lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   [komentarze] Maly przewrót w wielkim piekle (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/3537-komentarze-maly-przewrot-w-wielkim-piekle.html)

abishai 26-02-2008 06:57

Cytat:

Tu mi bardziej chodziło o to, że chyba przez przypadek rzuciłem moim magiem wyzwanie mg, iż Demongorgon nam może... i okazało się, że z małej przegranej Xar'nasha zrobiła się wielka klęska Bela
Nie przesadzajcie...Piekło nie kręci się wokół waszych postaci. Klęska Bela jest częścią wielu wydarzeń dziejących się postach klimatycznych, które nie wynikają z działań waszych postaci i mają luźny bądź żaden związek z wami. (choć nie wszystkie zdarzenia z postów klimatycznych są tylko fabularną papką dla odwrócenia uwagi, więc uważajcie:twisted: )
Xar'nash miał pod sobą zbyt mały oddział, by jego zwycięstwo czy przegrana, mogła w znaczący sposób wpłynąć na wojenną kampanię.

Cytat:

Ten Abishai? Nie, on? Przecież on wcale nie jest sadystą! Prawda Abishai? Ty wcale nie jesteś straszliwym, rządnym krwi potworem, uwielbiającym znęcać się nad graczami. Mettalium ty naprawdę musisz popadać w paranoje skoro tak myślisz.
http://lastinn.info/118083-post865.html

A to jest tylko jedna z opinii jaką gracze wystawili o mnie w komentarzach do innej sesji..cenna, z powodu, że Rasganowi mistrzowałem wiele lat przez maila, a obecnie mistrzuję na forum.
Dziwne, że jednak nie pouciekali z sesji i "Przetrwać apokalipsę" nadal się kręci.
BTW. Co do kolejnego ruchu w tej sesji...czwartek/piątek na pewno, może wcześniej.

Mettalium 27-02-2008 15:57

Cytat:

Napisał abishai (Post 126972)
Nie przesadzajcie...Piekło nie kręci się wokół waszych postaci.

Venfi'cus jest oburzony taką postawą wobec niego i obrażony zapowiada, że nie odezwie się do was słowem, aż do następnego tygodnia. (nazbierało mi się kupę bzdetnej roboty którą odkładałem cały czas na bok, a biurko się zaczęło kończyć ;) (możliwe że skończę wcześniej))

abishai 28-02-2008 21:00

Raporciki na temat zauszników Mefisia utknęły u skrybów (czyt. dziś nie mam już siły ich przygotować :lol:), ale w ciągu kilku najbliższych dni wstawię je do komentarzy.
Legion na razie masz wolną rękę w działaniach.

