lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Fantasy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/)
-   -   [sesja] Pani Kryształu I (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/1227-sesja-pani-krysztalu-i.html)

Aurora Borealis 04-02-2006 06:58

Fosht'ka

Jak to co to jest "magiczna", przecież musi wiedzieć o magii.. Panie Sylvian.. Dziwi mnie, że nie pojmujesz słowa magia, magiczny. Czy do Rangaard nigdy nie zawinął okręt z magiem na pokładzie? Być może uważasz tę wielką i wspaniałą siłę za coś, co nazywasz inaczej niż my, albo postrzegasz ją inaczej. A może na tym świecie magia nie istnieje dodała cicho, z lekkim przerażeniem. Zacisnęła dłoń na kosturze, który wydał się teraz jej jedyną bronią. Zaraz się jednak opanowała. Usiadła wygodniej w fotelu stworzonym wszakże nie inaczej, niż za sprawą siły nazywanej przez nią magią. Ale przecież ukształtowałeś tutaj za skinieniem ręki te fotele dla nas. Mogłeś to zrobić za pomocą Zivilyna, którego czcisz i który cię inspiruje do działania. Według mnie wyczarowałeś te fotele, czyli niejako stworzyłeś za pomocą magii zesłanej na ciebie przez bóstwo.. Ja postrzegam zaś magię jako coś, czego mogę się nauczyć i co wynika z moich umiejętności. W świecie, z którego się wzięłam, magowie zdarzają się częściej lub rzadziej, ale jest także wiele świątyń i potężnych kapłanów. Ja jestem magiem, panie Sylvian. Zastanawiała się, co na to powie. Pewnie będzie chciał zobaczyć jakiś czar.. Albo uzna zaklęcia bez bóstwa za herezję i wyrzuci ją stąd. Uśmiechnęła się blado i niepewnie.

Lyssea 04-02-2006 11:49

Phaere
Tak, zgodzę się z Bast`em . Drowy są inteligentniejsze od elfów z powierzchni. -mówię do kapłana. Bast jeśli tak bardzo przeszkadza ci moje czy Nathiel `a towarzystwo, to możesz zostać pod tawerną z tymi kobietami.Jestem pewna, że nikt nie będzie za tobą tęskić.
Nie wierzy własnym uszom. Kapłan musi wiedzieć, co to magia.Już miała nadzieję, że będzie mogła zapoznać się z tutejszymi magami, może nawet poznać jakieś nowe czary. Z uwagą przysłuchiwała się słowom Fosht'ki . Oby Sylvian nie odebrał tego, jako obrazę lub ataku na swoją osobę.

Ribesium 04-02-2006 14:17

Maureen

Patrzy z uśmiechem na Sylvana. Jaki on podobny... nawet wysławia się niemal identycznie, w sposób uprzejmy, niezobowiązujący i wzbudzający ufność. Maureen dobrze czuła sie w światyni. Tak swojsko i bezpiecznie. W przerwie między wymianą zdań współtowarzyszy odpowiedziała na pytanie :

- Klasztor w którym przebywałam nie był poświęcony żadnemu konkretnemu bóstwu. To raczej coś na kształt zakonuu szintoistycznego lub buddyjskiego, jeśli wiesz co mam na myśli. Jego członkowie doskonalą się duchowo, wyciszają, medytują, odkrywają siebie, walczą ze słabościami... czas spędzony tam wykorzystałam na takie właśnie budowanie własnej osoby i tożsamości. Wzmocniło mnie to psychicznie. Dzięki wyniesionym naukom teraz mogę odnaleźć się w nowym dla mnie otoczeniu i nie wpadam w depresję czy histerię - zaśmiała się

Sayane 04-02-2006 14:23

Słuchając wyjaśnień Basta, Sylvan najpierw zrobił zaskoczoną minę a potem parsknął śmiechem: Wybacz ale po takim opisie widząc każde śpiczastouche stworzenie mógłbym sądzić, że to "elf". W każdym razie ogólny obraz mam - czyli pan i państwo - wskazuje na drowy - to elf-y, tak? Wasze gatunki nie lubią się zbytnio, co?
Ale chyba wiem o jakie stworzenia pytasz. O tei'ner. Różnią się jednak dość od was, tylko z daleka można was ze sobą pomylić, dlatego byłem zaskoczony gdy weszliście. Tei'ner mają spiczaste uszy ale o wiele dłuższe od waszych, co najmniej dwukrotnie i mocno odciągnięte w tył. Ich twarze nie są tak pociągłe jak wasze, przypominają bardziej twarze ludzkich dzieci lub młodzieży - odcinają się w nich jednak duże czarne oczy, niemal bez białek i o kształcie migdałów. Mają białą cerę i srebrne włosy. I są zwykle wzrostu pani Phaere, może ciut wyższe. Nie wiem jak długo żyją bo nigdy nie widziałem starego tei'ner. To dobre, łagodne stworzenia, kochające naturę i wiernie służące Matce, obdarzone jej wielką łaską... Tylko, że...
- Sylwan zamyślił i zasmucił się na chwilę, ale otrząsnął się zaraz i zwrócił do Fosht'ki:

