Cedryk

Jak odeśpię zmianę nocną.

 

__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Noraku

Pomysły Xhapiona ( jak zdąże to je opisze)
1. Może przekazać wiadomość dla sił uderzeniowych poprzez czar wiadomość
2. Może też stworzyć widmowe odgłosy krzątaniny w obozie. Jak będzie ciemno wystarczy zapalić pochodnie i można spróbować zrobić złudzenie że tam naprawdę jestesmy ( + wspomóć to mgłą)

Może też zasugerować, że czar Torina ( zamiana ziemi w błoto) mógłby też uchronić ich w razie niebezpieczeństwa przed atakiem.

 

__________________
you will never walk alone

Zormar

Przyznam od razu, że po tym, jak do 15 zadeklarował się jedynie Ivor, a także Helena jest gotowa na dwie opcje, zacząłem tworzyć odpis w wersji, że postanowione zostało, iż to wy uderzycie prewencyjnie (Kirkrim zinterpretował tak słowa Ivora o unikaniu ewentualnych kolejnych konfliktów na linii wy-koboldy).

Niemniej jestem jeszcze gotowy na inny scenariusz, aczkolwiek proszę o przynajmniej suche deklaracje w komentarzach. Chcę za wszelką cenę unikać kolejnych niepotrzebnych przestojów.

Wygaśnięcie terminu odpisu oznacza dla mnie, że zaczynam pisać mojego posta. Proszę mieć to na uwadze.

 

Noraku

Znaczy jeżeli moje pomysły w czymkolwiek przeszkadzają Zormar to oczywiście zostaje plan, który został wyznaczony w terminie.

Z innych sugestii jakie pojawiły się w mojej karcie postaci mogę zasugerować jeszcze Sztuczkę z Liną i przeniesienie do 8 postaci do przestrzeni międzywymiarowej w momencie ataku. W ten sposób ściągniemy na siebie ich uwagę, a potem pozostawimy w pułapce.

 

__________________
you will never walk alone

Zormar

Raczej nie przeszkadzają, jak i w znaczący sposób nie modyfikują przyjętej taktyki.

Ostatecznie wypowiem się, jak swoje trzy grosze wrzuci Cedryk.

 

Cedryk

Ok możesz planować i pisać.

 

__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Rozyczka

Ostatnio udało mi się zalać komputer, stąd moje zniknięcie. Muszę teraz pisać z komórki, o zgrozo. W każdym razie może chociaż się wytłumaczyć.
Średnio wiedziałam co robić. Pewnie nie najlepszy ze mnie gracz, bo to nie pierwszy raz w końcu, a może to dlatego że myślałam że to będzie bardziej chodzenie po koboldzich lochach i nie przemyślałam za bardzo jak powinna rozmawiać z innymi, ani tego że tworzenie nieśmiałej postaci może odbić się czkawką. Wybaczcie.

 

Noraku

To w takim razie ( jakbym nie zdążył napisać), przygotowuje się do walki zabezpieczając cały sprzęt w skrytce. Będę się trzymał raczej daleko od pierwszej linii z kuszą w ręku używając czarów raczej rzadko w krytycznych momentach. W najgorszym wypadku zastosuje sztuczkę z liną na potrzeby drużyny ( tylko tutaj jest kłopot jest nas 7 a mogę przenieść 8 postaci więc ze zwierzakami może być problem, nie wiem czy kruk się zalicza do limitu a on ma pierwszeństwo)
Jak upadnie pierwsza linia albo przebiją się, zastosuje Przyzwanie potwora I do wsparcia.

 

__________________
you will never walk alone

Zormar

Raczej nie będę pisał osobnego posta z odpowiedzią Kirkrima, to też przedstawię wam, jak zachowa się Kirkrim:

Uważa pomysł Torina za dobry, zaś ewentualną magiczną pomoc Xhapiona za cenną, lecz nie na tę okazję. Po pierwsze pozostała niecała godzina, zaś pułapki, które chciałby stworzyć Torin mogą nie zostać ukończone na czas, mogą wywołać za dużo hałasu i zaalarmować, że coś się święci itp. Szacunki wobec oddziału Qorra są jedynie szacunkami i trzeba brać pod uwagę, że mogą nadejść szybciej niż by chcieli.

Proponuje więc, by raczej ruszyć z uderzeniem prewencyjnym. Podzielić się na trzy oddziały. Dwa główne, które zajmą wrogich wojów oraz trzeci mniejszy, którym będzie dowodził osobiście. Polegało by to na tym, że dwie pierwsze grupy uderzą z dwóch kierunków i zmuszą przeciwników do utworzenia rozciągniętego frontu. Wówczas korzystając z zamieszania czaromioci z pomocą oplątania, zmiękczenia ziemi itp. zaklęć spacyfikują wojów, a także odetną Qorra od jego ludzi, a wówczas Kirkrim zajmie się nim osobiście.

Rozyczko zapraszam na PW.

E.: 17.12.: Jutro pojawi się post.

E.: 18.12.: Post ukazał się. Jak zawsze w razie niejasności proszę pytać.

Ogólnie rzecz biorąc oczekuję od was deklaracji względem tego, kto decyduje się dalej pomagać Kirkrimowi, a kto wraca po nagrodę od Dunina i idzie w swoją stronę.

Na deklaracje i odpisy oczekuję do niedzieli 23.12. Jeżeli jednak potrzebujecie więcej czasu, albo chcecie skupić się na poście, to jestem skłonny przedłużyć kolejkę biorąc pod uwagę święta. Dajcie czym prędzej znać w takim wypadku.

 

Sayane

Nie wiem czy dam radę odpisać; Helena zgadza się pomóc; głównie ze względu na tajemnicę zniknięcia jeńcow.