abishai 04-03-2008 20:07

RAPORT nr.1


Pod władzą Mefistofelesa jest mnogo czartów, ale ta piętnastka poniżej jest najbardziej wpływowa...I to im najbardziej zależy na utrzymaniu status quo. Co nie oznacza, że są bezgranicznie lojalni.
1) Antilia- Jest córką Mefistofelesa spłodzoną na planie materialnym zwanym Tais. Powstała na mocy paktu zawartego z jednym z tamtejszych arcymagów. Szczegóły są dopiero ustalane. Nie znam jeszcze przyczyny dla której Mefistofeles spłodził córkę...Niemniej odziedziczyła po nim cały urok i spryt, a także ambicję. Antilia jest prawą ręką swego ojca, a swoją pozycję ugruntowała zawiązując sojusze i wprowadzając swoich ludzi na dwór Mefistofelsa. Do frakcji Antilii należy Thagarthi, Banezi i Yshyn Doltan, a także sporo pomniejszych diabłów z dworu Mefistofelesa. Jej wrogiem jest sama córka Asmodeusza, Glasya. Ale w tym sporze żadna z nich nie może liczyć na pomoc ojca.
Przypuszczam, że Asmodeusz i Mefistofeles traktują tę rywalizację jako test dla swego potomstwa.
2) Testaron.- Z pozoru wydaje się być rozleniwionym pozbawionym ambicji jaszczurem. Korzystającym z tego, że robi za maskotkę Mefistofelesa. Jest to jedna złudzenie. Jak na jaszczura, który ma robić jedynie wrażenie zbyt często przyjmuje gości...Zbyt wielu ma posłańców i zbyt wielu agentów na rozlicznych planach opłaca. Na razie nie udało mi się ustalić czy działa na własną rękę czy w porozumieniu z władcą Canii. Co do związków z gitjanki, to Testaron nie ma żadnych. A pakt jaki ta rasa zawarła z rasą czerwonych smoków, zwyczajnie ignoruje. Prawdą jest natomiast, że jest wygnańcem ze swego świata i kilka smoków chętnie by widziało jego łeb na ścianie swej pieczary. Prawdą jest także to, że zakon rycerski zawodowo trudniący się zabijaniem smoków polował na niego, na jego rodzimym planie materialnym. Prawdą jest jednak także to, że Testaron na ma kilka uśpionych klonów, na wypadek gdyby ktoś go zabił.
3) Wódz(prawdziwe imię -Htunarmion)-rasa gelugon- przywódca gelugonów - zawsze stojący z boku, zawsze wierny władcy i zawsze w konflikcie z generalicja Canii. Wódz jest przywódcą 999 gelugonów stojących na straży wejścia do Nessus, i choć teoretycznie podlega generałom Canii, to zawsze są miedzy tymi grupami spięcia.
Mimo tych wzajemnych niechęci Wódz wspiera władzę Mefistofelesa. I każdy rozkaz wykonuje bez szemrania...O ile to polecenie nie łamie nakazów Asmodeusza. Oczywiście taka lojalność ma swój powód. Wódz nie był taki lojalny ani chętny do współpracy przed rebelią Molikrotha...Samemu Molikrothowi pomagał, a gdy Mefistofeles ponownie się ujawnił Wódz był mu wierny niczym pies. Wniosek jest jeden...Molikroth zdobył haka na Wodza, a Mefistofeles ów haczyk wykorzystuje. Wódz nie cierpi generalicji Canii z wzajemnością...Ale jest to raczej nienawiść do stanowiska, niż do osoby. Poza tym Thagarti i Wódz starają się trzymać od siebie z daleka.
4) Quintilius- Choć udaje piekielnego czarta, to nim nie jest. Tak naprawdę jest o wiele potężniejszą istotą. Ci którym udało się domyślić prawdy o Quintiliusie, zginęli okropną śmiercią. Z wymienionych przeze mnie sojuszników Mefistofelesa, Quintiliusa można uznać za jedną z najgroźniejszych przeszkód na naszej drodze. Póki co nie udało mi się zbyt wiele o nim dowiedzieć.
5) Thagarti- naczelny generał Canii- ten piekielny czart od niedawna jest generałem Canii. Zastąpił ściętych generałów - sojuszników Molikrota. Jeszcze czuje się niepewnie na nowym stanowisku. I dlatego jest raczej słabym wsparciem Mefisofelesa. Żołnierz, który jeszcze nie przywykł do intryg na dworze władcy Canii i słabo orientuje się w zależnościach pomiędzy poszczególnymi osobistościami Canii. Byłby niegroźnym przeciwnikiem, gdyby nie to, że oparł się na Antilii i słucha jej we wszystkim. Dzięki czemu ma ona władzę nad wojskiem. Co oczywiście budzi sprzeciwy u niższych rangą generałów. Pewnie Thagarti już dawno by nie żył, gdyby nie to, że Antilia za pomocą swych wpływów likwiduje spiskowców zanim zaczną stanowić zagrożenie dla Thagrartiego.