O dziwnych rzeczach mówisz, pani. Moja moc pochodzi od Zivilyn i tylko od niej, gdyż od niech pochodzi wszystko. Modlę się do niej i wiernie jej służę a za to obdarza mnie swymi łaskami i mocą czynienia jej woli na ziemi. Tak jak ja jestem Jej posłuszny, tak mnie posłuszne są rośliny i każde stworzenie, gdyż służąc mnie służą Jej tym samym. Twoj bóg także obdarza cię swoją łaską, czyż nie? - zwraca się gwałtownie do Anzelma. Nie wydaje się ciekaw twojej mocy, raczej szuka potwierdzenia, że choć bogowie w waszych światach "działają" tak samo. Potem odwraca się spowrotem do Fosht'ki - Istota może też urodzić się z łaską Zivilyn towarzyszącą jej od poczęcia i, nawet nie będąć kapłanem, manifestować Jej moc władając żywiołami. Ale moc, której można się nauczyć z ksiąg czy zwojów? - Sylvan potrząsnął głową w zdumieniu - To niepojęte. Dziwny jest twój "świat" pani. Mam nadzieję, że opowiesz mi o nim więcej. I pokażesz jak wygląda wasza wyuczona "magia".

Niestety nie wiem o czym mówisz, pani
- zafrasował się w stronę Maureen - Klasztor bez boga? Musi być to widać kolejna różnica między naszymi ojczyznami. Lecz to, czego się uczyłaś brzmi bardzo szlachetnie i z pewnością godne jest naśladowania. Jeśli jednak będziesz potrzebować miejsca, by się wyciszyć, wsparcia czy rady, w świątyni Zivilyn zawsze je otrzymasz.

A z biblioteki, oczywiście, może skorzystać każdy, kto tego zapragnie i kiedy zapragnie. Choć jeśli szukacie czegoś konkretnego, prawdopodobnie ja lub któryś z moich uczniów będzie musiał wam wtedy pomóc, gdyż nasze zbiory są rozległe.

zaluk 04-02-2006 15:11

Bast

-Cóż jak już wspomniałem jestem elfem tylko w połowie, a przyszedłem tu nie ze względu na was kochane drowy lecz w nadziei że uda mi się znaleźć sposób na powrót do domu. Niechęć jaką żywią do mnie drowy jest wynikiem konfliktów z przeszłości. Ja osobiście jestem tolerancyjny lecz drowy najchętniej wybiłby wszystkie elfy "powierzchniowe" co do nogi i zniszczyłyby wszystko co choćby w najmniejszym stopniu jest związane z elfami, w tym i mieszańców takich jak ja. Osobiście do drowów jako gatunku nic nie mam, jestem zdziwiony że na jednej plaży znalazły się aż dwa na raz, nawet w Sigil nie spotyka się ich często a ty nagle aż dwa, ale wracając do tematu Phaere i Nathiel traktują mnie jak istotę nirzszego rzędu czym nie zasłużyli se u mnie na dobre traktowanie, ponadto nie wyrażałem swego zdania na temat wyższości któregoś z elfich podgatunków, a tymczasem nasza droga Phaere, rozstrzygnęła to bez żadnej zachęty. Ale prawdę powiedziawszy wszystkie elfy są bardzo inteligentne.

Aurora Borealis 04-02-2006 20:32

Fosht'ka

Na wypowiedzi Basta i mrocznych elfów zacisnęła powieki i policzyła do ognistego dziesięciu. Czy oni nie znają zwrotów "przepraszam", "zapomnijmy o tym", "w zgodzie szybciej się rozstaniemy"? Westchnęła. Wróciła do swojego, na szczęście Sylvian miał podzielną uwagę.. Rozumiem, panie. Myślę, że źle się wyraziłam.. Z ksiąg i zwojów uczę się, jak korzystać z mocy, która otacza mnie wszędzie: w kamieniach, roślinach, żywych istotach.. żywiołach budujących świat. Uśmiechnęła się.. i tak jej zostało. Myślę, że różnie pojmujemy te same rzeczy, które nas otaczają.. Zamyśliła się przez chwilkę. Tak, to możliwe, że wszystkie istoty potrafiące operować magią, posiadają tę umiejętność od bogów, którzy wiedzą nierzadko o tym, co zrobią obdarowani z niezwykłym talentem.. Nawet nie wiedząc o tym, od kogo. Zaśmiała się cicho, a w oczach miała gwiazdy, ciepłe płomienie radości i całkiem sporo zdziwienia mieszanego z niedowierzaniem. Panie Sylvian.. Czasem nie mogę uwierzyć w piękno świata mojego i twojego, w siły drzemiące w przyrodzie, w trawę, w niebo, w wodę.. Wydają mi się zbyt piękne. Gwiazdy zaczęły spadać, płynęły po policzkach, darząc je czystym szczęściem. Nigdy nie uważałam, że moc, którą posiadam, zawdzięczam tylko sobie, jednak potrzebowałam sporo pracy, aby ją doskonalić. Gdyby nie mój wkład, zaprzepaściłabym ją i nie mogłabym niemal nic. Zapewne i Ty, panie, nie od razu potrafiłeś wykorzystać ten ogrom mocy, którym teraz rozporządzasz.. Nadal się uśmiechała, wyglądała na rozmarzoną. Nagle zdała sobie sprawę z tego, co mówi, i spłonęła karminowym niemal rumieńcem. Blizna na policzku zalśniła lekko.

