Kerm

Ciało druida to jedno, ale na więcej Willie nie miałby czasu.
Trzeba wszystko starannie przeszukać.

Jeśli Willie nie chce zrobić tu dłuższego odpoczynku, to powinniśmy ruszyć kawałek w stronę wyjścia z cytadeli i tam odpocząć.
Podczas spotkania z koboldami powinniśmy być w pełni sił

 

Asmodian

Nie twierdzę, że obleciał już całą komnatę. Napisałem, że Willie przeszukuje druida i bada drzewo. W czasie, jak robimy long rest, o ile zrobimy go tutaj, Willie znajdzie czas, by przeszukać resztę, o ile Archie nie znajdzie wszystkiego przed nim.

To nie kwestia miejsca, a konieczności czy w ogóle go robić. Wille`mu nie jest potrzebny long rest, tak jak wojownikowi i barbarzyńcy. Tak jakby jesteśmy zdaje się niedawno po przespanych 8h, więc myślę, że to nie jest konieczne. Long rest miałby uzasadnienie, jeśli musimy zregenerować mnóstwo slotów zaklęć, lub mamy na tyle poważnych rannych,(takich sprowadzonych poniżej 0hp) aby nie musieć ich nieść (bo wychodzą z nieprzytomnego wtedy na 1hp i można ich dalej obrabiać medycznie) lub właśnie potrzebny byłby 8h sen. A tu tego nie ma. Wojownicy wszystkie umiejki odzyskują na short rest, czarodziej regeneruje sloty na short rest, kości HP też regenerujemy na short rest. Wiem,zaklinacz potrzebuje long rest. Kapłan też, jak i bard więc tu naprawdę pojawia się kwestia, czy Elora, Bran i Archie czują się na tyle zmęczeni(czytaj nie mają już żadnych slotów zaklęć), by zaordynować odpoczynek.
Paladyn i czarodziejka zostali uśpieni zanim stracili HPki jakiekolwiek, więc o ile nie mają jakiegoś warunku tajnego, zaaplikowanego przez MG to technicznie są zdrowi i ewentualny brak odpoczynku "wyjdzie w praniu". Obstawiam, że też coś tam potrafią dokonać, bo szli na nas z morderczymi zamiarami i najpewniej broń i sprzęt jakiś tam mają.
Chyba, że z jakichś fabularnych powodów robimy tego long resta...choć nie widzę takiego powodu, to jak najbardziej nie będę przeciwny.

Teoretycznie, nasze siły się powiększyły, a po short reście wciąż są zaklęcia czarodzieja, i umiejętności wojowników...bo nie oszukujmy się, oni w tej drużynie biorą lwią część bitewnego dpsa i doprawdy nie wiem, jaką różnicę zrobi jeden czy dwa scorching ray czy magic missile.

 

__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est

psionik

Ja nie mam już rage’a na ten dzień.

 

Umbree

Gdy pisałam, że jeszcze nikt, byłam jeszcze przed zobaczeniem w temacie i przeczytaniem Twojego posta.

 

Kerm

Dobrze że się dowiedziałem, że moje zaklęcia nie miały żadnego znaczenia podczas tej przygody.
Od razu rzuca się w oczy niechęć czarodziejów do zaklinaczy
Egoistycznie obstaję przy długim odpoczynku.

Co do przeszukiwania komnaty... Kto nie chce, niech nie szuka. Bran z pewnością sprawdzi, czy gdzieś czegoś nie znajdzie.

 

Asmodian

Pod względem DPSa? Raczej żadnego. Już chyba sleep były lepsze, bo wyłączyły z akcji całkiem sporo minionów i reszta mogła się skupić na czymś groźniejszym. Bez urazy i osobistych wycieczek, ale zaklęcia raniące na niskich poziomach są po prostu cienkie. Lepsi są twardziele pierwszoliniowcy, szczególnie z buffem lub z debuffem na przeciwnikach.

No to ustalcie coś. Willie się wypowiedział, ale pasuje mu cokolwiek wybierzecie. IMO koboldy nie powinny być problemem, bo mamy dodatkowo czarodziejkę i paladyna, chyba, że są w stanie nie nadającym się do niczego.

 

__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est

Kerm

Jak miło, że chociaż sleep doceniłeś. To zaklęcie, Twoim zdaniem, skąd się bierze? Z kapelusza?

Dziwne mi się wydaje podejście typu "ja mam pełnię zdrowia i wszystkie sloty, a to, że inni nie mają, to już nie jest ważne".

 

psionik

O co Ci chodzi Kerm? O co się czepiasz? Asmo wszystko jasno opisał, jeśli potrzebujesz long rest, to zrobimy.

 

Asmodian

Upał jest, to i reakcja może być gorąca. No offence intended, no offence taken.

Kerm, ja tylko optymalizuję, nie oceniam.

Gramy dungeon crawla, więc jakiś "resource management" jest chyba dopuszczalny?
Ja wiem, że ktoś może poczuć się urażony, ale przy tym poziomie bohaterów, ważniejsza jest kondycja walczących bohaterów (barb i wojownik), oraz Elory, bo najpewniej ma leczenie i może ewentualnie poskładać padniętych poniżej 0hp aby zakończyć przygodę w jednym kawałku, być może będąc wyholowanym z dunzona na plecach któregoś osiłka. Epickie to może nie będzie, faktycznie. Kerm, jako grający czaromiotami na takim poziomie, jesteśmy jedynie języczkiem uwagi, z matematycznego punktu widzenia, i nie ma co się od razu obrażać

 

__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est

Koime

To nie wyścigi ^^

Edit: Jeśli chodzi o rest'a to chyba Rage barbarzyńcy też odnawia się na longu, ale zgadzam się z Asmodianem, że długa przerwa wydaje się być niepotrzebna póki co

Jeśli robimy shorta to niziołek gra song of rest