07-01-2015, 10:48 | #81 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Jeśli ktoś tu ma przepraszać, to najwyżej ja, że tego wcześniej nie podkreśliłem/wyklarowałem, przez co to całe nieporozumienie.
__________________ Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku. | ||
07-01-2015, 12:55 | #82 |
Reputacja: 1 | Ah.. Widzisz, też myślałem że głównie chodzi o naszych własnych ziomków. Ale cóż, w takiej sytuacji, to sądzę że znacznie łatwiej byłoby przekonać księcia. Cóż, ja proponuje, by każdy z nas wybrał po dwóch swoich przedstawicieli, książę wybierze jednego, ponieważ Komendant będzie drugim. A resztę załogi dobierzemy z naboru ogólnego, gdzie kapitan zdecyduje którzy przydadzą się jemu, a którzy nie. Kolejną kwestią jest fakt, że warto byłoby przemyśleć oddawanie im broni od razu, może podczas podróży kapitan i komendant wybiorą osoby, które zasłużą na ten przywilej? |
07-01-2015, 13:52 | #83 |
Reputacja: 1 | Myślę, że kwestia dostępu do broni spokojnie może zostać odłożona na później. Z mojego punktu widzenia najpilniejsza jest rekrutacja (ilu i kogo), bo muszę wylosować te setki chętnych (ilu dokładnie, to zależy od "PR-u"; na ten moment nabór nie został w żaden sposób ogłoszony) a potem z nich wyfiltrować załogę (kryteria filtrowania mogą zależeć od Was - jeśli nie będzie Was to interesowało, to zastosuję jakieś uproszczone).
__________________ Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku. |
07-01-2015, 14:02 | #84 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. | |
07-01-2015, 14:03 | #85 |
Reputacja: 1 | Możemy kwestię broni odłożyć na później, chodzi mi tylko o to bym miało kogo i z czym postawić chociażby przed kwaterą księcia, czy zbrojownią. Cao Cao, odnośnie twojej propozycji, to nie bardzo widzę jak to działa. W sensie, ja i kapitan wybieramy po dwóch swoich zastępców, a ty masz mnie i drugiego komandora? Chyba nie bardzo zrozumiałem. Może zrobimy tak, że wskażę książęciu 4-5 nazwisk, a on, choćby tylko dla własnej satysfakcji wybierze jednego z nich? @archiwumX: Ja to widzę tak, że teraz ustalimy jak najszybciej kogo i w jakich ilościach chcemy, a później to równolegle w osobnych scenach ów zaciąg rozegramy. Ergo: jak już zakończymy kłótnię, to pozostali gracze będą się mogli pojawić. Ostatnio edytowane przez Earendil : 07-01-2015 o 14:08. |
07-01-2015, 14:18 | #86 |
Reputacja: 1 | archiwumX, Ale ja nie napieram, żeby to wszystko odgrywać, potrzebuję tylko kilku konkretnych informacji, które w gruncie rzeczy zależą od decyzji księcia Williama i nie wymagają dyskusji. W jaki sposób ogłoszony zostanie nabór? Na pracuj.pl, na facebooku, w prasie? Tu nie ma co dyskutować, tylko trzeba decydować. Ilu zostanie zatrudnionych marynarzy, żołnierzy i specjalistów (jakich), to znowu jest decyzja księcia Williama. Kapitan i komandor mogli wypowiedzieć swoje sugestie, ale to w końcu nie oni będą im płacić pensję, tylko skarb królewski. Jeśli książę William przykładowo zdecyduje pozwolić kapitanowi wybrać marynarzy spośród zgłaszających się (albo przynajmniej współuczestniczyć), to wtedy fajnie, jeśli zainteresowani napiszą, jakie kryteria / zadania / testy stosują przy wyborze. Itd., itp. A jak nie dostanę tych informacji, albo dostanę niekompletne, to też nie szkodzi - tam, gdzie zbraknie, zdecyduję wedle uznania. Właśnie między innymi z tego powodu, o którym piszesz, dałem termin do piątku wieczór i wtedy wezmę sprawy w swoje ręce. I kostki. Chciałem po prostu, żeby gracze mieli wpływ na charakter swojej załogi, ale jeśli nie zdołają tego uzgodnić, to nie ma co przymulać, popłyniemy dalej na żywioł. Edycja: O, i Earendil też słusznie prawi.
__________________ Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku. Ostatnio edytowane przez dzemeuksis : 07-01-2015 o 14:24. |
07-01-2015, 14:42 | #87 |
Reputacja: 1 | Earendil Wybacz, niezbyt jasno się wyraziłem. Miałem na myśli to, że twoj komandor, byłby dowódcą wojska, a drugi oficer - pełniłby przywództwo nad moją strażą osobistą (jakieś 6 osób). Czyli Ty i On, odpowiadaliby tylko i wyłącznie przed księciem. Resztę ludzi, możesz dobrać wg. własnego uznania. |
07-01-2015, 15:11 | #88 |
Reputacja: 1 | Cao Cao Komandor jest osobą odpowiedzialną za bezpieczeństwo wyprawy, w tym zapewnienie bezpieczeństwa księciu. Wynosząc oficera do rangi podlegającego bezpośrednio księciu dowódcy straży przybocznej poniekąd policzkujesz komandora, jako oficera bezpieczeństwa, po drugie tworzysz postać na takim poziomie hierarchii statku, na jaki - jako MG - nie chciałem się pakować. To miała być sesja, w której gracze decydują o losach wyprawy, a nie MG. Dlatego jeśli chcesz, żeby dowódca straży przybocznej nie podlegał komandorowi, to wolałbym żebyś jednocześnie znalazł gracza, którą tę postać poprowadzi. Ale niech tam, w sumie róbta, co chceta, tak tylko sobie piszę.
__________________ Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku. |
07-01-2015, 15:26 | #89 |
Reputacja: 1 | Hmmmm racja. W takim wypadku to komandor powinien wybrac ludzi którzy stanowili by straż. Czyli jednego z dwóch podoficerów których wybierze komandor. a w czasie sesji któryś z graczy może awansować |
07-01-2015, 15:52 | #90 |
Reputacja: 1 | No właśnie tak to widziałem- dodanie osobnej gwardii poza moją jurysdykcją w zasadzie usuwa mnie na bok i do tego cały czas piłem z tymi ludźmi pod bronią :P . Czyli rozumiem, że mamy ugodę: wybieram podoficerów i robię selekcję wojaków oraz wyznaczam spośród nich stały oddzialik ok. 6 ludzi, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo księcia, czy innych ważnych pasażerów. Jednego porucznika przydzielam do ochrony księcia, a drugiego mam do pomocy w innych obowiązkach. Co ty na to? |