lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   [PF 18+] W poszukiwaniu Kami Księżyca [Przerwana] (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/18700-pf-18-w-poszukiwaniu-kami-ksiezyca-przerwana.html)

TomBurgle 19-07-2020 13:08

- Duch! Posmakuj mocy Tsukiyo nieumarła kreaturo! - jak na zawołanie księżyc na czole aasimarki zaświecił srebrnym blaskiem aby ten spłynął na muszkiet. Jedno naciśnięcie spustu dalej i pocisk poleciał w przeciwnika. Niestety, dym sprawił, że sylwetka cienia była trudna do dostrzeżenia i aasimarka spudłowała.

- Odejdź w cień, z którego przybyłeś! - zawtórował kuzynce Hira, sięgając ku cieniowi wolną ręką, a ta rozbłysła światłem. Dotknięty cień zawył potępieńczo, kiedy święta energia zaczęła go palić, ale nie odstraszyło to nieumarłego - a walka z niematerialnym wrogiem przez chwilę wyglądała na poważne zagrożenie. Gestem wskazał Dao żeby zaszedł ducha od drugiej strony, choćby po to żeby go rozproszyć.
W odpowiedzi cień sięgnął ku temu, kto ośmielił się zranił go boskim światłem i zagłębił dłoń w pancerzu Hiry. Samuraj momentalnie poczuł, jak zaczynają opuszczać go siły, ale szybkim krokiem w tył odzyskał dystans.

Sprawa wyglądała groźnie aż do momentu kiedy Lao, nie zastanawiając się długo, splotła zaklęcie które sprawiło, że sylwetka nieumarłego zaczęła nabierać materialności.

Wciąż leżący na ziemi Qara nie miał innego wyjścia jak przybrać styl węża. Przewrócił się na plecy, a w trakcie obrotu (boleśnie szorując futrem o posadzkę) wbił w cień wpierw jedną, a potem drugą stopę. Technika ta była zazwyczaj wyjątkowo trudna do opanowania i niewygodna, jednak z pewnością zaskoczyła cienia, który nie zdołał uchylić się przed kopnięciami, które wręcz rozrywały teraz nieco bardziej materialną ektoplazmę.

W niedużym pomieszczeniu huknął wystrzał Yutu, a naładowany magią pocisk wbił się prosto w półmaterialny tors, rozrywając ducha na strzępy. Po kilku chwilach echo wygasło, zostawiając czwórkę towarzyszy w krztuszącym dymie.

Asderuki 21-07-2020 09:57

- Hira.. Hira? Wszystko w porządku? - inkwizytorka zakaszlała podchodząć do kuzyna.
- Prawie, zdążył mnie dotknąć - samuraj otrząsnął się, próbując wypędzić słabość z swoich kończyn i sięgnął do pierwszej z zatkanych rur, chcąc udrożnić odpływ dymu. W tym czasie jego kuzynka postanowiła się przyjrzeć kobiecie i w razie czego, wraz z Quarą wyciągnąć ją poza zadymione pomieszczenie jeśli otworzenie odpływu nie pomoże.
Odepchanie rury zajęło Hirze dobrych kilka chwil, po których tracił już dech i kręciło mu się w głowie. Udało się w końcu i dym powoli zaczął ulatywać - po paru godzinach zapewne będzie można tu normalnie oddychać. W tym czasie Yutu i Qara wyciągnęli blade, bezwładne ciało do poprzedniej komnaty. Na szczęście okazało się, że kobieta wciąż żyje, choć ledwo. Nie nosiła śladów walki ani ran, jednak jej mięśnie były kompletnie zwiotczałe, poza prawą dłonią, która kurczowo coś ściskała.
- Jej - khe khe - wyzdrowienie zajmie - khe - dłużej wycharczał Hira, wychodząc z zadymionego pomieszczenia, i łapczywie wciągając stęchłe powietrze z korytarza.
Inkwizytorka choć zmartwiona stanem kuzyna zabrała się za obejrzenia ciała nieprzytomnej kobiety prosząc o pomoc przy okazji Lao. Ostrożnie otworzyła dłoń aby sprawdzić co też skrywa się jej uścisku.
Yutu i Lao szybko zauważyły, że z młodej kobiety wyssano wszelkie siły, przez co w najbliższym czasie nie będzie zdolna poruszać się o własnych siłach. Wyglądało na to, że padła ofiarą cienia, który właśnie w taki sposób zabijał swoje ofiary. Coś się jednak nie zgadzało – według podań wysysając ostatnią resztkę sił witalnych, cień wyrywał także duszę ofiary z ciała, skazując ją na wieczną tułaczkę jako kolejnego przedstawiciela swojego nieumarłego rodzaju. Tą kobietę jednak coś wciąż trzymało przy życiu…
Aasimarka rozwarła zaciśnięte z zaskakującą w teqj sytuacji siłą palce i aż westchnęła z zaskoczenia. Wewnątrz znajdowało się trochę pyłu i kilka kawałków jadeitu! Klejnot ten był wyjątkowo rzadki w tych okolicach, a w Tian Xia zawsze kojarzono go z pomocnymi kami i ochroną przed złem. Te fragmenty do tego wyglądały na obrobione, co tylko zwiększało ich rzadkość tutaj.
Qara półsiedząc wykonał tradycyjny ukłon przed nieprzytomną kobietą dziękując dobrym duchom za opiekę, którą nad nią sprawowali.
- Miała dużo szczęścia - zauważył - nawet jeśli jej duch był pod ochroną, ciało by się w końcu poddało. Chociaż Mistrz Jar'zębina wytrwał raz cały rok pijąc jedynie herbatę - przypomniał sobie tą historię która zapadła mu w pamięć bo w tym samym czasie cały rok walczyli z plagą nieuchwytnych gryzoni, które atakowały ich zapasy jedzenia po nocy.
- Powinniśmy ją zanieść do chłopaka - dodał po chwili.
-Tak, też o tym myślałam. Może ją pozna - z jakiegoś powodu Yutu nie była pewna czy to jedna z młodzieży.
- Nawet jeżeli nie, to przynajmniej niech nad nią czuwa kiedy my sprawdzimy resztę tej pułapki. Wciąż nie wiem, dlaczego ktoś zadał sobie trud przywołania ożywieńców tu akurat w to święto.

