Felidae

No właśnie, bo na razie to stoję pod niezłym ostrzałem.... lub jego początkiem
Ja dziś po południu rozpocznę docka.

 

__________________
Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają!

Noraku

Tak, mam na myśli moment obozowiska

 

__________________
you will never walk alone

Zormar

Jakby co to na miejsce dotarliście popołudniu.

 

Felidae

Ok, rozmowa rozpoczęta zapraszam.... choćby na krótko

 

__________________
Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają!

Zormar

Jest odpis na docu.

 

Cedryk

A czy nasze postacie cokolwiek mogą zrobić Słyszymy co się dzieje na zewnątrz?
Bo owszem Torin się wtrącić do rozmowy ale było by to głupie skro jej nie usłyszał.
Czy mamy założyć, że wszyscy obecni to słyszą?
Nie napisałeś tej najważniejszej informacji kto może działać.

 

__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Zormar

Generalnie to tak:
– jesteście bez pancerzy (zdjęliście je na czas snu)
– zdążyliście sięgnąć po broń
– obudził was Nazir, a kiedy otworzyliście oczy zobaczyliście jak waszą jaskinię otaczają koboldy. Przed wejściem stoi ośmiu wojowników oraz dwóch jeźdźców, a z odległości celuje do was kolejne osiem gadów. Stoją w znacznej odległości od, przeważnie na wybrzuszeniach terenu. Ogólnie rzecz biorąc część z nich celuje spomiędzy swoich ziomków, a inne są na fragmentach wyższego terenu, tak, że bez problemu mogą strzelać nad głowami wojowników. Pierwsza linia koboldów stoi jakieś 6 metrów od wylotu jaskini.
– Mniej więcej słyszycie rozmowę Shee'ry, ale przeszkadza w tym m.in. warczenie Nazira.

 

Cedryk

Czyli mamy co najmniej skórznie.
Oczywiście oprócz krasnoluda który jest całkowicie opancerzony bo jest to pierwsza rzecz która robi po obudzeniu opancerz się.

 

__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Zormar

Tylko, że jak jak wspominałem we wcześniejszym komentarzu (było pytanie o to czy się obudziliście) to nie było przebudzenie typu: w trakcie zwijania obozu, po herbatce i porannej toalecie napadły was koboldy, tylko zaskoczenie, zbudził was ruch Nazira, to też jedyne co zdążyliście zrobić nim zobaczyliście wrogów było instynktowne sięgnięcie po broń.

Ew. zawsze mogę rozpatrzyć opcję, że Torin całą noc przespał zakuty w blachy, ale raczej ciężko wówczas mówić o jakkolwiek komfortowym wypoczynku.

Oczywiście jakieś podpinki itp. elementy, które nie przeszkadzają w spaniu mogą być założone.

EDIT: Moja odpowiedź na docu pojawi się jutro zapewne gdzieś w okolicach godziny 16-17.

 

Zormar

Odpisy na docu.