6)dowódca straży przybocznej z o imieniu Grzmot(właściwie to Idyalgus, ale dla Grzmota jego imię jest zbyt trudne do zapamiętania)- niezbyt rozgarnięty diabeł typu Maefelant, niemniej na pilnowaniu zna się jak nikt inny i świetnie dowodzi powierzonymi mu oddziałami straży przybocznej. W dodatku jest absolutnie nieprzekupny.
Teoretycznie jego głupota powinna działać na naszą korzyść. Ale tak nie jest. Grzmot wykonuje rozkazy Mefista co do joty, nie można go przekupić przekonać, a nawet nie bardzo da się okłamać. Z Grzmotem nie da się polemizować, a jest zbyt głupi by się bać kogokolwiek.
7)Wielki mag Gharat- wielki mag, syn jednego z wpływowych czartów na dworze Mefistofelesa ( Grzmota uściślając tą sprawę), zamieszkuje dwie wieże pałacu Mefistofelesa i zajmuję się tworzeniem zwojów i przedmiotów magicznych dla swego pana, prowadzeniem badań i wynajdywaniem bądź opracowywaniem nowych zaklęć...Choć to Mefistofeles stworzył piekielny ogień, to niewątpliwie Gharat się do tego przyczynił. Gharat jest samotnikiem z obsesją na punkcie badan nad rodzajami energii magicznych. Rzadko opuszcza swoją wieżę, a ze światem kontaktuje się przez uczniów.
Nie jest znany jego potencjał magiczny, ale przypuszczam, że jest duży.
Wielki mag nie jest zainteresowany ani władzą, ani bogactwem jedynie swoimi badaniami. Niemniej, Gharat jak dotąd był absolutnie lojalny wobec Mefistofea. I zawsze wykonywał zlecone przez niego rozkazy.
8 )Yshyn Doltan -Dozorca najemników- szakali wódz- Nie mieszka na Canii. Zdobył i splądrował półplan pewnego czarodzieja i tam założył bazę i punkt rekrutacji najemników. Często odwiedza Sigil w celach niezapowiedzianych inspekcji punktów rekrutacyjnych. O jego sile decyduje renoma wśród planarnych najemników i szerokie kontakty. Potrafi szybko i co najważniejsze bez zbędnego rozgłosu, załatwić dowolnego typu wojska do dyspozycji Mefistofelesa. Ma też sporo kochanek zarówno wśród swego gatunku jak i innych. Choć trudno stwierdzić, czy którąś darzy czymś więcej niż pożądaniem. Odwiedza je zazwyczaj samotnie skrywając postać pod przebraniem. Znam na obecną chwilę trzy. Jedna to ogniowa genasi Affada al- Fajed mieszkająca w Spiżowym Mieście na planie żywiołu ognia. Jest ona spokrewniona z wysoko postawionymi ifirytami. Druga to właścicielka domu uciech dla bardziej ekscentrycznej klienteli wywodząca z tej samej co Yshyn rasy, Sagira. Trzecia to szakalołaczka, tropicielka z jednego z planów materialnych, obecnie gdzieś w Dotionie...Imię nieznane.
9) szef kontrwywiadu- jest to najbardziej tajemnicza postać. Nie mam o nim nic poza plotkami. Nigdy nie objawia swej postaci. Z Mefistofelesem kontaktuje się poprzez lustro. Jedni twierdzą , że odkrył sposób na dostanie się do tajemniczego lustrzanego wymiaru. Inni twierdzą, że właśnie stamtąd pochodzi.
Niektórzy twierdzą jest cały ród istot udających szefa kontrwywiadu...I że od czasu do czasu głos z lustra się zmienia. Prawdę zna tylko Mefistofeles.
10)dowódca straży pałacowej- Ungari Młot na wrogów- czarci ognisty olbrzym- Oddany bezgranicznie swemu panu Mefistofelesowi ex- kapłan kultu poświeconemu właśnie Mefistofelesowi, włada grupa gigantów ognistych i wzgórzowych oddanych swemu bóstwu jakim jest ten arcydiabeł.
Ungari nadal propaguje kultarcy diabła i nawet ma urządzoną kaplicę w której odprawia modły. Nie uznaje on innych arcydiabłów i co gorsza próbuje wraz ze swymi współplemieńcami nawracać diabły na swą religię...Co oczywiście irytuje czarty okropnie. Niemniej wiem o tym, że udało mu się stworzyć potajemny kult Mefistofelesa wśród diabłów. Choć osobiście w wątpię w żarliwość religijną czartów...Kryje się za tym inny powód. Istnieje też grupa czartów która zamierza pozbyć się Ungariego z Canii. Przewodzą im gelugon Ballakka i cornugon Narresh. Obaj zdecydowali się odłożyć wzajemne niesnaski i głęboką wrogość, by zjednoczyć siły przeciwko religijnym fanatykom jakim są giganci.
