Akcję ratunkową uznaję za rozpoczętą.
Oby magiczny pocisk na chwilę powstrzymał stwora od konsumpcji. Nerisa zamierza skorzystać z pomysłu Garidana uznając, że na zabawy z ogniem nie ma czasu. Zarzuci na osła sieć żeby się nie rzucał i spróbuje go wytargać na brzeg. Mam nadzieję, że ktoś pobiegnie za nią żeby jej pomóc bo sama nie da rady, a czas nagli.

Jeśli osiołek przeżyje wymyślimy mu jakieś fajne imię i zrobimy z niego drużynową maskotkę. :D

1. Założyłem, że wiedźma dała pół-orczycy guidance, bo deklarowała wsparcie magiczne, wziąłem pod uwagę bonus w rzucie.
2. Pół-orczyca, to właściwie technicznie człowiek, nie-technicznie ćwierć-orczyca, ale na pewno nie pół-ogrzyca :)
3. Co do garnca, wygląda na to, że nie znam języka polskiego, wydawało mi się, że garniec to takie gliniane naczynie (robione przez garncarza), które można zaczopować na przykład korkiem. Ale internet nie podziela mojej opinii, więc nie dziwię się, że doszło do niezrozumienia na tym polu. W każdym razie olej jest w czymś takim:




4. Jeszcze jeden magiczny pocisk na pewno załatwi ostatniego kraba. Tam linia widoczności jest niejednoznaczna, ale założymy, że jeśli czarownik się trochę poprzesuwa to w końcu tą linię będzie miał i sprzątnie stwora. No ale wyda na to następne dzienne użycie czaru, więc może macie inne pomysły.

5. Sirion, jak zaraz nie znajdziesz sobie odpowiedniego avatara to dostaniesz karnego... kraba! :P

Pod taką groźbą musiałem ulec :(

Wygląda jak późne gimnazjum, a nie 26 lat :D

Ciiii! Ciężko znaleźć coś fajnego :(

A zatem kolejny magiczny pocisk.

Spoko, w przypadku krótkich ataków mogą być i deklarację, skoro dopiero bardzo niedawno dawało się pełny post.

Co do wiedźmy, z tego co widzę może rzucić jeden raz cure light wounds, ma też wysokiego heala, ale nawet udany test na niego stosunkowo niewiele przywraca, no i jest trudniejszy bez torby z medykamentami.

Ogólnie przy healu są 3 podstawowe zastosowania:
- first aid (to samo, co robi czar stabilizie), zatrzymuje umieranie, jednak postać pozostaje nieprzytomna, aż się jej nie podleczy do dodatniej wartości HP.
- treat deadly wounds (leczy HP, choć najczęściej niewiele)
- Long-term care, czyli długotrwała opieka, do tego trzeba rannemu zapewnić dobre warunki (spokój, osłona przed mocnym słońcem, woda itd). i zaglądać do niego parę razy dziennie, to podwaja jego naturalną regenerację HP.

MG, proszę mojemu magowi dopisać piątą sztuczkę - Spark.

A, prawda, to ten z favored class bonus, nie? Już dodałem, przepraszam.

A no i skoro zaczynacie się rozglądać, to oto super profesjonalna mapka:


Bazuje też na tym, co Erisa zobaczyła z góry. Skały są śliskie i ostre, dość daleko od siebie, jednak ktoś z wysoką akrobatyką by pewnie mógł po nich skakać, tylko zagrożenie byłoby... znaczne. Szczególnie, że uderza w nie woda. Bardzo dobry pływak mógłby pewnie próbować też tam jakoś przepłynąć, ale znowu... nie bez sporego ryzyka. Ogólnie morze wydaje się bardzo wzburzone. Można też próbować wleźć do dżungli i zajść klif od drugiej strony, o ile to możliwe, jesteście "na dole" więc niewiele stamtąd widać, dżungla chyba rośnie też po bokach nad klifami. Jak ktoś jest dobrym wspinaczem może próbować pająkować po ścianach klifu, jest tam trochę krawędzi i półek skalnych, klify nie są zupełnie gładkie. Są wysokości około 30 metrów.

Co tylko chcecie :)

Czy ktoś z nas ma guza, jakby dostał w głowę czymś ciężkim?