Sindarin 21-07-2020 13:23

Bohaterowie wspólnie zabrali nieprzytomną do komnaty, w której zgodnie z ich zaleceniem wciąż ukrywał się Erdan. Kobieta w lepszym świetle okazała się być młodą dziewczyną, która zapewne niedawno weszła w dorosłość. Przeciętnej urody, o jasnej cerze i brązowych, lekko rudawych włosach wyróżniałaby się w Tian Xia, ale tutaj zapewne łatwo zgubiłaby się w tłumie. Ciężko było stwierdzić, czy jest po prostu nieprzytomna, czy też świadoma otoczenia, ale niemogąca się poruszać. Na jej dłoni wciąż mieniły się drobinki jadeitu, reszta została niedaleko truchła mimika.

Erdan otworzył drzwi dopiero, gdy Hira się do niego odezwał, z niepokojem pytając
- Udało wa… - urwał, widząc dziewczynę, a wyraz jego twarzy mówił wszystko. Doskoczył do niej, ujmując bladą twarz w dłonie - Mara! – niemal krzyknął - To ona! Mara, obudź się, to ja, Erdan! – mówił rozgorączkowany, ale nie doczekał się reakcji. Radość szybko zmieniła się w rozpacz.
- Cz..czy ona żyje? Co się stało? –

Asderuki 23-07-2020 14:40

- Żyje, żyje. Duch wyssał z niej siły witalne. Powiedz mi jednak czy poznajesz ten kamień i skąd Mara go mogła mieć? - inkwizytorka miała jeden cel i przez niego zapomniała o uprzejmościach. Intrygowało ją skąd mógł wziąć się jadeit w tych stronach. Pozakała go chłopakowi.

Sindarin 24-07-2020 07:03

- Też mam taki - uspokojony nieco Erdan wyciągnął z kieszeni pałeczkę jadeitu wielkości palca wskazującego - Parę tygodni temu w karczmie pojawił się taki trochę dziwny facet, nietutejszy. Gdzieś mu się śpieszyło, ale porozmawiał chwilę ze mną i Marą. Kiedy powiedzieliśmy mu o tym, że szykujemy się na wyprawę po Wiecznopłomień, dał nam je i kazał się z nimi nie rozstawać. To …jadeit, prawda? - zapytał, jakby przez moment szukał słowa w pamięci.
To zdecydowanie był jadeit! Tego typu kryształowe „palce” były błogosławione przez kami i ich zadaniem była ochrona ciała oraz duszy przed złymi mocami. Ich obecność tutaj nie mogła być przypadkowa…

TomBurgle 29-07-2020 20:20

Yutu spojrzała znacząco na kuzyna.
- Myślisz, że to mógł być on? - zapytała cicho.

- Czas się zgadza, choć dlaczego miałby rozdawać jadeit? - Hira odpowiedział półgębkiem, a wypowiedzenie tego na głos od razu podsuneło mu oczywistą odpowiedź. Sięgnął zmysłami do kamiennych pałeczek, szukając podstępnego skażenia kryjącego się w boskim materiale.

- Powiedz mi, ktoś jeszcze z wami był? Pamiętasz może dokąd tak się spieszył ten nieznajomy? Jak wyglądał? - aasimarka zarzuciła dodatkowo pytaniami jeszcze młodzieńca.

Hira dorzucił kilka swoich pytań - czy meżczyzna był w okolicy w czasie wcześniejszych zdarzeń, czy widzieli z kim rozmawiał oprócz nich, czy widzieli takie kamienie gdzieś wcześniej.

