez to że mieliście magiczne źródło światła. Poprawiam. |
20-01-2013, 14:36 | #6 |
Reputacja: 1 | Drugi raz już. Ech...
__________________ Cogito ergo argh...! |
20-01-2013, 14:39 | #7 |
Reputacja: 1 | Dlatego zapisałem sobie to w docu gdzie śledzę wasz stan i hp |
20-01-2013, 16:51 | #8 |
Reputacja: 1 | Mam nadzieję że znajdę szczątki i prysznic w święconej wodzie załatwi sprawę... |
20-01-2013, 16:59 | #9 |
Reputacja: 1 | Powinniście użyć na tych kulach tych fiolek na nawiedzenia, coście znaleźli (czy jakoś podobnie się to nazywało, było coś)
__________________ Cogito ergo argh...! |
20-01-2013, 17:15 | #10 |
Reputacja: 1 | To chyba tak nie działa... Jak się orientuję to one służą do ranienia/rozbrajania nawiedzenia a nie układania ich do wiecznego spoczynku, choć fajnie by było gdyby na to pozwalały Ale zaczekajmy na Mg i niech nas oświeci w tej kwestii. I to się nazywa Syfon Nawiedzeń w wolnym tłumaczeniu chyba |