Duir bujał się w przód i tył siedząc po turecki. Powitał kolejnych przybywających dokładnie tak samo - głębszym kiwnięciem do przodu. Wśród ludów pustyni nabrał spokoju. Ale podzielał - wiedział - zdanie że chłopiec był kimś więcej niż wyglądał. Dlaczego Alectus chował go przed nim tyle czasu? Wskazał brodą miejsce skąd dochodziły dźwięki łączących się map. - Jak mamy rozumieć, chcesz ruszyć z nami? - Pustynny rabuś zaskarbił sobie punkty za bezczelną praktyczność. Duir w pośpiechu dołączył do niego przy mapie, zakrywając dłonią swój żeton. |
Edmaad tylko machnął dzieciakowi ręką i na tym swoje przywitanie zakończył. Błyskawicznie znalazł się przy mapie, starał się zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Nie był pewien jak sytuacja się rozwinie, a trzeba zabezpieczyć swoje zyski. Pozytywnie wpłynęło na niego posiadanie w drużynie krasnoluda, miał chyba dobre doświadczenia odnośnie tej rasy. |
- Miło cię poznać, Alku - odpowiedział Garulf, nie poświęcając chłopcu więcej niż jedno pobieżne spojrzenie - Daj znać wujkowi, że czekamy O co tu, kurka rurka, chodziło? Nie tak to sobie wyobrażał. Postanowił, że będzie notować wszystkie szczegóły. |
Mmmm, wujek jest teraz zajęty, ale powiedział żeby dać to przywódcy... - chłopak zająknął się zastanawiając nad czymś - szefowi? Użył takiego dziwnego słowa. - Nie roztrząsał jednak dalej kwestii lingwistycznej a po prostu położył na stole zwój pergaminu, ciągle pachnącego nowością i przewiązanego błękitną wstążką, obok niego zaś sakiewkę, bardzo ciężką i miło brzęczącą sakiewkę. |
Badacz westchnął ciężko. Sięgnął po wiadomość. Pal licho złoto na ten moment. |
- Opisz co widzisz na mapie - Duir zwrócił się do stojącego nad mapą Edmaada. Szturchnął też sakiewkę w jego stronę. Sam schował z powrotem swój żeton. - A ty, chłopcze, nie odpowiedziałeś - |
Alek zmieszał się z powodu upomnienia. |
- Wydaje mi się że twojego wujka a raczej ciebie męczy pewna klątwa. Problem prawdopodobnie w tym że zapominasz o wszystkim gdy stajesz się młodszy- Alleus rzucił teorię po chwili głębszego zastanowienia. - Nie ma co tak się rzucać na tą mapę nawet jeżeli ją zapamiętacie to sami i tak nie bardzo poradzicie sobie z wyzwaniem. Wygląda na to że ten który nas tu zwołał wszystko sobie rozplanował teraz starczy poczekać i sprawdzić słuszność mojej teorii |
- Mhm. Tak. Dobrze. Oczywiście... Hmm... Doprawdy... - mruczał Garulf sam do siebie, czytając zwój. Podrapał się po brodzie. Nachylił się do Edmaada i szepnął. Zaraz potem powiedział głośno - No, to idziesz z nami. |
- Pokażcie mi tą wiadomość Panie Garulf mapę w sumie też dajcie ciut obejrzeć- Znudzony po wygłoszeniu swej teorii Książę zaczął nachylać się nad papierzyskami próbując coś dojrzeć. Jeżeli mu się uda to nachyli się do bezokiego goblina aby przekazać mu te informacje szeptem. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:19. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0