Nadel 04-02-2006 23:41

Nathiel

Przysłuchuję się wypowiedzianym słowom swoich towarzyszy i praktycznie zwróciłem uwagę na to że są jakby oczarowani postacią Sylvana, nie no wiadomo że pierwszy zachwyt może być zrozumiały ale że aż tak? Nie wiem co na nich tak wpływa, czy to miejsce czy też sama postać Kapłana. Za bardzo mu ufają. Ale to nie moja rozmowa więc się aż tak bardzo nie będę wtrącać do niej. Poczekam co wyniknie z tej dyskusji, olewając docinki Bast'a na temat drowów. Myśli że mnie tym ruszy? Naiwny jak dziecko...

Frosty 05-02-2006 00:44

Anzelm

O ile nie zaskoczyło mnie że Bast miał język jak lina, która nie znała określenia węzeł, to reakcje pozostałej części drużyny mnie zszokowały. Sylvan, co musze przyznać, był postaciom "nietypową"; Ale żeby dokonać tego w tak krótkim czasie!... Po kolei w ciągu tych może góra dziesięciu minut dowiedział się tyle samo, jak nie więcej, o większości z nas, niż zdradziliśmy sobie nawzajem. A przecież to MY mieliśmy na to tyle czasu, odkąd się przebudziliśmy na plaży. Ogłupiały ze zdziwienia, z nutką niezdrowej fascynacji, przyglądałem się jak Maureen opowiada mu o swym pobycie w "klasztorze" i jak po twarzy Fosht'ki zaczynają spływać łzy, gdy odkrywa przed nim swe myśli o pięknie tego świata, o magii rzeczy tak pospolitych że nie zdajemy sobie z niej sprawy - słońcu wstającym każdego ranka, czy błysku światła w krystalicznej wodzie jeziora. "Piękne na swój sposób ... (otrząsa się z zamyślenia)ale ukazujące słabość, na którą teraz, w nieznanym miejscu, nie można sobie pozwolić..."

Sayane 05-02-2006 14:55

Sylwan nie wydaje się do końca przekonany wyjaśnieniami Fosht'ki ale widząc jej reakcje nie ciągnie dyskusji. Popijając powoli któryś z soków przygląda się wam teraz w milczeniu. Wydaje się zadowolony z tego, czego się do tej pory dowiedział, lecz przenikliwy wzrok jakim was lustruje sugeruje, że chciałby kontynuować rozmowę. Szczególnie wnikliwie przypatruje się elfom - nie potraficie jednak określić, czy wasza wymiana zdań bardziej go zaintrygowała czy zaniepokoiła. Wygląda jakby miał ochotę wypytać drowy o ich "podziemny styl życia" jednak powstrzymuje go przed tym uprzejmość albo... coś innego.

Anzelm, na ciebie kapłan nie zwraca szczególnej uwagi, masz jednak wrażenie bycia obserwowanym mimo to. Nie wiesz, czy w tej sali jest ktoś prócz was, czy też nikła obecność obcego bóstwa tak na ciebie wpływa. Nie jest to nieprzyjemne uczucie, lecz ci nieznane, czujesz się więc trochę nieswojo.

Siedzicie coraz swobodniej w dziwnych fotelach, uspokojeni (przynajmniej niektórzy) miłą, przyjazną atmosferą, jaką stara się stworzyć Sylvan, jednostajnym szumem liści i ciepłem słońca prześwitującego przez gałęzie. Calcifer podleciał gdzies w wyższe partie drzewa, Tiloup zapadł w sen, wyłożywszy się na oświetlonym słońcem fragmencie trawy. Słyszane wcześniej śpiewy ucichły, teraz dochodzą was tylko dźwięki przyrody i szelest kartek przesuwanych na stole przez wiatr.

zaluk 05-02-2006 21:05

Bast

Widząc że nikt nie chce zacząć jestem zmuszony kontynuować mój wywód, kurcze jaki ze mnie gaduła...
-Z tego co mówiłem, może wynikać że elfy są istotami idealnym. Jednakże ta rasa jak i inne ma swoje wady które według mnie z ich długowiecznością, takie bowiem elfy z tego co wiem mogą żyć do 700 lat a drowy nawet 1000 lat i przywiązaniem do tradycji. Przez tą ostatnią cechę nie są w stanie, moim zdanie, mimo nie zaprzeczalnej inteligencji popchnąć świata do przodu dlatego przyszłość należy do ludzi i mieszańców. Jest to oczywiście moje osobiste zdanie i możecie się ze mną nie zgadzać.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:53.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172