30-01-2013, 20:57 | #221 |
Reputacja: 1 | Jeśli jeszcze można to głosuję na Elfara btw. Mam teraz dużo nauki i jeszcze okazało się że nie zaliczyłem już jednego egzaminu, nie wiem jak to będzie z moją aktywnością (myślę, że mimo wszystko coś napisze) więc prosiłbym o jakąś taryfę ulgową.
__________________ Wieża Czterech Wichrów - O tym co w puszczy piszczy. |
30-01-2013, 21:10 | #222 |
Reputacja: 1 | Uznaję głos, PDki przyznane w moim poprzednim poście. Dzięki za info. Ucz się pilnie. W razie czego wrzucę Cię na autopilota. Trzymam kciuki za pomyślną sesję.
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
30-01-2013, 22:15 | #223 |
Reputacja: 1 | Wszystko pięknie, tyle, ze moja postać to Kesa
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
31-01-2013, 18:45 | #224 |
Reputacja: 1 | A już sobie gratulowałem, że zapamiętałem wszystkie postacie. Poprawię ASAP. edit: Done. Przepraszam najmocniej. edit2: Miło mi poinformować, że Cathil Mahr zdobyła właśnie drugi level. Gratki.
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) Ostatnio edytowane przez GreK : 31-01-2013 o 21:12. |
31-01-2013, 23:43 | #225 |
Reputacja: 1 | Yay! Dziękuję [MEDIA]http://24.media.tumblr.com/tumblr_lyn3xxftqf1qek28no1_500.gif[/MEDIA]
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks |
06-02-2013, 21:45 | #226 |
Reputacja: 1 | Zdaje się, że już mamy wszystkie ruchy. Dajcie mi trzy dni. Postaram się zamieścić posta do soboty.
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
07-02-2013, 19:34 | #227 |
Reputacja: 1 | Posłowie. Dziękuję wszystkim graczom za zaufanie i udział w mojej pierwszej sesji na tym forum. Chciałem skreślić parę słów podsumowania. Uruchomiłem sesję, żeby sprawdzić jak działa prowadzenie takowej na forum. Z założenia miała się zamknąć w około dziesięciu postach. Wyszło trochę więcej. Prowadziłem kiedyś ten scenariusz na żywo i raz na gg. W obu wersjach akcja zaczynała się w wiosce, gdy była już otoczona przez wilki, tuż przed przybyciem Gzargha. Pomyślałem jednak, że wrzucenie postaci od razu do osady byłoby sztuczne, więc wymyśliłem wątki, które miały je tam zwabić. Nie do końca wyszło tak jak się tego spodziewałem. Po pierwsze wydawało mi się naturalne, że ekipa w karczmie na rozstajach zechce się poznać i ruszyć w drogę już razem, tak się jednak nie stało. Po drugie, musiałem zgrywać w czasie zejście się wszystkich postaci do osady. To było ciekawe doświadczenie Bohaterowie graczy. Tak się jakoś złożyło, że Wasze postacie doskonale nadawały się do tej sesji. Był mag, Rednas Kella, który mógł odkryć magiczny charakter dzwonu i poniekąd to uczynił :O) Postać bardzo ciekawa, szkoda że nie udało nam się dogadać. Był złodziejaszek, Ellfar Ravil, który mógł wkraść się do wieży. Szczerze mówiąc myślałem, że zainteresuje się faktem dlaczego jedynym zamykanym na klucz miejscem jest wieża dzwonnicy, lub dlaczego na środku Głównego Placu jest kupa rozmokłej gliny, w której odkrył bryłkę złota (!). BTW, gdyby ktoś spytał o tą glinę właściwej osoby we wsi (nie sołtysa i nie myśliwego), dowiedziałby się, że służyła ona do odlania dzwonu. Nena Deacair, druidka, znakomicie wkomponowała się w scenariusz. Dzięki niej postacie wiedziały, że wilki ściąga do wioski nieznana tęsknota. Trochę szkoda, że nie wykorzystała potencjału swojej łasiczki ale być może nie dałem jej ku temu okazji. Orin Sorley, niziołek, bard. To on wiedział, że gdzieś w okolicy odbyła się wielka bitwa i jej śladów szukał. Dzięki swojej umiejętności, wyczuł że myśliwy i sołtys coś ukrywają przed graczami. Kesa z Imari, której imię zawsze myliło mi się z nickiem gracza ;O). Jedyna znachorka w towarzystwie. Jak widać miała ręce pełne roboty i biegała od jednego rannego do drugiego. Postać bardzo przydatna. Pretekst, pod którym ją ściągnąłem potrafiła doskonale rozwinąć w wątek poboczny. No i na koniec pozostała nieokrzesana Cathil Mahr. Zawsze idącą pod prąd, mam wrażenie nie tylko swoimi postaciami. Gdyby takich kobiet było z dwie więcej, problem wilków pewnie zostałby rozwiązani w inny