11)zarządca dworu.- Banezi- licz stworzony z gitjanki, sprowadziła go na dwór sama Antilia...Z tego co wiadomo zadał z samą królową swego ludu i jest ścigany przez zabójców tej rasy. Banezi jest bezgranicznie lojalny wobec Antilii, zaś sama królowa Vlaakith jakoś nie wykazuje żarliwości w polowaniu na Baneziego. Niektórzy poczytują w tym to, że Banezi ma na nią haka. Ale ja w to wątpię. Protekcja Mefistofelesa jest wystarczającą tarczą by chronić Baneziego przed zemstą królowej. W końcu to tylko pojedynczy gitjanki.
12) Lady Tunrida - erynia-prawa ręka Quintiliusa, odpowiedzialna za szpiegowanie warstwy Belzebuba. Jej rezydencja znajduje się w Grenpolis. Tunrida dorobiła się swojego majątku poprzez zaspokajanie potrzeb różnych diabłów. Wkrótce zasłynęła jako doskonała „pani do towarzystwa”, jednak ceny za jej usługi są tak wysokie, że niewielu może sobie na nią pozwolić. Pomimo to, Tunrida ma całkiem sporo pieniędzy i wydaje je organizując orgie w swojej rezydencji. Jako, że uważa się za prawdziwą, diabelską szlachciankę, zaprasza prawdziwą elitę piekła. Większość możnych i potężnych nie przybywa na takie spotkania osobiście (choć nie jest to zasada i niektórzy, spragnieni zabawy z wielką chęcią uczestniczą w tych orgiach), jednak niemal zawsze wysyłają tam swoje sługi, ponieważ rezydencja Tunridy jest prawdziwą kopalnią informacji i plotek.
O tej pani warto jeszcze wspomnieć z tej przyczyny, że jest niewątpliwe szpiegiem na usługach Quintiliusa...Wiadomo, że jest spotkania przyciągają wiele osobistości, a takie miejsce sprzyja nieformalnym spotkaniom, na których można usłyszeć wiele ciekawych ploteczek.
Wiem też, że niektóre pokoje w jej komnatach są specjalnie ekranowane. Przypuszczam więc, że Quintilius nie jest jedynym jej pracodawcą. Lady Tunrida szpieguje jeszcze dla kogoś, z tego co wiem...Dla kogoś spoza Piekła.
13) mnich Xian-Po -trzeci ze współtwórców piekielnego ognia ( oprócz Gharata i Mefistofelesa, przypisującego sobie całość zasług w tej materii). jest to mnich pochodzący z jednego z planów materialnych, który przybył do Canii w celu założenia klasztoru mającego stworzyć kastę mnichów dążących do narzucenia innym planom idealnego porządku (Mechanus okazał się za mało ekspansywny, zaś Arkadia zbyt pobłażliwa) . Zbudował opactwo w lodowych wieżach na północny wschód od pałacu Mefistofelesa, gdzie szkoli bezwzględny zakon mnichów na usługach pana Canii. Na razie projekt jest w powijakach...Zakony dopiero się rozwijają. Niemniej kilkunastu mnichów -zabójców zostało już wyszkolonych. A ponieważ nie są to diabły, a zazwyczaj diablęta i pierwszaki...to mniej rzucają sie w oczy. Co prawda zajęty swą misją Xian-Po nie uczestniczy w politycznych rozgrywkach Piekła, to jest jednak ślepo posłuszny swemu dobroczyńcy i wykona każdy jego rozkaz.
14)Podróżnik- z wyglądu człowiek, o twarzy wiecznie skrytej w cieniu kaptura, przemierza lodowce Canii, w poszukiwaniu skarbów. Niewątpliwie nikt nie zna lodowych obszarów Canii lepiej od niego. A dzięki glejtowi od samego Mefistofelesa, potrafi się obronić (bez glejtu też pokazał paru czartom gdzie ich miejsce. ) Tak go widzą wszyscy...Prawda jest nieco inna. Na pewno nie jest człowiekiem. Fama głosi, że to ostatni z Baatorian , który w lodowcach Canii i szuka sposobu odrodzenia swojej rasy. Nie wiem czy to prawda...Faktem jest, że prowadzi wykopaliska wśród lodowców Canii, zatrudniając zimnolubne istoty wszelkiego rodzaju.
15)Dispaster- Należy go brać pod uwagę. Jednak żadnych danych o nim nie udało się zdobyć...Na razie.



