|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-01-2008, 22:15 | #821 |
Reputacja: 1 | I wszystkie będą wołać..ALIMENTY ZAPŁAĆ, ALIMENTY Załatwione
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. Ostatnio edytowane przez abishai : 18-01-2008 o 22:43. |
18-01-2008, 22:51 | #822 |
Reputacja: 1 | Nie miałam na myśli TEJ sesji...tylko batalie z tym czcigodnym gronem magistrów i profesorów które usiłuje mnie edukować...Ale jeśli już mogę prosić to bym poprosiła niekoniecznie o stadko smoków... raczej o to żeby na mojej drodze pojawiali się mężczyźni bardziej podatni na mój urok niż ów jeździec z Tagosai... bo nie chcę nic mówić, ale po tym jak moje zaklęcia mimo wysokiej charyzmy były totalną klapą...gwałtownie spadła mi samoocena . Równie dobrze mogłabym rzucać w niego plackiem!!! Pewnie szarżował by na mnie nawet gdybym stała przed nim naga!!!
__________________ Jest śmierć i podatki, ale podatki są gorsze, bo śmierć przynajmniej nie trafia się człowiekowi co roku. Ostatnio edytowane przez Linderel : 18-01-2008 o 23:02. |
19-01-2008, 00:58 | #823 | |
Reputacja: 1 | Cóż...jeszcze nigdy w historii wojen nikt nie stosowal taktyki sexi nudysta Choć Celtowie, ponoć nago wojowali. Myślę, że elf zostałby oszołomiony (zdezorientowany) i dostał oczopląsu ^^ Ostatnie czego można się spodziewać po przeciwniku to striptizu Na pocieszenie dodam, że wróg ledwo się wyślizgął z czaru pieśni (rzut obronny ledwo o 2 oczka wyższy) Cytat:
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. | |
19-01-2008, 13:05 | #824 |
Reputacja: 1 | Gwaenhvyfar jest tak przybita ostatnimi niepowodzeniami, że chyba nie myśli o tym żeby flirtować z kimkolwiek... Zresztą, ona nie flirtuje... Ona jest po prostu urocza sama z siebie
__________________ Jest śmierć i podatki, ale podatki są gorsze, bo śmierć przynajmniej nie trafia się człowiekowi co roku. |
19-01-2008, 13:31 | #825 |
Reputacja: 1 | Odwołuję wszystko! Odwołuję! Błagam czcigodnego MG o anulowanie życzeń moich. Nie chce nic, nie chce elfa do zabicia, nie chce super artefaktu... nic nie chce. Powiedzmy, że MG jest jak diabeł albo dżin. Życzenia choć proste mogą okazać się inaczej interpretowane. Podziękuję więc MG za chęć i brzydko mówiąc - obejdzie się bez :P A przy okazji wszystkiego najlepszego magikom i wiedźmom w naszej ekipie. Dziś przeca dzień klątw i czarów wszelakich.
__________________ Szczęścia w mrokach... |
19-01-2008, 14:20 | #826 |
Reputacja: 1 | Dzisiejszy odcinek sponsoruje klub małego sadysty Brawo Amman,dzieki działaniom pozostałych graczym, stałeś się podporą drużyny...Na moje oko...Ich życie leży w twoich rękach. Plus dodatek biograficzny...kulisy z życia Mi Raaza.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. |
19-01-2008, 14:22 | #827 |
Reputacja: 1 | HURRRA! Post! Nareszcie! Klub małego sadysty? Kurdę,m boję się czytać |
19-01-2008, 15:45 | #828 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Z resztą - po raz drugi mi się to przydarzyło (pierwszy był w BKZ II - rasgan wie o co chodzi) No ludzie.... Jak chcecie się na kimś wyżyć to sobie odpalcie GTA albo Wolfensteina a nie LastInn... @abishai Czy Amman słyszy jakieś jęki od Rasgana lub Mi Raaza?
__________________ Wiecie że w człowieku ukryte jest zło?? cZŁOwiek... gg:10518073 zazwyczaj na chwilę - pisać jak niedostępny, odpiszę jak będę | ||
19-01-2008, 16:35 | #829 |
Reputacja: 1 | Nie, Amman krzyków Mi Raaza i Rasgana nie usłyszy...jedynie naprawdę głośne krzyki mogą być słyszane... Mi Raaz i Rasgan usłyszeli, co prawda, ryk Yokury, ale nie dość dobrze by zrozmieć choćby sylabę.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. |
19-01-2008, 17:04 | #830 |
Reputacja: 1 | Abishai, jestem troszkę zawiedziony ruchem. Uważam, że odrobinę przesadziłeś z tym porąbaniem Mi Raaza. Nawet jeśli piszę że rąbię bez finezji i fantazji to nie napisałem, że rąbie kapłana. Uważam, że doświadczony wojownik, nawet walcząc bez fantazji, bez finezji wie co robi. Pisząc, że walczę bez fantazji miałem na myśli walkę w najprostszy sposób, bez jakichś super ciosów czy kombosów, a nie bezmyślną rąbaninę. No chyba, że na kostkach wypadło mi, że wpadłem w szał albo coś.
__________________ Szczęścia w mrokach... |