lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   [Pathfinder RPG] Dziwne Wieki (18+) (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/17969-pathfinder-rpg-dziwne-wieki-18-a.html)

Sindarin 21-08-2019 13:14

Kennick wyciągnął skrzynkę za korytarz, zanim w ogóle ją otworzył. Przeglądając zawartość, śledczy gwizdnął cicho – spory ekwipunek, ciekawe tylko, czym były te „wyjątkowe sytuacje”. Zestaw medyczny od razu wręczył Sadimowi, który parsknął tylko.
- Ciekawe, co zrobisz, jak nie dam rady tego użyć – prychnął, przeglądając torbę.

Pozostało dwanaście flaszek z ogniem i wodą święconą, siekierka, którą przypiął sobie do pasa, oraz symbol Desny. Tiefling spojrzał na Arthmyna.
- Nie wyznajesz może Pieśni Sfer, co? Pozostali już określili swoje poglądy religijne – rzucił, po czym rozejrzał się jeszcze raz po znaleziskach.
- Niech każdy weźmie po dwie flaszki, a Sadim pozostałą parę – przydasz się do czegoś w walce –

Kaworu 21-08-2019 13:21

- Nie wiem po co mi to - stwierdził krasnolud, klepiąc swój młot - Ale jeśli Cię to uszczęśliwi... - dodał, wyciągając dłoń po flaszki.

Asderuki 21-08-2019 13:31

- Tak bardzo pewny jesteś, że twoja broń wszystko załatwi? Na Pharasmę... Śmierć sama po ciebie ręce wyciągnie. Dziękuję - Imra skomentowała zachowanie krasnoluda i podziękowała zarówno za butelki jak i tamtą maść. Mimo wszystko zapach był tak obrzydliwy, że jej wrażliwy żołądek tego nie wytrzymał.

- Może ktoś z ocalałych ją wyznaje? Uch, zobaczmy pozostałe pokoje. Im szybciej rozpracujemy co tu do cholery się dzieje tym szybciej będziemy mieć pewność co jest prawdą, a co nie.

Kerm 21-08-2019 14:06

Arthmyn obejrzał symbol, jednak ani on, ani miano "Pieśni Sfer" niewiele mu mówiły... do czego natychmiast się przyznał.
Schował buteleczki, po czym spojrzał na Imrę.

- Masz rację, chodźmy stąd - powiedział. - I zamknijmy za sobą drzwi, żeby ten smród nie rozlazł się po całej okolicy.

Slan 26-08-2019 20:19

Nasza dzielna drużyna wyszła z pomieszczenia. zostawiając za sobą smród… Weszli do kolejnego, gdzie ich nozdrza zostały zbrukane kolejnym, znacznie bardziej znajomym… W niewielkim na poły zawalonym biurze na stosie odpadków siedział szczurak jak Geny, tylko znacznie grubszy, ubrany w pelerynę z bardzo niegdyś białego obrusa i koronę z zardzewiałych sztućców.
- Witajcie szlachetni panowie… i Pani. Jest Mamby Pierwszy Wypaśny, imperator tego zamku. Wnioskuję, że zabiliście moje sługi? Szkoda Genny, była moją córośnienicą. Czy może ubijemy interes?

Asderuki 26-08-2019 20:33

- Czym..? - Imra szepnęła z miną totalnego zagubienia. Istota jaką widziała była tak groteskowa i przerysowana, że nie do końca wierzyła w jej istnienie. A może oni wszyscy jednak oszaleli? A może to wszystko jest nieprawdą? Może zwyczajnie jednak jej samej się się przywidują te wszystkie rzeczy? Razem z jej towarzyszami?

Chwila nagłej paranoi i szaleństwa pojawiła się i minęła tak samo szybko jak się pojawiła. Imra odchrząknęła i wyprostowała się. W sumie byłą winna śmierci tejże Genny i uznała, że powinna się pierwsza wypowiedzieć.

- Jeśli jesteś równie kłamliwy co twoja latorośl to najpierw musiałbyś udowodnić swoje intencje nim cokolwiek byśmy z tobą omawiali - powiedziała ostro patrząc z góry na pokrakę. W tym momencie prezentowała całą sobą swoje szlacheckie pochodzenie. Osądzające spojrzenie, sztywna postura, stanowczy ton. Wszystko czego niektórzy mogli nie znosić w tego typu osobach.

Kerm 26-08-2019 21:09

Widok był zaskakujący, chociaż w zasadzie w tym miejscu nic nie powinno dziwić. Z drugiej strony... raczej niezbyt często można było spotkać szczurowatego stwora, którego korona zrobiona była ze sztućców.
Prawdziwa podróbka władcy...
Na razie jednak nie chciał się odzywać, czekając na odpowiedź Mamby-Spasionego.

Kaworu 27-08-2019 18:42

Umorli otworzył buzię I zamrugał oczami, nie do końca wierząc w to, co widzi. Ten cały potworek… czy on tak na poważnie? Imperator?

Po chwili Umorli zdał sobie sprawę z tego, iż ma otwarte usta i je zamknął. Zważył młot bojowy w dłoniach, dalej mrugając. Ciężko, oj ciężko mu było uwierzyć w to, co mu podpowiadały oczy. Imperator zamku… Bogowie, miejcie litość!

Sindarin 27-08-2019 19:49

Bracie rozejrzeli się szybko po pomieszczeniu. Kennick zasłonił Sadima, dając mu chwilę na rzucenie czaru wykrywającego magię, a sam przyjrzał się spasionemu szczurakowi, znaczy imperatorowi tego zamku, z lekkim rozbawieniem. Ta widelcowa korona zdecydowanie do niego pasowała.
- Kiedy ostatni raz widzieliśmy Genny, jeszcze żyła, chociaż wybierała się w daleką podróż. Co nam oferujesz? - śledczy nie miał wątpliwości, że stwór także będzie próbował ich oszukać, ale i to dawało im jakieś informacje.

Slan 31-08-2019 19:59

Szczórzak rozsiadł się szeroko i podrapał po brzuchu.
- Cała Genny, nie wiedziałem czy ją zjeść czy zrobić jej młode. Wiecie, była moją ulubienicą, bo jej matką była moja siostra. Aby z nią kopulować musiałem zabić tatkę, ale w sumie i tak bym to uczynił. Co mogę wam dać? No moją wspaniałą osobę. Nie dość, że jestem całkiem zdolnym zaklinaczem, to jeszcze dużo wiem na temat krain snów…. Bo jesteśmy w krainach snów wiecie, co nie? Eh, nie dawno zjadłem ostatniego różowiaczka, poczęstowałbym was. Co więc robimy? – zapytał. Arthmyn i Sadim wykryli magię w stosie odpadków, pierścieniu na ogonie stwora i niewielkimv”berle” przy jego pasie.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:18.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172