Głupie pytanie, ale czy Svengardczycy są świadomi, że planeta z jakiej zostali porwani nazywa się Aber Toril? Albo inne "globalne" nazwy krain w nim występujące?

Ja jestem za tym, żeby małpka z nami poszła. To dobra małpka jest.

Sami svengardczycy, niestety nie. Do niedawna ich wioska to był cały świat.
Jeżeli będzie komuś zalezało na powrocie do domu, to korzystając z pomocy Uliego, czy kogoś inne go obeznanego z wieloświatem będą mogli i poznać nazwę planety i wyznaczyć kurs. Wystarczy opisać okolicę, występujących bogów otp.

Tak się zastanawiam, może mi umknęło, Gogol dalej z nami pisze, czy odpadł w trakcie?

Ostatnio mi mówił, że bardzo się zdziwił ostatnim postem brody'ego (w sensie: że w takim momencie napisał, bo sam chciał tego wieczora odpisać) a teraz... no nie wiem.

Ostatnio Valand zamknął się w kabinie z magicznymi księgami i rył jak student do ostatnich terminów(łącznie z maniakalnym śmiechem). Nie zarejestrowałem żeby gdzieś się przewinął z opisów na Kciuku. Gooogol, żyjesz?

Jeżeli ktoś jest aktywny na forum, udziela się w wielu wątkach, a szerokim łukiem omija jedną sesję to ewidentny przejaw ignorowania współgraczy. Gogol wymawia się brakiem weny. Ja nie zamierzam czekać, aż go muza nawiedzi. Mój post najpewniej jutro popołudniu.

Panowie ja was bardzo ale to bardzo przepraszam, niestety to co napisałem brody'emu to prawda. Nie mam weny i nie potrafię poczuć kilmatu sesji, czy dać się porwać przygodzie.
Najlepiej więc będzie, tak uważam, jeśli zrezygnuję i pozwolę wam się bawić bez ciągłego opóźniania. Jeszcze raz bardzo za to przepraszam i życzę wam wspaniałej zabawy.

Dzięki za w końcu uczciwe postawienie sprawy.

Pytanie do was panowie, czy szukamy czwartego do brydża, czy zostawiamy tak jak jest.
Niziołek polegnie pod gruzami.

Postój na Kciuku, to doskonały moment, aby kogoś dokoptować do załogi Macki.
Decyzję w tej sprawie pozostawiam wam.

Osobiście nie mam nic przeciwko. Na tym etapie przyda się nam jakiś powiew świeżości w postaci nowego członka drużyny. Dwóch ludzi i jeden mechaniczny smok, to zdecydowanie za mało do wspólnego przemierzania przestrzeni kosmicznej :D

+1 dla tego co pisze Egzio