abishai 16-03-2008 16:18

Mettalium, Legion...Jakieś problemy z czasem..Czy też inne są powody opuźnienia z postem?

Mettalium 16-03-2008 19:06

*głos za biurka zawalonego papierami* Problemy z czasem... spore. Ale zbliża się wolne więc w tym tygodniu powinienem raczej odpisać.

abishai 21-03-2008 11:25

Z uwagi na sytuację kadrową jaka panuje w naszej sesji (Markus aktywny, Mettalium mniej aktywny, ale usprawieliwiony, Legion śladowo aktywny i bez usprawiedliwień), a także powodów dla których do sesji nie chcą się zgłaszać gracze (wysoki posiom), postanowiłem wprowadzić drugą kategorię postaci do gry (będących swego rodzaju szkółką w której zamierzam "wyhodować" nowych spiskowców). A mianowicie sługusów...
Sługusi będą postaciami odgrywającymi sługi waszych postaci. Bęciecie ich mogli wysyłać do mniej ważnych zadań, lub zadań mało wasze interesująch (np. na kolejną misję od Mefcia/Belzebubka).

Wymagania dla sługusów będą mniejsze, (znajomość Księgi Planów niekonieczna np.), a gracze odgrywające te postacie, gdy już uznają, że rozgrywkę w sesji obczaili...I wykażą w postach. Będą mogli awansować na pełnoprawnych spiskowców. Czekam na waszą opinię na ten temat.

Markus 21-03-2008 15:17

Abishai pomysł wydaje się dość interesujący, ale nie jestem pewien, czy znajdą się chętni do grania postaciami o znaczeniu podrzędnym (nawet, jeżeli później mieliby szanse na awans). Podejrzewam raczej, że jak ktoś chciałby dołączyć do sesji, to wolałby stworzyć od razu postać równą pozostałym, a nie słabszą, tym bardziej, że tak naprawdę nikt nie może graczowi zabronić wycofania się z gry w dowolnym momencie. Z punktu widzenia nowego gracza, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby stworzył postać istotną, pograł nią trochę, a później podjął decyzje, czy chce grać dalej.

Nawet, jeżeli nie posiada się „Księgi Planów” można tą niedogodność ominąć. Wystarczy odrobinę wysiłku i pomyślenia nad biografią, ale jest to w pełni możliwe.

A i jeszcze jedno. Na razie nie piszę żadnego posta, ponieważ czekam aż Euxin wypowie się na temat półplanu związanego z badaniami nad czasem.

Pozdrawiam
Markus

K.D. 21-03-2008 15:38

Cytat:

nie jestem pewien, czy znajdą się chętni do grania postaciami o znaczeniu podrzędnym (nawet, jeżeli później mieliby szanse na awans)
Wiesz co, Markusie? Ja bym się chyba nawet zgłosił :) Bycie spiskowcem było ponad moje siły - służenie spiskowcom, no, to co innego. No i spiskowanie przeciwko nim, żeby zająć ich miejsce w gronie spiskowców. Rzeczywiście - swoista szkółka, zestaw Mały Spiskowiec, ogółem - bardzo fajny pomysł ;)
W końcu ktoś musi być sługą... nie mam o sobie aż tak wysokiego mniemania.


Pytaniem jest pytanie - jakie byłyby nowe szczegóły odnośnie tworzenia postaci? Poziom postaci pewnie ulegnie obniżeniu - o ile?

A tak poza tym - Abishaiu, czy Ty w ogóle wyrażasz chęć przyjęcia na powrót syna marnotrawnego, który tak bezczelnie, bez słowa, opuścił Twoją sesję?

Markus 21-03-2008 16:42

Cytat:

Napisał K.D. (Post 132043)
Wiesz co, Markusie? Ja bym się chyba nawet zgłosił :)

Osz ^^ ... K.D. nawet nie wiesz, jak zatrzęsłeś moimi poglądami, szczególnie tymi dotyczącymi ludzi grających w RPG. Zawsze myślałem, że 100% graczy znających określony system i mających olbrzymią dowolność w kreacji postaci, stworzy jednak postać jak najpotężniejszą (co oczywiście nie znaczy, że kiepską fabularnie). Do tej pory byłem przekonany, że ludzie z natury wybierają to co lepsze/silniejsze/itp., oczywiście jeżeli mogą sobie na to pozwolić.

Pozdrawiam
Markus


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:24.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172