Szczerze mówiąc nie widzę specjalnej różnicy względem tego, co działo się poprzednio :)

Ale ciii.

Post jest. Taloman jest już niemal przy gnieździe.

Do 21 jest czas zdecydować się czy nie chcecie zrobić czegoś poza wspinaczką. Wtedy dam następnego posta. Można machnąć jakiegoś swojego posta, można tylko dać deklarację w komentarzach. Można nic nie dawać i dać hobgoblinowi wygrać. (to znaczy teoretycznie może jeszcze spaść i się zabić).

W sumie chciałem to już zakończyć, ale czemu nie dać wam wyboru, parę stóp jeszcze według scenariusza zostało :P

No jak to, to było doświadczenie cementujące jedność drużyny, a jakże ^^

Posta machnę, nie będzie mnie łysol wyprzedzał :D

No dobra, wiadomo, jak zrobicie jakąś drakę, to pewnie o 21 nie pociągniemy akcji dalej tylko będziemy to rozgrywać troszkę dłużej. Zastanawiam się, czy nie poczekać na kinkubus, ona tak koło północy chyba dopiero bywa.

Żeby potem nie było, że nie dałem wam wszystkim okazji.

Mhm.

Ale wiesz, jeśli jako MG masz już dość i chcesz kończyć ten segment, to nie ma sprawy - mogę odpuścić. Ani mi jako graczce, ani Perle jako postaci się nic od tego nie stanie, a w takich kwestiach jestem ugodowa, bo nie gram tu sama. Tylko powiedz :)

Nie nie, spoko. Chcecie działać. to działajcie, ja pcham tylko jak dla was temat się wyczerpał :)

O Twoją ugodowość z pewnością nie raz upomnę się w ważniejszych momentach :D

Wspinam się. Nie mam co zrobić więcej. Liczę na pech hobgoblina. Rybi łepek mi ukręci, to życzę mu jak najgorzej :p

Okej, Icarius na pewno też się dalej wspina. No, jak na tej wysokości będzie miał pecha to będzie słabo :D

Jeśli deklaracja Kriegera się nie zmieni, to pewnie będziemy rzucać na inicjatywę, czy pierwszy pójdzie water blast czy sleep :)

Ale póki co czekamy.

Moją akcję przewidział Mg, była zresztą logiczna. Czekam na końcowy efekt sukces, kalectwo lub zgon.

Nieswojo czuję się używając mechaniki przeciwko drugiemu graczowi, wolę akcje werbalne. Rozumiem, że bierność Sanda zaczyna jednak wyglądać dziwnie w obliczu ataków trytonki. Doradź, Tadeus?

To zależy z czego wynikają twoje opory. Sleep rzucony obecnie na syrenę nie wyrządzi jej krzywdy, w przeciwieństwie do water blasta uderzającego w Sanda, który jest już na znacznej wysokości.

Poza tym Sand już zaplanował, że wyczekuje na każdy podejrzany ruch Perły gotów rzucić w nią czar. Więc z postów w sesji wynika, że i tak już był do tego gotowy. Po prostu zrobiła to trochę później niż można było założyć.

Oczywiście może mieć jakiś powód, dla którego jednak zmienił zdanie. Wtedy mechanicznie są dwie opcje. Przyjmie na klatę (duża szansa, że czar trafi, bo wspinając się nie ma bonusa z dexa do AC) albo wygra inicjatywę i zdecyduje się sam kontrolowanie zeskoczyć. Jeśli mu się to uda to nie odniesienie obrażeń, jeśli czar się uda i go zrzuci to obrażenia są.

Obecnie po deklaracji Autumm nie widzę możliwości by rozegrać to fabularnie w tym momencie. Chyba, że krzyknie - Nie, poddaje się! A syrena w ostatnim momencie skieruje promień wody w innym kierunku.

No, dzieciaczki. Co ja wam poradzę :D