sposób. Bohaterowie G(u)rKa, miejsca. Założenia a rzeczywistość. Mateusz. Kapłan miał być postacią dobrą w tym scenariuszu. Taką też był. W razie potrzeby miał pomóc drużynie leczeniem (to jednak zadanie znakomicie przejęła Kesa). Miał jednak sprawiać wrażenie osoby tajemniczej, skrywającej coś. Pojawia się w osadzie z nikąd, nie chce opowiedzieć o swojej przeszłości. Ta tajemniczość, ukrywanie prawdy miało sprawić, że będziecie go podejrzewać, że macza paluchy w tej całej aferze, tym bardziej, że mieszka w dzwonnicy, gdzie jest zaklęty dzwon. Nie wyszło mi to wcale a wcale. Zeb. Sołtys miał być przeciwieństwem kapłana. Miał być pomocny, uczynny, sprawiać wrażenie prostodusznego opiekuna całej wsi. To on miał być tym złym w scenariuszu. Chociaż jego pobudki były jak najbardziej dobre. Sołtysa rozpracowaliście w miarę szybko, w czym niemałą zasługę miał moim zdaniem Gzargh. Gzargh. Pojawia się we wsi tuż po przybyciu bohaterów. Jego zadaniem było nadać tempo całej akcji, być zbrojnym ramieniem drużyny. Naprowadzić ją na właściwy trop jeśliby się pogubiła, co zresztą wydaje mi się właśnie uczynił. Krasnolud spełnił swoje zadanie. Starzec. Z założenia miał być osią całego scenariusza. Miał snuć bajdy, legendy, wciągnąć drużynę w świat tajemnic, przypuszczeń. Mógł naprowadzić drużynę na bagna, gdzie mieli odkryć ciała, które Orin mógł skojarzyć z bitwą, która w tym miejscu się odbyła. Poległem w tym punkcie na całej lini. Może wynikało to trochę z charakteru drużyny, w dużej części zbrakło mi jednak odpowiednich umiejętności, żeby właściwie staruszka odegrać. W każdym bądź razie postanowiłem uśmiercić dziadka, co wynikło nie tyle z mojego kaprysu jak z konsekwencji postępowania sołtysa, który eliminował świadków, którzy mogli doprowadzić bohaterów do dzwonu. Jonasz. Miejscowy głupek, któremu powierzono pieczę nad dzwonem. Miał nie rzucać się w oczy i być głupkiem. Tą rolę odegrał chyba znakomicie. Cedric. Wjeżdża do wsi półżywy. Mógł udzielić informacji odnośnie swojego brata Anzelma gdyby został odratowany. Anzelm. Bohaterom nie jest dane go spotkać. Aczkolwiek gdyby dobrze przycisnęli kogo trzeba mogliby dojść do tego, że został zamordowany. Podobnie zreszta jak starzec. Gustaw. Myśliwy miał być przewodnikiem po okolicy i np. poprowadzić bohaterów na bagna - co uczynił też dla Kesy. Był jedynym świadkiem, poza sołtysem tego co stało się z Anzelmem i spytany w odpowiednim momencie wszystko by zdradził. Związany jednak przysięgą przez karczmarza - milczał, wiedząc o jego mrocznej tajemnicy. Osada. Miała się znajdować, wg scenariusza w głębokim lesie. Z racji tego, że sobie wymyśliłem dopiero Was tam ściągnąć, okazało się, że nie była znowu tak daleko od uczęszczanych traktów. Bagna. Jedynie Kesa je odwiedziła a miały kluczowe znaczenie w całej sesji. To stamtąd pochodziła cała mroczna magia dzwonu. To na tamtych terenach odbyła się onegdaj wielka bitwa, której szukał Orin. Dziękuję wszystkim za udział w sesji. Przyjemnie mi się z Wami grało. Pomyślę nad kontynuacją, gybyście tylko mieli ochotę. Pozwoliłem sobie jeszcze na koniec rozdzielić ostatnie PDki. Kesa, Nena - po 2PD za pomysły co zrobić z dzwonem. Wątek do przerzucenia do archiwum.
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) Ostatnio edytowane przez GreK : 11-02-2013 o 21:40. Powód: Gustaw. |
07-02-2013, 19:36 | #228 |
Reputacja: 1 | Yay! Dalej! Więcej!
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks |
07-02-2013, 22:18 | #229 |
Reputacja: 1 | Ja też poproszę dalej Z jednej strony wiedziałam, że będzie koniec, a z drugiej się zdziwiłam, jak tu przeczytałam, ze to koniec. Umiesz budować napięcie.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
08-02-2013, 20:42 | #230 |
Reputacja: 1 | Faktycznie, a sesja dopiero się rozkręciła Ja również poproszę o więcej. Co do łasiczki to myślałam raczej, że we wsi na niewiele się przyda. Byłam pewna, że to jedynie przystanek, w którym chciałeś nas połączyć w jedną drużynę, heh.
__________________ Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają! |