lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   Bissel - sesja (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/22-bissel-sesja.html)

fleischman 09-10-2004 11:30

PAUL
Po odburknięci półelfa jego twarz skamieniała, dawno go tak nikt nie zirytował.
No tak, przecież to jest Czarna Wież. Ta Czarna Wieża. Ta Przesławna Czarna Wieża... Wiesz mi matka nie opowiadała na dobranoc o Czarnych Wieżach. Natomiast tobie podejrzewam, że opowiadała... To by tłumaczyło twój wygląd i zachowanie...
Powiedziawszy to, skierował mroźny wzrok na Morque wyczekując jego reakcji.

Bielon 09-10-2004 12:32

Trudno powiedzieć czy mieszaniec nie słyszał wypowiedzi Paula, nie chciał słyszeć czy też zupełnie ją zlekceważył. Szedł wzdłuż ściany odsłaniając kolejne fragmenty płaskorzeźby i dziwacznej kroniki. Wreszcie po kilkunastu krokach, gdy był już w połowie drogi do drugiego łuku, odwrócił się do Was i głośniej powiedział.
- Ech, co za świat was wydał. Nie słyszeliście o Strażnikach?? Rycerzach Marchii?? To była jedna z ich pierwszych twierdz w Bissel. A właściwie w Dorion, bo gdy ją budowali było tu Królestwo Dorion. To właśnie Czarcia Wieża, o której wam matki nie opowiadały...

Nijel 09-10-2004 13:38

Nijel
Elf wstał i podążył za mieszańcem. Odgarnął pędy z lewej ściany odkrywając kolejne zapiski. Wiesz... Bardzo chętnie zatrzymalibyśmy się i poczytali to wszystko ale myślę, że naprawde byłoby miło, gdybyś po prostu streścił co to do cholery jest! - Przez zaciśnięte zęby brzmiało to jak groźba. Wolał żeby tak to brzmiało, niż żeby głos drżał ze strachu. Podszedł kilka kroków dalej i spojrzał na scieżkę za Morque szukając jakichkolwiek świerzych śladów.

Solinarius 09-10-2004 22:20

Ragnor spojrzał na kłótnie kompanów, wyciągnął mała piersiówkę i pociągnął spory łyk mocnego spirytusu.Dzięki temu wyraźnie poczuł się swobodniej,jego twarz nie wyrażała już takiego skupienia i niepokoju.Podszedł do ściany którą oglądały elfy.
Panowie, bez nerwów.Morque... tam gdzie się wychowałem nie słyszano żadnych historii o Rycerzach z Marchwii, więc może rzeczywiście streścisz nam o co tutaj chodzi i co to za Czarcia Wieża, na pewno ta opowieść pomoże nam w przeszukiwaniu ruin,a musimy i tak wejść przed zapadnięciem zmroku.Spojrzał z niechęcią na bramę.Więc?

Bielon 09-10-2004 23:15

Morque zatrzymał się niepewnie i zwrócił w waszą stronę:

- Wątpie by moja opowieść cokolwiek nam pomogła w poszukiwaniach tych sruli ze wsi. Dość wam wiedzieć, że zamek od dawna jest opuszczony. Pewnie co ciekawscy wieśniacy tutaj grzebali w poszukiwaniu czegoś co kupiłby ktoś z faktorii lub miasta. Te zaś napisy to nie historia Czarciej Wieży a jedynie opis bohaterskich czynów co znaczniejszych rycerzy zakonnych. Ot, choćby tu, Borineh Ak'Norr, komtur północnej stanicy, zwycięzca czternastu turnieji, pogromca Ludojada z Havos, zginął w służbie Zakonu... I wiele wiele innych.

To powiedziawszy ruszył pod górę i już po chwili stał w łukowatym przejściu przy samej kracie. Do waszych uszu doszło głośne - No proszę - które wymsknęło mu się z ust.

Nijel 10-10-2004 02:43

Nijel
To nam za cholerę nic nie mówi Morque! Podszedł energicznym krokiem za półelfem i stanął z nim twarzą w twarz. Mamy już wszyscy serdecznie dość Twoich zagadek! Zatrzymaj się tu i opowiedz co tu się stało, albo bierz tarczę i ostrzegaj przed wszystkim na bierząco! Wątpię czy to wieśniacy urządzili tak tego, jak go nazwałeś, srula! Coś tu grasuje i myślę, że wiesz co!! Morque chcąc nie chcąc czuł oddech Nijela na twarzy.

Bielon 10-10-2004 09:42

Morque wytrwał. Stał twarzą w twarz z Nijelem i wytrwał. Wreszcie gdy ten wydyszał swoje on otarł usta dłonią i nie mrugnąwszy powiedział spokojnie:
- Ślinisz sie. I nie potrafisz nad tym zapanować. Powinieneś jednak nie stawać tak blisko by swemu rozmówcy pluć w twarz, bo choć robisz to bezwiednie, są zapewne tacy, którzy odebraliby to za zniewagę... Morze to efekt strachu, który perli potem twą twarz?Wyczekawszy chwilę Morque odwrócił się bokiem do Nijela stając na wprost kraty.
- To pewnie dzidziniec. Z tym, że trzeba jakoś się tam dostać. - dodał wskazując na mały plac otoczony wysokimi murowanymi i porośniętymi dzikim winem ścianami w których ziały puste otwory okien. Po drugiej stronie widzieliście również dwuskrzydowe wrota. Całe i uchylone lekko. Z tym, że by tam dotrzeć należy wpierw pokonać kratę. Lub wysoki mur.

Thanatos 10-10-2004 10:21

Felroth
Nie spiesząc się, z wesołym wyrazem twarzy podchodzę do reszty. Gdy dowiedziałem się, o czym rozmawiają, poważnym tonem rzekłem do Morque: Jeżeli nie powiesz nam tej historii od początku do końca, zacznę śpiewać... Zmieniam ton na raczej normalny: Panowie, bez nerwów... Duchy nam nie straszne... Zabiły tych - tu w moim głosie pojawia się silna nuta ironii - sruli ze wsi, ale nie nas! Jakby co, to zawsze możemy zwiać wpław... Zastanawiam się, co przed chwilą powiedziałem. Zaczynam mówić delikatną, przepraszającą barwą głosu Wybaczcie mi. Ta wyspa wyzwala we mnie wisielcze poczucie humoru...

Bielon 10-10-2004 16:45

W oddali znów dało się słyszeć głośne krakanie. Silniejszy podmuch wiatru pochylił korony kilku pobliskich drzew a szelest liści przytłumił skrzypienie drewnianych drzwi po drugiej stronie dziedzińca. Przytłumił, lecz nie zgłuszył. Patrząc w kierunku źródła dźwięku dostrzegliście jakąś sylwetkę chowającą się w mroku za drzwiami. Jedno było pewne. Ktoś was obserwował...

Thanatos 11-10-2004 15:21

Wyłaź, chłopie... Postawimy ci piwo! - krzyczę donośnym, acz nieco łamiącym się głosem, po czym nerowowym ruchem wyciągam z rękawa mój prawdziwy sztylet.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:39.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172