lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Fantasy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/)
-   -   [sesja] Pani Kryształu I (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/1227-sesja-pani-krysztalu-i.html)

Ribesium 31-01-2006 12:40

Maureen

Maureen waha się przez chwilę. Po pierwsze - nie wie tak naprawdę skąd pochodzi reszta grupy. Czy wszyscy przebywali tak jak ona w Sigil? A jeśli tak, to jak długo? Pod tym względem mogła mówić tylko za siebie. Po drugie - CO ma powiedzieć mieszkańcom wyspy? Że raptem drzwi do innego świata się otworzyły i wyrzuciły wszystkich na plażę? Jest to nie tyle nieprawdopodobne, co podejrzane. Wyspiarze z pewnością uznają wtedy ją i resztę za demony i zabiją. Jej umysł pracował gorączkowo na pełnych obrotach. Spojrzała na pozostałych. Może ktoś ma pomysł na odpowiedź?...

Lyssea 31-01-2006 13:15

Phaere
Moim celem jest napisanie książki dzieki, której wszyscy będą mogli poznać świat nie ruszając się z swoich domów. Chciałabym zdobyć informacje o tym mieście, poznać jego kulturę i zwyczje. Czy możesz nam powiedzieć gdzie znajduję się biblioteka? - Phaere wyjasniła nie do końca prawdziwą przyczynę ich wizyty w mieście. Z tego co zauważyła była najniższa więc łatwo było jej się schować za kogokolwiek. Tiloup chodził niespokojnie po nogami towarzyszy. Najwyraźniej nie lubił straży.

zaluk 31-01-2006 13:32

Bast

Mężczyzna przysłuchuje się rozmowie starając się nie rzucać w oczy i szepcze coś do kruka, w pewnym momencie pokazując mu jakieś zawiniątko. [user=Aurora Borealis,Sayane]-Czy mógłbyś wyświadczyczyć mi przysługę? Mam w swoim bagażu żeczy które mogłyby się nie spodobać strażnikom, czy mógłbyś je przenieść gdzieś gdzie nikt nie będzie miał do nich dostępu? Na przykład na dach jakiejś szopy? Bybym bardzo wdzięczny![/user]

Nadel 31-01-2006 15:02

Nathiel
Z opanowaniem i cierpliwością postanawia przyjrzeć się rozwijającej sytuacji. "Całkiem nieźle wyposażeni są Ci ludzie" pomyślał. "Ciekawe czy w końcu dowiemy się gdzie jesteśmy, bo zaczyna już się to robić irytujące" mówiąc sobie ak w myślach przypatruje się spotkanym strażnikom.

Ribesium 31-01-2006 15:22

Maureen

Maureen zauważyła zniecierpliwienie pozostałej piątki. Postanowiła nieco minać się z prawdą i przy okazji wypytać się o wyspę:

- Jesteśmy... podróżnikami. Przenosimy się z miejsca na miejsce, by poznać jak najwięcej ludzi i kultur. Przypłynęliśmy tu w nocy, ale przez zmeczenie nie przycumowaliśmy łódki, która teraz pływa pewnie gdzieś po oceanie. Tak czy inaczej, nie zamierzamy długo zakłócać spokoju. Będziemy jednak wdzięczni za okazaną pomoc i informacje. Kto wie, może Phaere umieści Wasze imiona w swojej książce. Czy mogę na początku spytać Pana
- patrzy na Rufusa- jak nazywa się wyspa na której jesteśmy? Kto jest jej władcą?

Aurora Borealis 31-01-2006 15:23

[user=1509]Proszę o informowaniu mnie o twoich paktach z Calciferem; na razie słucha, co mówisz, ale znam go trochę lepiej i roszczę sobie prawa do kierowania jego poczynaniami.. Zawsze może mu się nie spodobać to, co mówisz, to niezły gagatek ;) Napisz, o co prosisz, a ja nim pokieruję. Dzięki :) Jest dobrze :D[/user]
Fosht'ka

Nadal się nie odzywała, nie chcąc zdradzić Anzelma.. Ale miała ochotę wypytać strażników o tutejsze morskie stworzenia. Zaczęła myśleć nad czymś, co pozwoli jej stać w miejscu..

