No dobra, wrzucam swój wpis. Niestety, póki reszta nie wyśpi nocy :D - interakcja z księciem niewskazana... chyba ----- Mogłem nabroić z tymi raportami. Być może się pospieszyłem z ich przeglądem, ale też nic nie dotarło do mnie więcej/ wcześniej. W razie kłopotów: - Domyślnie, to co wydarzyło się, a czego książę nie był świadkiem - było w raportach (chyba, że będą sprzeciwy) - To co wydarzy się po napisaniu raportu, czyli po wpisie komandora (wpis) po prostu nie zdążyło znaleźć się w papierach, hmm? |
Również chciałbym wprowadzić kilka zmian odnośnie niektórych spraw tyczących się księcia (W sumie 3): Ochmistrzyni Gabi Została mianowana jakimś przedstawicielem Link: Myślę, że ona może oczywiście tam zajmować się kwatermistrzostwem i zaopatrzeniem, ale odpowiada raczej przed Kapitanem, a później przed Sekretarzem. Sprawa zbrojowni i kluczy Dla usprawnienia zdolności bojowej naszego okrętu, wolałbym by III klucz nosił I oficer - Merowing Puszkarz Myślę, że dla większego porządku, William Rees - Puszkarz, powinien podlegać bezpośrednio albo pod Komandora albo pod Kapitana. Jeśli macie jakieś sugestie - chętnie posłucham |
MTM, tak to krew. Piszę tutaj, żeby się nie wygłupiać z tak krótkim wpisem albo żeby go na siłę nie wydłużać. Jeśli planujesz jeszcze jakieś działania, to śmiało, wciąż jesteś "wczoraj". Podobnie, jak komandor, jeśli chce. W zasadzie Lukrecja też, jeśli zajdzie taka potrzeba - może jeszcze wystąpić w scenach z dnia poprzedniego. archiwumX, Lukrecja pogada z Clutterbuckiem, jak reszta dobije do "jutra", żeby nie przeginać z tymi rozjazdami w czasie. Możemy to rozegrać na docu, jeśli to ma być jakaś dłuższa gadka. Tymczasem chciałem jeszcze zwrócić uwagę na coś innego. Komandor wyraźnie próbował grać z Lukrecją a Ty to kompletnie zignorowałeś. Nie chodzi mi o jakieś odgrywanie na siłę, tylko jakiekolwiek odniesienie się. No bo jeśli ten kończy odpis słowami Niech pani jakoś to ubierze w słowa i przedstawi księciu. a Lukrecja w następnym swoim poście jest już dzień później, to nie wiemy czy zrobiła to w końcu czy nie. A z punktu widzenia fabuły akurat w tym przypadku to nie jest błachostka, tylko grubsza sprawa. Wcześniej było coś podobnego z jakąś prośbą księcia. Nie chodzi o to, żeby się rozpisywać. Zwykłe: Lukrecja spełniła (/niespełniła, bo) prośbę komandora. by wystarczyło. Wprawdzie wtedy oddajesz niejako ton i treść raportu w ręce współgraczy, ale przynajmniej wiadomo, co się zadziało, albo się nie zadziało i nikt nie musi domniemywać działań Lukrecji wbrew Twojej woli lub intencji. |
Rezygnuję z sesji. Dziękuję za wspólna grę. Życzę wszystkim dalszej, przyjemnej zabawy. Over and out. |
Informacyjnie Nic z tego, co w swoim ostatnim poście opisał Gargamel na temat śmierci Uligarda się nie wydarzyło. Dodatkowo, co trzeba podkreślić, stoi to w wyraźnej sprzeczności z uzgodnieniami, które toczyłem z nim w prywatnych wiadomościach. Rozumiem, że Gargamel zrezygnował z gry, ma do tego pełne prawo. Jednak to nie oznacza, że może do fikcji wprowadzać zdarzenia, które nie miały możliwości się wydarzyć. Nie oznacza to też, że może narozrabiać a potem tak po prostu zmienić postać, co proponował w prywatnych wiadomościach. Szkoda że ikry starczyło mu tylko na robienie zadymy a na mężne wyjście z twarzą już nie. Postaram się usunąć jego ostatniego posta w jakiś sposób. |
A ktoś tu niedawno groził mi wjazdem na chatę ;) jeśli odpadnę hehe. No nic. Miło było i szkoda. Napaliłem się na tę chłostę ;) |
Masz teraz ciekawsze klimaty. Tak załatwiony trup. Dochodzenie w tej sprawie być musi. :) |
O rany, co za dziecinada... Dobra, co do mojej postaci, to jest już na czasie z ogólnymi zdarzeniami i czeka na egzekucję kary dla kuka. Mogę jeszcze dorzucić posta, jak kapłan czyta akt oskarżenia, chyba że dzem wolisz wrzucić swojego posta z opisem całego zdarzenia. Raczej nasze postawy znasz. |
Gratuluję Dżemik trzymania gracza na siłę. Gratuluje też nie polzwolenia skonczenia z postacią według woli gracza, który rezygnuje z sesji. posta o podobnym brzmieniu jak skasowany zamieszczę raz jeszcze i nawet nie waż się go kasować. EDIT: No tak, wykasowałeś posta i usunałeś gracza. Brawo, Właśnie takie podejście skutecznie zniechęca do takich "MG". |
Gargamel nie rób siary. Akurat jesteś w tym sporze kompletnie bez racji, więc się nie pogrążaj. Z tego co wiem, Kuk nie posiadał szabli przy sobie. A odcinając sobie głowę, raczej jej nie mógł wynieść za kratę (zamkniętą). Za dużo Avengers... ---- Post na pewno do skasowania. No i chyba banik będzie. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:53. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0