Uprościłem sytuację. Chcesz się wykłócać o należną Ci dolę z resztą drużyny - proszę bardzo, ale moim zdaniem nie ma co się rozmieniać na drobne.

O tym co zostało powiedziane sołtysowi zdecydowały kości, a to, że ich nie przepędził - to, że tak postanowił wcześniej, nie znaczy, że zdania nie mógł zmienić, zwłaszcza, że argumentacja i pomysł ukarania mu się spodobał. W końcu zwój z przyznaniem się do winy ma być batem na niesforne rodzeństwo, nie muszą wiedzieć, że sołtys już wie. Sama obawa przed tym, że naczelny wioski się dowie ma ich zmusić do posłuszeństwa.

Żadne z nich jest praworządne ;) Co najwyżej dobre, więc tutaj faktycznie poświęcenie świnki może być sprzeczne z ich charakterami :P Będę się baczniej przyglądał poczynaniom bohaterów w stosunku do ich charakterów.

Nagroda była z wykonane zadanie i była z góry ustalona ;)

W porządku ;)

Przyznam, że nie rozumiem tej argumentacji. To nie XXI wiek, świnia to kotlet, a nie przyjaciel (zwłaszcza, że żadne z nich nie jest druidem, co by wtedy miało jakiś sens).
Gnorst nigdy nie miał praworządnych zapędów, również względem lootowania trupów, a przemianę Liski w tym aspekcie argumentowałam dość obszernie w co najmniej dwóch postach.

Nawet je przeczytałem. Taka klasyczna bigoteria podlana obficie hipokryzją. :) Bardzo to pocieszne zarówno w realu jak i w RPG. Można nastoletniemu o połowę niższemu niziołkowi wystrzelać po łbie, bo głośno cieszy się, że udało mu się cało wyjść z lochu i mówi o korzyściach materialnych z tym związanych. Jednocześnie nie widzi się nic złego w tym by wejść z powrotem do tego lochu, by ograbić grobowiec, tłumacząc to przy tym "brakami w ekwipunku". Taki klasyczny relatywizm moralny. :mryellow:

Ale dobrze, dobrze. Idźmy w tym kierunku. Prowadzi to w dobrą stronę.

Biedny maleńki nizołek xD Użalasz się nad nim jakbyś sam po głowie dostał O.o Ale u mnie w sesjach gracze ciągle się kłócą, biją, czasem nawet zabijają, więc mam inne podejście do tematu. W wieku są pewnie zbliżonym; rację mu przyznała, to znaczy że hipokrytka, ciekawe :) No ale jak masz takie osobiste podejście do postaci to już nie będę dyskutować.

Lilius jest otwarty na zmiany, to raczej miękki charakter. Kto wie, co się stanie w trakcie przygód! Póki co jest po jasnej stronie mocy i wygląda na to że ta jasna z tendencją do neutralnej chwilowo przeważa w grupie. Choć Kord solidnie siadł na drugiej szali!

P.S. Scalanie drużyny to robota drużyny, nie MG. Takie jest moje zdanie. Nawet grając złą postacią można ją poprowadzić pro-drużynowo i jednocześnie nie stracić jej charakteru, kwestia chęci gracza.

Dzięki za słowa poparcia, miło czasem usłyszeć, że coś nie jest winą MG :P

Pewnie, że to robota graczy. MG ma zapewniać motywację i kasę ;)
W tych kilkunastu sesjach, które prowadziłam na LI "scalone" drużyny były może w dwóch? W trzech najwyżej. Drużyna wcale nie musi się lubić by skutecznie współpracować, aczkolwiek z pewnością umila to rozgrywkę :)

Zgrzyty też dają smaczek, oby tylko gracze pilnowali się by nie przekroczyć niewidzialnej lini, za którą zaczyna się PvP. Oczywiście znam takie, którym PvP nie przeszkadza :D

EDIT: Tak mi do głowy przyszło... popieramy bo jako dobra strona drużyny jesteśmy w oczywisty sposób przez MG faworyzowani i czerpiemy z tego umowne profity. To przecież oczywista oczywistość!
Gdyby było odwrotnie na pewno rzucalibyśmy hejtem! I łajnem! I granatem!

I bananami! I zgniłymi pomidorami!

MG może nam tylko stworzyć odpowiednie warunki do scalenia się grupy, ale to czy to zrobimy, to już zależy tylko od nas. To tak naprawdę dopiero początek całej przygody, zobaczymy co będzie dalej...

Awans postaci zrobiony ;-)

Zapomniałem o jednym. Ja zostaję przy swoim opisie i nie będę nic dodawał w tej kolejce ;-)

Karta podniesiona, ale nie pamiętam jak z życiem robiliśmy :(