Sayane 31-01-2006 18:33

Rufus przygląda się wam sceptycznie: Łódką, tak? Podczas, gdy do najbliższej wyspy jest tydzień drogi STATKIEM? O kontynencie nie mówiąc? Poza tym - czemu przycumowaliście na plaży a nie w porcie? Skoro jesteście podróżnikami z czytaniem map nie macie chyba problemów, co? Chciałbym Wam wierzyć bo nie wyglądacie na piratów, lecz nie mówicie nam prawdy. - wzdycha i po chwili kontynuuje:
- Ale dobrze - znajdujecie się na wyspie Kedros. Albo Zhuath no'ma jak kto woli. Cała wyspa nie ma jednego pana, samym miastem zarządza Simon Aitar wraz z Radą. Miasto zaś zwie się Rangard i jest jedynym portem na Kedros a konkretniej jedynym miejscem gdzie da się bezpiecznie wylądować; reszta wyspy otoczona jest sięgającymi w morze skałami. Rangard czywiście ma bibliotekę, nawet dwie - jedna jest w świątyni; druga to prywatne zbiory Aitara. Natomiast jeśli nie powiecie nam prawdy, nie będziecie mieli okazji ich oglądać gdyż nie wpuścimi Was do miasta. Przykro mi lecz nie mogę narażać mieszkańców na niebezpieczeństwo - nie wiemy nawet jakiego rodzaju stworzeniami jest część z Was, - tu patrzy wymownie na Basta i drowy - ani do czego jesteście wszyscy zdolni.

Aurora Borealis 31-01-2006 19:03

Fosht'ka

Lekko zniecierpliwiona spojrzała na Basta i kruka - akurat wtedy, gdy ptak mruknął coś kręcąc łebkiem, a Bast zręcznie i prawdopodobnie niezauważalnie schował zawiniątko. Kruk znowu znalazł się na ramieniu dziewczyny. Nic z tego.. Co się tak patrzysz? wyszeptał cicho. Znam to spojrzenie, czego chcesz? On zawsze wiedział. Udaj, że szukasz czegoś w piasku i zapytaj tego dżentelmena za mną, czy coś zamierza.. Odparła równie cicho. Calcifer łypnął na nią groźnie, ale zrobił ten wysiłek i sfrunął na ziemię, udając, że coś dziobie. Okrążył powoli swoją panią i znalazł się za Anzelmem.
[user=1078]Hey, szefie szepnął kruk za Tobą. To twoje siedzenie tutaj robi się lekko kłopotliwe, nie mamy się jak ruszyć ani coś powiedzieć.. Gliniarze nie powinni cię tu znać. Byłeś kiedyś na Kedros? Kraknął krótko. I jak ty to robisz, że cię nie widać?[/user]

Frosty 31-01-2006 19:13

Anzelm

Uporałem się ze sztyletem, choć wnioskując z postawy kapitana strażników była to czynność zbyteczna... Tak długo jak na to pozwalają okoliczności, nie zabieram głosu w dyskusji, a jedynie przysłuchuję się padającym wypowiedzią.
Zatrzymuje wzrok na Fosht'ce i dziękuje Jej delikatnym skinieniem za pomoc w zasłonięciu przed strażnikami.

zaluk 31-01-2006 19:42

Bast

Wysuwając się na przód, zagaduje do strażnika.
-Ja mam na imie Bast. Nie musicie się nas obawiać, nie mamy złych zamiarów, niestety nie wszystko co powiedziała nasza towarzyszka nie jest prawdą. Wzdycha i ciągnie dalej.
-Owszem obudziliśmy się dziś na plaży lecz, nie dostaliśmy się tu łodzią, zostaliśmy tu przeniesieni, nie z własnej woli, przez magiczne bramy, może i w waszym mieście mieliście przypadki gdy ktoś znikał na kilka lub kilkanaście lat i po powrocie opowiadał o innych światach? Może nawet w tych opowieściach pojawiła się nazwa Sigil, jest to nazwa miasta z którego ja zostałem tu przeniesiony, na dowód czystych intencji oddam wam mój miecz Po tych słowach odpinam pochwę z mieczem od pasa i podaje ją strażnikowi.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:17.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172