Sayane

TURA

Czas do 11.10

Poniżej jest mapa kręgu. W środku jest ołtarz i kapłani (5+1) oraz więzień. Zewnętrzne figurki to 5 bhargestów - na mapce jest więcej, ale powiedzmy, że po prostu się przemieszczają



Możecie zaszarżować - za tym są barbarzyńcy - lub wymyślić jakiś plan przy użyciu pierdyliarda czarów i itemków, które macie na stanie Oraz mąki

 

Sayane

Czekam w doku na ostatnie sugestie i deklaracje; jeśli ktoś nie ma nic do dodania to niech to napisze.

Jest jeszcze chwila do końca tury więc wypiszcie kolejność zaklęć na pierwsze kilka rund walki, to od razu opiszę to w swoim poście.

 

Sayane

Ponieważ właśnie włączyli mi prąd to będzie post jutro najwcześniej. Wiadomo, prawdaż, że nie mieszkam pod Krakowem tylko na Syberii, więc mały opad śniegu może nie zaskakuje drogowców, za to powoduje całodzienną awarię prądu pół okolicy i kawałek Krakowa na dokładkę.

 

Sayane

Komentarz i mapka w docu jutro, bo padam i znów mam niedobory prądu. XXI wiek, myślałby kto...

 

Sayane

Mili państwo, powoli kończymy sesję. Tura-dwie i piszemy epilogi.

Wezwane przez starego duchy nadciągają, ale jak się sprężycie to uda Wam się może zwiać. Pytanie tylko kto otwiera portal

Harard, liliel, zachęcam do aktywności, bo to już ostatni dzwonek

 

Sayane

Jestem zawalona pracą [pracowalam caly weekend], ale postaram się w tygodniu jakoś zawinąć akcję. Wrócicie na lodowiec i do Bryn Shander, tam będzie tura na ewentualne domknięcie tamtejszych wątków, powrót do domu i czas na posty epilogu.

 

Sayane

TURA ostatnia!!

Czas do 15.11

No, doturlaliśmy się z trudem do finalnej tury. Nie rozdrabniałam się już na walki przed otwarciem portalu (otworzyła go Elethiena z pomocą fiolek); z lodowca, gdzieś od połowy, zholowali Was barbarzyńcy na reniferach ściągnięci przez magiczkę. Teraz otoczeni nimbem bohaterów wracacie do domu wraz z czachą.

Kasy dostaliście umiarkowanie; w końcu drużyna liczyła prawie 20 osób (paladyni nie chcieli przeklętych przedmiotów), a barbarzyńcy dbają o swoje interesy Nie wiem czy pisałam w końcu, z rzeczy po magu-oszuście z Bryn do wyrzucenia są shandowe: Różdżka Fali Mocy, - Księga magiczna: Pełzająca Groza, Zębata Macka, Zamrażający Dotyk, Chlaśnięcie Języka oraz magiczna buława Tibora.

Macie turę na ewentualne pytania, domknięcia wątków, powitania z rodziną i przedstawienie dalszych planów postaci, które mogłabym opisać w epilogu. Pozostanie w Ybn, wyjazd na południe, własna hacjenda itp., itd. Fabularnie możecie się rozpisać maksymalnie do końca Mirtula; kolejny miesiąc to już moja działka.

Jak się pewnie domyślacie, czacha jest zajawką jakbyśmy kiedyś w bardzo odległej przyszłości chcieli kontynuować sesję w Czasie Kłopotów i zabrać artefakt do Waterdeep.

 

Sayane

Harard, może by wypadało wrzucić do sesji finalnego posta, choć dla formalności? Poza walką nizioł może się wykazać. Zwłaszcza że w Odysei się nie obijasz...

 

Harard

Masz rację, wrzucę w weekend.

 

Sayane

Ok, to czekam. Potem tylko uzupełnię posta o fragment Burra (bo resztę już mam) i finito.