[Komentarze] Za Isger!
 

Witam serdecznie i zapraszam :)

Wstępnie odwiedzimy górskie północne tereny Isger.

1. W pierwszym poście standardowo opiszcie proszę swoje postaci, jeśli chcecie możecie też poświatotworzyć w jaki sposób was zrekrutowano nim trafiliście do Vellersbachu (poprawione tu i w sesji, bo najwyraźniej nie umiem w nazwy :>). Najpopularniejszym scenariuszem byłoby zapewne zrobienie wrażenia na jakimś wpływowym patriocie w waszych stronach.
2. Kerm, jak możesz zajrzyj do swojej postaci, wydaje mi się, że były tam niewielkie błędy w inicjatywie i CMB.
3. Arvelus, strasznie w tej postaci pod koniec namieszałeś :/ Jest jeden trait, a nie dwa, do tego został ci chyba stary modyfikator z inteligencji. Dla mnie zmiany trochę bez sensu i bez powiązana z fajną koncepcją, którą miałeś, do tego chyba wprowadziłeś część już po tym jak mi przysłałeś linka i ja to przeczytałem, ale niech będzie... Może to ja już sie zgubiłem w tych wszystkich zmianach. Tylko posprawdzaj jeszcze raz, by się zgadzało. Proponuję też lekką zmianę koncepcji, napiszę ci.

Witajcie się, pytajcie, oby nam się dobrze grało :)

Jo, namieszałem gdy rasę sobie zmieniłem =p
Przejrzę jeszcze raz całość w poszukiwaniu błędów z tym związanych.

A poza tym to część wszytskim!

Witam towarzyszy niedoli :)

MG, poprawiłem.
No i mam pytanie - czy my się znamy? To znaczy nasza dzielna drużyna? ;)

Założenie jest takie, że zostaliście zrekrutowani w najróżniejszych zakamarkach kraju i przy różnych sytuacjach i teraz przyleźliście tam na godzinę spotkania, pierwszy raz spotykając się w pełnej grupie.

Ale jak chcecie się znać od dawna, od podróży do Vellersbach, albo choćby od godziny jak czekaliście na sierżanta, to możecie to między sobą dogadać.

Może to sprawę pokomplikuje, a może doda waszym relacjom głębi :)

Z wami jest tam dość młody i trochę zagubiony mężczyzna, który wygląda na bieda-wojownika, zapewne z jakiejś niewielkiej osady. Miałem opisać go po waszych opisach, ale może przyda wam się już teraz. Raczej nie spotkaliście go wcześniej.

W takim razie widzimy się pierwszy raz :)

Powitać współgraczy i MG, oby nam się dobrze i długo grało razem. :)

Połączmy przyjemne z pożytecznym i udajmy się do karczmy, w imię researchu i integracji. :D

@Tadeus - jak wygląda sytuacja vis-a-vis zakwaterowania? Państwo zapewnia nam jakiś kąt gdzieś w koszarach (o ile takie są) czy na razie każdy na swój rachunek?

Popieram przedmówcę ;)

Jeśli państwo coś zapewnia, to się tym nie pochwaliło:)

Ale myślę, że w potrzebie by was przyjęli, jakbyście spytali. Tylko że patrząc na ogólny poziom "ruderowatości" miasta pewnie będzie to sporo poniżej waszych standardów, o ile w ogóle wolne byłyby prycze, a nie podłoga w brudnej, śmierdzącej tłumem chłopów sali :)

A jakie lokale pan sierżant poleci? Wszak my obcy w obcym mieście :D