Pomysłem wynajęcia innych najemników podsunęliście mi myśl o zrobieniu dodatkowej rekrutacji. Od początku sesji ubyło dwóch graczy, czyli jest was pięciu. Niby nie mało, ale nie miałbym nic przeciwko kilku dodatkowym. A lepszej okazji ju nie będzie. Co byście powiedzieli na paru nowych kamratów? |
Przydadzą się, czemu nie. Najwyżej część zginie po drodze... xD |
Wybaczcie za pakowanie się w nie swój temat, ale z racji wieloletniej miłości do świata Wiedźmina śledzę sobie Wasz temat i jak tylko padło słowo "rekrutacja", to postanowiłam wpakować się z buciorami i zadeklarować z rana: wynajmijcie mnie, ja, ja jestem chętna :D (jakbym przypadkiem przegapiła prawidłową rekrutację czy co!) |
No zapraszam. Niech jeszcze wypowie się reszta graczy i jeśli nikt nie będzie miał nic przeciwko, to założę rekrutację. |
Ja nie mam nic przeciwko, choć czekanie na zgodę wszystkich może zająć całkiem sporo... Tak przy okazji, mój post pojawi się jutro/w sobotę, więc nie wiem, co z Wnerwikiem. Czy po prostu odpiszemy, że po prostu się zgadaliśmy, a później Ty sobie opiszesz, jak tam grałeś, a ja, jak w tym czasie kradłem, czy co. Bo skoro piszesz, że dosyć rzadko tu wchodzisz to nie ma co jakichś scenek układać na PW, bo i tak już dużo czasu minęło od posta MG, bo ja zresztą teraz też zabiegany troszkę. |
A tak z innej beczki, to zdajecie sobie sprawę, że powinienem dziś odpisać? I jest tylko jeden post? |
Nie mam nic przeciw nowym graczom. Przepraszam za brak posta do tej pory, ale miałem lekkie urwanie głowy w tym tygodniu. Do niedzieli coś skrobnę. A jeśli nie chcesz czekać, to Gerfyn po prostu łata rannego, odprawia modły nad zmarłym i wypoczywa. Natomiast w dzień chciałby sporządzić plan działania, ale osobiście czarno widzę zebranie wszystkich i zrobienie prawdziwej narady. Co byście powiedzieli na nieco rozciągniętą w czasie rozmowę za pośrednictwem GoogleDoca? To samo pytanie do Wnerwika, bo proponował osobną rozmowę. |
Oj, trochę długo mi wyszło, ale już chciałem opisać troszkę czynności swojej postaci. Uznałem, że chyba jednak ciężko byłoby wykonywać to razem z Morvenem, skoro inni latają dla niego po lekarzach, czy zostają razem z nim, by go leczyć, a ten sobie idzie grać do karczmy. Więc podpiąłem Kurta nieco do Ginnara, co by realniej, bo bezpieczniej wyglądało szlajanie się nocą po ulicach, skoro już wcześniej spotkali jakichś chamskich zbójów. Mam nadzieję, że się pterosław nie obrazi ;) A posta już trzeba było napisać, bo rzeczywiście już trochę czasu minęło, choć nie wiem, jak teraz dodatkowa rekrutacja wpłynie na to, kiedy odpisze MG. |
Mój post jutro. |
Zapraszam wszystkich do dialogu na GoogleDocu. Może uda się pchnąć akcję do przodu. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:11. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0