RyldArgith

Kayla, Irllicht co powiecie by dziś popisać na tym docs co zrobiłem? Fragment dotyczący rozmowy lou, xen i gallena o tej machinie?

 

sheryane

No ja niestety nie dam rady dziś chyba nic popisać Mam trening po pracy, wrócę późno, a potem szykuję się do wyjazdu i wracam dopiero w niedzielę. Mam nadzieję dać chociaż krótkiego posta do sesji przed wyjazdem, ale nie sądzę, bym miała czas siedzieć w docu.

 

__________________
“Tu deviens responsable pour toujours de ce que tu as apprivoisé.”

Irrlicht

Mój post w piątek tego tygodnia, jako że Ryld wraca dopiero w niedzielę.

 

Irrlicht

Dzisiejszy post nieco krótszy. Powinien się wydłużyć w następnym tygodniu. Czas do następnego piątku

 

Irrlicht

Przepraszam, że tak długo - ale miałem dosyć długi tydzień

W tym odcinku: parę decyzji dla Waszych postaci i kawałek, co też może porabiać diablica, która odłączyła się od grupy.

Co do wpisu dotyczącego Rannes i Woodesa - opisałem bieg wydarzeń tak, jakby wydarzył się, gdyby postaci postanowiły, by zostać do końca tego wszystkiego (najbardziej naturalny przebieg). Jeśli jednak Rannes i Woodes postanowią wyrwać się łowcom, to opiszę alternatywne zakończenie co do ich akcji. Woodes rozpoznaje najemnika jako znajomego ze wsi, w której się wychował i przypomina sobie jego pełne nazwisko jako Manfred Goeti - jest to, jak pamięta, syn pewnego zubożałego szlachcica, który przerzucił się na handel. Jednak od czasu, kiedy się ostatnim razem spotkali, Woodes nie słyszał o nim nic.

Wątek Drakonii ciut dłuższy, jako że musiałem zostawić dość pola graczom, by zdecydowali, co zrobić. Co do Rannes i Woodesa - w zależności od tego, co zdecydują, możemy napisać następną część w docu, żeby nie tracić czasu. Dajcie znać, jeśli potrzebujecie, żeby dok otworzyć.

Czas tradycyjnie do piątku.

 

sheryane

Lou i Jack decydują się na współpracę (uzgodnione z Kermem ).

Poprosimy o doca na tę okoliczność.

 

__________________
“Tu deviens responsable pour toujours de ce que tu as apprivoisé.”

Irrlicht

Wobec tego świetnie Kerm - jeśli możesz, daj mi adres do doca.

 

Irrlicht

Mój post z lekkim opóźnieniem - jutro rano.

 

Irrlicht

Część dalsza przygód diablicy, co porabiają Woodes i Rannes, a także co się stało w laboratorium.
Jako że Ryld niestety nie zdążył z postem, pchnąłem akcję po swojemu, by mi pasowała do fabuły. Wybacz, Ryld: jeśli ludzie nie dają mi posta, to zaczynam sobie ustawiać rzeczy po mojemu

Co do sytuacji wojowników, mam nadzieję, że nakreśliłem ją dość klarownie: winda, urwany podziemny most, fala szczurów ciągnąca na podróżników z miejsca, z którego przybyli i spiralne schody na dół, a także dziwny człowiek, który dostał bełtem kuszy.

Xendra oczywiście zauważyła, jak Manfred zamknął Rannes i Woodesa i dwóch najemników za wielkimi drzwiami. Manfred wyszedł wkrótce potem, założywszy, że Woodes przybył do obozu drogą naziemną.

Jeśli potrzebujecie doca lub macie jakieś pytania, wiecie, co zrobić

 

Kerm

MG, można prosić o małą mapkę? Może być szkic.
Jaki długi jest ten ocalały kawałek mostu? Jaka szeroka jest potem przerwa?