- Znaleźliśmy waszą dwójkę oraz waszych poległych towarzyszy w pierwszej sali - z delikatnością opisał cechy charakterystyczne znalezionych ciał - Czy kogoś jeszcze brakuje? Jeżeli tak, musimy zejść przeszukać resztę grobowca -


Jaracz 29-07-2020 21:01

Qara posilał się właśnie kolejnym liściem, zgodnie z zasadą "jedz kiedy możesz, bo gdy móc nie będziesz, głód zaćmi twe zmysły". Sam wymyślił tą zasadę i był z niej dumny. Wielokrotnie wyobrażał sobie jak będąc już mistrzem przekazuje swoją tajemną wiedzę młodszym adeptom.

- Rozdał je, bo spodziewał się, że tutaj okażą się przydatne - powiedział pandołak. - Wiedział jakie zagrożenia czyhają na awanturników. Nie próbowałbym pojąć jego motywacji, gdyż nie jest człowiekiem.

Korzystając też z chwili spokoju wpierw przeistoczył się w człowieka, by na nowo zmienić swą formę na pół-zwierzęcą. Nie różniła się mocno od poprzedniej. Tym razem jendnak pazury na nogach były mniejsze, a podczas nieustannego żucia liścia zaczęły się ukazywać bardziej wydatne kły (Bite + Scent).

- Tak, to jadeit - te słowa skierował do chłopaka, widząc że pytanie młodego maga pozostało do tej pory bez odpowiedzi. - "Chroni właściciela przed złą magią i innymi takimi" - zacytował słowa mądrości Mistrza To'tamto.

Aiko 30-07-2020 07:24

Lao przysiadła w kącie pomieszczenia układając koszyczek z A’Tuinem na skrzyżowanych nogach. Nie minęła chwila, a żółw wychylił się spod pokrywki i rozejrzał po pomieszczeniu, podczas gdy elfka napiła się nieco wody z bukłaka przysłuchując się rozmowie swych towarzyszy.

- Jeżeli ktoś ma szczęście, to i niebo mu dopomaga. - Wyszeptała mając na uwadze te jakże niepokojące zrządzenie losu. Bo gdyby nie jadeit.. Czy znaleźliby tutaj kogokolwiek żywego? I kimże jest ten człowiek co świadom niebezpieczeństwa pozwala młodzikom udać się na wyprawę? Nalała nieco wody na dłoń i podsunęła ją pod pyszczek A’Tuina pozwalając żółwiowi się napić. Przymknęła oczy odpoczywając, czując jak szorstki język zlizuje z jej dłoni każdą kroplę.

Sindarin 30-07-2020 08:25

- Dużo pytań – Erdan zaśmiał się nerwowo - Nie ma nikogo więcej… Darryn i Kith osłonili nas, bez nich nie zdołalibyśmy uciec martwiakom – powiedział ze smutkiem, kręcąc głową - Na pewno Iomedae przyjmie ich u siebie z dumą, prawda? Ci, którzy szykowali grobowiec na próbę, też już nie żyją, ktoś musiał wcześniej coś tu zrobić - chłopak pokręcił głową - A co do tego faceta, to nie wiem, z Kassen wyruszył w dół rzeki, teraz pewnie dotarł już do jeziora… Nie wyróżniał się bardzo, był tylko trochę blady, zamienił parę słów z tatą i kilkoma osobami, ale to tyle. Znacie go? A o jadeicie czytałem w zapiskach mistrza, ale nigdy go wcześniej nie widziałem - dodał na koniec.

Hira nie wyczuł nawet odrobiny skażenia w kawałku jadeitu od Erdana, ten Mary emanował za to ledwie dostrzegalną aurą. Oznaczało to, że musiał wchłonąć ogromną ilość złej mocy, zanim się rozpadł.

Asderuki 02-08-2020 00:51

- Znamy go. To... - odpowiedział Qara i zawiesił głos nadając następnej wypowiedzi złowrogiego tonu. - Kamil Księżyca.
- Kami - Yutu poprawiła pandołaka.
- A co powiedziałem?
- Kamil.
- ... kim jest Kamil?
- Powiedziałeś Kamil Księżyca zamiast Kami księżyca "misiaczku" -aasimarka dodała żartobliwie.
- Pfff - żachnął się Qara ciesząc się że rumieniec skrył się pod sierścią. - To przez te kły.
- Są śliczne... eee... znaczy no. Tak Erdanie, myślimy, że znamy tego mężczyznę - inkwizytorka nie miała tego przywileju i jej rumieniec nie miał gdzie się skryć.
- Mieliście w takim razie szczęście w nieszczęściu, że obdarował was tymi kamieniami. Uratowało to życie twojej sympatii... - aasimarka miała problem aby się skoncentrować na dalszej wypowiedzi, bo zobaczyła jak dwa białe króliczki radośnie kopulując nie poczynając sobie nic z całego towarzystwa jakie je otaczało.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:36.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172