jestem :) i zgadzam się z ksetem

Ja także jestem nadal zainteresowany i niech będzie walka.

Zwarty i gotowy!

Zacznijmy od walki :) (nieścisłości lepiej już omówić gdzieś "na boku")
I jeszcze info ode mnie: Do wtorku jestem zaganicą, ale POWINIEM mieć neta. ;)

Ponieważ w drużynie doszło do kolejnego przetasowania - Serge nie ma możliwości korzystania z forum - jakoś będę musiał "zamarkować" kolejne odejście. Pomyślałem, że - w takim układzie - najprościej będzie jak sam rozpiszę całą walkę i podam wam tylko jej wynik - zgodny z oczekiwaniami ;)

Niestety pisanie na LI jest ostatnio dość nisko na liście moich priorytetów, więc opis walki nie będzie strasznie epicki tudzież długi, bo nie chcę jeszcze bardziej opóźniać sesji...

Zdecydujcie proszę co dalej robicie (jako postacie rzecz jasna). Może to być również tutaj w komentarzach.

Miłoby było poczytać opisy walki z punktu widzenia postaci, ale zdaję sobie sprawę, że ta przerwa wszystkich trochę rozwaliła.

Chciałbym wrócić do tempa 1 post na tydzień.


W razie pytań wiecie jak mnie złapać.

Chciałbym ten magiczny amulet, przydała by mi sie ochrona jakaś. Stwierdzi elf, a chyba lepiej tu podzielić łupy niż toczyć dyskusje w postach, proponuje też pogrzebać troche w tym miejscu, Kosc smoka to praktycznie artefakt, ale lepiej chyba jak nie byłby ruszany

Jeżeli idzie o kość - jest z kategorii "wielka". Przy wykopalisku jest zbudowany cały dźwig z maszyną wyciągową. Panowie się w kilku z tym męczyli prawdopodobnie przy wszystkim pomagał też mag (dlatego jak puścił amulet to żebro smoka wylądowało na powrót w wykopie). Nie ma więc specjalnie możliwości jej wydobycia. W prowizorycznym obozowisku jakie jest przy wykopie nie ma również narzędzi, aby kość pociąć - z jakichś powodów była wydobywana w całości (jest nawet zabezpieczona, aby się nie uszkodziła).

Co do samej sceny:
1. Robotnicy na pewno nie byli więźniami - niestety nie ma już kogo zapytać - albo nie żyją, albo uciekli, gdy widzieli, że drużyny nie pokonają.
2. Ponieważ po magu nic nie pozostało można podejrzewać, że był tylko jakąś iluzją bądź czymś w ten deseń.

Panowie nie ma mnie do poniedziałku, a dzisiaj już nie dam rady odpisać. Myślę że do tej pory akcja nie pójdzie znacząco do przodu, więc deklaracji na razie żadnych nie robię.